— Swietka, co ty, oszalałaś? Wyrzuciłaś moją matkę?! Gdzie ją wysłałaś?
— Spokojnie. Twoja mama jedzie teraz do domu. Jej rzeczy są gdzieś między miastem a wiejskim klubem.
Ilja łapał powietrze jak ryba wyrzucona na brzeg.
— Czyli naprawdę ją wyrzuciłaś!
— Nie, po prostu zoptymalizowałam nasze wydatki i zwiększyłam dochody.
Ilja w panice złapał się za głowę.
— Swietka, jesteś potworem! To moja matka! Starsza kobieta!
— Nic się jej nie stanie — uśmiechnęła się słodko Swietłana. — Wiejski klimat wzmacnia zdrowie.
Lokalna pielęgniarka sama jej powiedziała: „Okopuj ziemniaki trzy razy dziennie i wszystkie choroby znikną”.
Ilja opadł na kanapę, czując, że grunt usuwa mu się spod nóg.
Tymczasem obok taksówki wypełnionej rzeczami rozgrywała się własna drama.
Irina Arnoldowna dzwoniła po kolei do wszystkich krewnych. Do wsi nie chciała wcale jechać.
— Ljuba, halo, to ja. Zabierz mnie do siebie.
— Co znaczy „dwupokojowe dla trzech osób”? To już jest piekło!
— Dobrze, Aloczka, kochana, mogę u ciebie zostać na tydzień?
— Jak to? Lecisz do Turcji? Przecież ja też kocham morze!
Teściowa jęczała, narzekała, wściekała się — a kierowca taksówki miał to gdzieś. Jego praca była już opłacona do końca dnia.
Irina Arnoldowna wyglądała, jakby przeszła mały apokalips.
Po jeszcze pół godzinie rozmów telefonicznych w końcu odjechała na wieś.
Ilja nie mógł wybaczyć Swietłanie tego „okrutnego czynu”.
A po tygodniu życia tylko na owsiance zniknął również on, zostawiając jej jedno pytanie:
— Dlaczego tak?
— Bo, mój chłopcze, nie wolno denerwować cioci — odpowiedziała Swietłana.
I teraz patrzyła na niego już nie z miłością, lecz z pogardą.
Okazało się, że po prostu się jej znudził.
Teraz była sama, tak — ale nerwy miała spokojniejsze.
I nikt już nie nazywał jej pasożytem.


Yo Make również polubił
Domowy majonez | Przepis babci (szybki i łatwy przepis)
Mój mąż tańczył z nią, jakbym była wspomnieniem – zobaczył pierścionek, który zostawiłam za późno, a ta historia nie kończy się tak, jak sobie wyobrażał
Naturalna moc goździków: domowy sposób na dobre zdrowie
Cieszę się, że to zobaczyłem!