Kobieta przy stoliku w rogu
Deszcz szeleścił o wysokie okna wielkiej sali balowej, zacierając światła miasta. Wewnątrz, pod żyrandolami, unosił się śmiech, mieszając się z zapachem perfum, polerowanego drewna i słodkim aromatem świętowania.
Przy stoliku w rogu siedziała Vivian Harper , z palcami zaciśniętymi na kryształowym kieliszku. Miała trzydzieści lat, była samotną matką i po raz kolejny wybierała się na wesele, na którym wcale nie chciała być.
Nieobecność byłego męża pozostawiła cichą przestrzeń, którą nauczyła się wypełniać uprzejmymi uśmiechami. Ale każdy chichot, każdy szept, każde współczujące spojrzenie sprawiało, że ta pustka stawała się głośniejsza.
„Znowu przychodzi sama” – ktoś w pobliżu zamruczał, a w jego głosie słychać było krytykę.
Vivian patrzyła nisko, a jej uśmiech był wymuszony i oszczędny w słowach. Wokół niej pary tańczyły w złotym świetle. Przez chwilę czuła się niewidzialna – niczym duch czerpiący radość z czyjejś radości.
Wtedy przez hałas przebił się głos:
„Zatańcz ze mną”.
Zaskoczona Vivian spojrzała w górę.


Yo Make również polubił
Znalazłem małą mosiężną kapsułkę w pralni mojego 13-letniego syna — macie jakieś pomysły?
Przepis na ciasto Brigadeiro
Sernik Irish Cream White Chocolate bez pieczenia
Jak robimy najlepsze jajka nadziewane w domu