„Tak ciężko pracujesz… Dobrze zarabiasz…” – powiedziała teściowa z żalem, nie zdając sobie sprawy, że jej słowa głęboko zraniły synową. – Page 3 – Pzepisy
Reklama
Reklama
Reklama

„Tak ciężko pracujesz… Dobrze zarabiasz…” – powiedziała teściowa z żalem, nie zdając sobie sprawy, że jej słowa głęboko zraniły synową.

– Bogdanie, czy na pewno powiedziałeś jej wtedy, że tylko pożyczyłem pieniądze?

Zawahał się i podrapał po głowie.

— No cóż… Chyba tak. Albo tak mi się wydawało. Nie pamiętam teraz dokładnie.

– Więc nie jesteś pewien?

„Oksanka, to było rok temu! Kto po tym wszystkim pamięta takie szczegóły?”

I wtedy mnie olśniło. Może w ogóle nic nie przekazał. A może zrobił to tak niejasno, że Mariczka po prostu nie zrozumiała. A teraz wygodnie mu się wydaje, że wszystko wyjaśnił.

Wstałem i poszedłem do sypialni – potrzebowałem pobyć sam ze sobą i spokojnie wszystko przemyśleć.

Kilka minut później Bogdan zapukał do drzwi.

– Oksanka, mogę wejść?

– Proszę wejść.

Usiadł obok mnie na brzegu łóżka.

„Słuchaj… Może rzeczywiście wszystko mi się wtedy pomieszało. Ale uwierz mi, nie chciałem być złośliwy. Naprawdę.”

„Rozumiem” – skinąłem głową. „To po prostu nieprzyjemne. Z powodu tak błahych spraw twoja matka teraz czuje się jak jakiś wróg”.

„Z czasem się uspokoi. Wszystko będzie dobrze”.

Ale już nie wierzyłem w te słowa. Jej uraza była zbyt silna i długotrwała.

A najsmutniejsze jest to, że nadal nie mogę zrozumieć: kto tak naprawdę jest winny całemu temu zamieszaniu?

****

Minęło kilka miesięcy. Starałam się odsunąć na bok myśli o kłótni z teściową i po prostu zaakceptować fakt, że nasza relacja została nieodwracalnie zniszczona.

Ale pewnego dnia wydarzyło się coś nieoczekiwanego – coś, co wywróciło wszystko do góry nogami.

Otworzyłem komunikator i zobaczyłem wiadomość od nieznanego numeru. Otworzyłem ją i zamarłem ze zdziwienia.

To była Tania, sąsiadka Mariczki. Ta sama kobieta, która kiedyś powiedziała jej o „nieprzyzwoitości” niezapłaconych długów.

Cześć, Oksanka. Tu Tania, sąsiadka Mariczki. Muszę z tobą porozmawiać – to ważne. Możesz do mnie oddzwonić?

Natychmiast wybrałem numer i telefon został odebrany niemal natychmiast.

— Oksanka? Bardzo dziękuję za telefon… Długo się wahałam: czy mam do Ciebie napisać? Ale zdecydowałam – muszę…

„O co chodzi?” zapytałem, nie rozumiejąc, do czego zmierza cała ta rozmowa.

— Widzisz… Przypadkiem dowiedziałam się prawdy o tej sytuacji z pieniędzmi… I strasznie się zawstydziłam… Bo to przeze mnie pokłóciłaś się z Mariczką…

Opadłam na sofę, a moje serce biło szybciej niż zwykle.

– Co masz na myśli?

„Kiedy Mariczka wróciła ze sklepu i opowiedziała mi o twojej pomocy… Była taka szczęśliwa! Powiedziała: jaką ma cudowną synową… A potem ja…”

Tanya urwała w pół zdania.

— Co jej powiedziałeś?

— Powiedziałem… że prawdopodobnie spodziewasz się zwrotu pieniędzy… Że to zwyczaj… Że nieładnie jest wykorzystywać życzliwość rodziny… Po tych słowach się zdenerwowała… ale zadzwoniła do ciebie i poprosiła o dane do przelewu bankowego… A potem…

Słuchałem jej jak we śnie – wszystko brzmiało niesamowicie absurdalnie i gorzko zarazem.

– A potem?

— Wtedy usłyszałem jej płacz przez ścianę… I wyznała mi: na początku myślała, że ​​dałeś jej dar serca… ale okazało się inaczej… Wtedy naprawdę się obraziła… I wtedy mnie olśniło: to moje słowa ją zraniły… Ale było za późno…

To, co usłyszałem, zaparło mi dech w piersiach.

– Chcesz powiedzieć…

— Tak… To przez moje słowa postanowiła zwrócić pieniądze… I myślała, że ​​sam się ich domagasz… Obraża się na ciebie bez powodu… Proszę, wybacz mi! Nie chciałem zepsuć waszego związku!

Milczałem przez kilka sekund – słowa nie chciały uformować się w odpowiedź. Wszystko okazało się jeszcze bardziej absurdalne i zagmatwane, niż się wydawało wcześniej…

„Czy Mariczka wie o tej rozmowie?” – zapytałem w końcu cicho.

– Nie… Nigdy nie zdążyłem jej tego wyznać… Ale jeśli chcesz, mogę ci powiedzieć…

„Nie warto” – przerwała jej. „Dziękuję za szczerość… Potrzebuję trochę czasu, żeby to wszystko przemyśleć…”

Po odłożeniu słuchawki długo wpatrywałem się w jeden punkt przede mną…

Okazało się, że każdy był trochę winny: Bogdan albo nie wyjaśnił niczego swojej matce jasno, albo zrobił to zbyt ogólnikowo; Tania interweniowała, udzielając swoich „słusznych” rad; Mariczka wyciągała pochopne wnioski; a ja niczego na czas nie zrozumiałam…

Idealny przepis na nieporozumienia i ból…

Ale teraz prawda wyszła na jaw.
I wiele się we mnie zmieniło…

***

Koniec części 1.
Ciąg dalszy dzisiaj o 18:00 🕕
Aby zobaczyć ciąg dalszy jako pierwszy, kliknij SUBSKRYBUJ 💐✨

zobacz więcej na następnej stronie Reklama
Reklama

Yo Make również polubił

Wykwintne faszerowane udka z kurczaka z serem i sosem ananasowym

Instrukcje: 1. Przygotuj udka z kurczaka: Oddziel udka kurczaka od kości, pozostawiając skórę nienaruszoną. Natrzyj udka kurczaka solą, czarnym pieprzem, ...

Wiele osób o tym nie wie, ale węgiel aktywowany może rozwiązać wiele problemów, o których nie mieliście pojęcia.

Zdrowe nerki Zdrowe nerki są niezbędne do życia każdego człowieka, ponieważ filtrują do 140 litrów krwi dziennie. Są niezbędne do ...

Jak wyczyścić palniki płyty kuchennej w kilku prostych krokach!

Wymieszaj ciepłą wodę z kilkoma kroplami płynu do mycia naczyń. Dodatkowo, jeśli masz do czynienia z trudnymi plamami lub przypaleniami, ...

Ciasto jogurtowo-jagodowe w 1 minutę! Będziesz to robić codziennie!

4. Połączyć składniki: – Delikatnie dodawać ubite białka do masy jogurtowej na zmianę z przesianą mąką, tak aby zachować objętość ...

Leave a Comment