Następnego ranka, po bezsennej nocy pełnej najgorszych myśli, usiadłam z Susie przy śniadaniu.
– Musimy porozmawiać – powiedziałam, głos mi drżał. – Proszę, kochanie. Żadnych więcej kłamstw.
Po chwili wróciła z wygniecioną, wyblakłą kopertą.
Otworzyłam ją drżącymi dłońmi. List.
„Nazywam się Charles.
Jeśli to czytasz, to znaczy, że w końcu zebrałem się na odwagę, by się odezwać.
Jestem twoim ojcem.Śledziłem twoje życie z daleka.
Wpadłem w panikę, gdy się urodziłaś. Nie byłem gotowy. Moja matka pomogła mi zniknąć. Myślałem, że to będzie najlepsze.
Teraz widzę, że się myliłem.Chciałbym z tobą porozmawiać. Jeśli chcesz.
[numer telefonu]”
– Jak go znalazłaś? – zapytałam szeptem. – On cię znalazł?
– Znalazłam go kilka miesięcy temu w internecie. Nie chciałam ci mówić. Najpierw przysłał list. Ale zanim zadzwoniłam, szukałam go w mediach społecznościowych. Musiałam zobaczyć jego zdjęcia… Musiałam się przekonać, czy to nie żart. Musiałam zobaczyć, czy mam jego oczy, jego uśmiech…
Yo Make również polubił
Goździki usuwają narośla skórne i brodawki: jak je stosować?
Naleśniki ziemniaczane – coś pysznego
Złoty miód z kurkumą: silny naturalny antybiotyk
Anthurium, garść wystarczy, aby rozkwitło jak nigdy dotąd: kwitnie latami – haustiersos