Marcus przerwał mi, a pierścień Princeton błysnął, gdy machał streszczeniem jak wachlarzem. „Tak, przeczytaliśmy streszczenie – całe pięć stron modnych słów i pobożnych życzeń”.
„To czterdziestostronicowa propozycja” – powiedziałem spokojnie. „Streszczenie ma pięć stron. Resztę stanowią specyfikacje techniczne, analiza rynku i dane finansowe”.
„No dobrze”. Odchylił się jeszcze bardziej, marynarka opadła mu na ramiona. W wieku trzydziestu dwóch lat, po ośmiu latach zarządzania portfelami wartymi setki milionów, mój brat doprowadził do perfekcji ton, który zamieniał sprzeciw w lekceważenie. „Emma, pozwól, że zaoszczędzę nam wszystkim czasu. To bzdura”.
Długopis taty zamarł. Nadal na mnie nie spojrzał. „Marcus, pozwól jej zaprezentować”.
„Po co? Żeby marnować czas wszystkich na kolejny projekt komputerowy? Ma dwadzieścia dziewięć lat, tato. Skończyła studia siedem lat temu. Nie miała prawdziwej pracy, nigdy nie zarządzała zespołem, nigdy nie robiła nic poza zabawą w samouczki programowania w swoim mieszkaniu”.
„Mam dyplom z informatyki z MIT” – powiedziałem.
„Z którym nic nie zrobiłaś”. Marcus w końcu spojrzał mi w oczy. „Twoje pomysły na biznes to żarty, Emmo. Pamiętasz aplikację, którą chciałaś stworzyć na studiach – zrewolucjonizować media społecznościowe? Albo tę platformę sprzed trzech lat, która miała zrewolucjonizować edukację online? To były porażki. Tak jak to się stanie”. Stuknął palcem w stronę tytułową. „Analityka strumieni danych brzmi imponująco, ale wiesz, czym tak naprawdę jest? Kolejny niedopracowany pomysł kogoś, kto uważa, że filmy na YouTube o przedsiębiorczości liczą się jako doświadczenie”.
Trzymałem ręce złożone na kolanach i spokojny głos. „Poświęciłem cztery lata na opracowanie tego algorytmu. Porównałem go z rzeczywistymi danymi rynkowymi. Dokładność predykcji wynosi…”
„Pozwól, że cię tu zatrzymam” – powiedział tata, w końcu podnosząc wzrok, z okularami do czytania na nosie. Robert Chin przerobił niewielki spadek na firmę inwestycyjną wartą czterysta milionów dolarów; genialny w finansach, bezwzględny w biznesie, przekonany, że wartość człowieka można wyznaczyć niczym wykres wyników. „Jestem w tym biznesie od trzydziestu pięciu lat. Widziałem tysiące prezentacji. To się nigdzie nie wybiera”.
„Nie przeczytałeś części technicznej” – powiedziałem.
„Nie muszę”. Złożył okulary i odłożył je jak znak interpunkcyjny. „Prosisz o osiemset tysięcy dolarów. Czy rozumiesz, z jaką starannością podchodzimy do inwestowania takich pieniędzy? Jakiej historii wyników oczekujemy?”
„Wiem, że to ważne” – powiedziałem.
„Nie chodzi o kwotę” – powiedział Marcus. „Chodzi o to, że nie masz żadnej wiarygodności. Żadnego doświadczenia w biznesie. Nic, co sprawiłoby, że poważny inwestor się nad tobą zastanowi”.
„Mam algorytm” – powiedziałem. „Mam dowód koncepcji. Wyniki testów beta z…”
„Od twoich znajomych i upadłych założycieli, których poznałeś na Reddicie?” Marcus zaśmiał się tak ostro, że aż zadrasnął skórę. „Daj spokój. To żenujące”.
Tata zamknął kopertę i przesunął ją z powrotem po stole. „Doceniam twój wysiłek” – powiedział łagodniej. „Ale Marcus ma rację. Potrzebujesz doświadczenia w realnym świecie, zanim ktokolwiek potraktuje cię poważnie”.
„Mam doświadczenie” – powiedziałem.
„Kodowanie w mieszkaniu to nie doświadczenie” – powiedział tata. „Zarządzanie zespołem to doświadczenie. Wypłacanie pensji. Podejmowanie trudnych decyzji o źródłach utrzymania. Ty tego nie masz”.
„Więc powinnam się poddać?”
„Mówię, bądź realistą”. Wstał, kończąc spotkanie zmianą wysokości. „Znajdź prawdziwą pracę. Poziom podstawowy, jeśli musisz. Awansuj. Naucz się, jak działają firmy. A za pięć, dziesięć lat, jeśli nadal będziesz chciał założyć firmę, będziesz miał odpowiednie kwalifikacje”.
Marcus wstał i wygładził krawat. „Trzymaj się poziomu podstawowego, Emma. Znajdź sobie jakieś młodsze stanowisko. Odbieraj telefony, porządkuj akta, cokolwiek – stwórz CV. Bo teraz?” Wskazał gestem moją propozycję. „Teraz jesteś po prostu kolejną marzycielką z laptopem i manią wielkości”.
Starannie zebrałem papiery i wsunąłem je do teczki. „Dziękuję za poświęcony czas”.


Yo Make również polubił
2 jajka dziennie: Niesamowite zmiany, przez które przechodzi Twoje ciało
Dwie skuteczne techniki, które możesz zastosować w domu, aby usunąć plamy z wybielacza
Szarlotka z prażonymi jabłkami
Nie wyrzucaj pestek z cytryny! Odkryj ich ukryte złote właściwości, które zmienią Twój dom i ogród!