— Z mojej pensji nie dostaniesz ani rubla! Jasne! I nie twoja sprawa, na co wydaję pieniądze, które zarabiam! — synowa postawiła teściową na swoim miejscu – Page 4 – Pzepisy
Reklama
Reklama
Reklama

— Z mojej pensji nie dostaniesz ani rubla! Jasne! I nie twoja sprawa, na co wydaję pieniądze, które zarabiam! — synowa postawiła teściową na swoim miejscu

— Rozumiem, że potrzebujesz pomocy.

Jestem twoim synem i chcę pomagać.

Ale, mamo, Lena i ja ledwo sobie radzimy sami. Mamy hipotekę, mnóstwo wydatków.

Nie możemy pomagać ci za każdym razem, gdy coś się dzieje.

— Więc twoja żona osiągnęła swój cel, — powiedziała matka chłodno. — Nastawiła cię przeciwko własnej matce.

— Nie nastawiła. Po prostu pokazała mi rzeczywistość.

Mamo, w ciągu ostatnich sześciu miesięcy dałem ci więcej niż sto tysięcy rubli.

To ogromne pieniądze dla nas.

— Nie prosiłam o nic ponad to! Wszystko, o co prosiłam, było potrzebne!

— Było potrzebne? — Andrej wyjął kartkę, na której zapisywał wszystkie przelewy z ostatnich miesięcy.

— Tutaj siedem tysięcy na hydraulika. Dobrze, to było naprawdę potrzebne.

Ale potem pięć tysięcy na telewizor. Mamo, stary telewizor działał.

— Pokazywał źle…

— Ale działał. Mogłabyś odkładać na nowy stopniowo.

Potem: cztery tysiące pożyczone sąsiadce.

Dlaczego miałbym pożyczać twojej sąsiadce?

Sześć tysięcy na leki, które nie wchodzą na listę ulgową, ale można było poprosić lekarza o tańsze odpowiedniki.

Trzy tysiące na sukienkę na rocznicę przyjaciółki.

Mamo, sukienka to nie potrzeba.

Matka słuchała, a jej twarz stopniowo zmieniała się — od gniewu do zdezorientowania.

— Nie sądziłam, że to aż tyle wychodzi…

— Właśnie. Nie pomyślałaś, bo to nie były twoje pieniądze.

Gdybyś oszczędzała z własnej emerytury, siedem razy byś pomyślała, zanim wydałabyś.

— Więc co teraz? Porzucasz mnie?

— Nie, mamo. Nie porzucam. Ale będziemy pomagać inaczej.

Pięć tysięcy miesięcznie. Stała kwota. Według twojego uznania.

Chcesz — oszczędzaj na coś dużego. Chcesz — wydawaj stopniowo.

Ale to maksimum, jakie możemy dać, nie rujnując naszego życia.

— A jeśli zdarzy się coś pilnego?

— Wtedy omówimy to wszyscy razem — ja, ty i Lena.

Ale to musi być naprawdę nagła sytuacja, a nie kolejny „zepsuł się telewizor”.

Matka milczała, patrząc przez okno. Potem cicho powiedziała:

— Czuję się tak samotna. Po śmierci taty każdy dzień jest taki sam.

Kiedy pomagasz, kiedy przyjeżdżasz — czuję, że jestem potrzebna tobie.

Że jestem potrzebna komuś.

Serce Andreja ścisnęło się.

— Mamo, jesteś mi potrzebna. Bardzo. Ale nie jako wieczny problem, który trzeba rozwiązywać pieniędzmi.

Jesteś mi potrzebna jako matka. Jako osoba, z którą mogę porozmawiać, poradzić się.

Będę przyjeżdżał do ciebie co tydzień.

Będziemy dzwonić. Ale sprawy finansowe są osobno.

— A co Lena o tym wszystkim myśli?

— Zgadza się. Ona jest normalna, mamo.

Po prostu naprawdę ledwo wiążemy koniec z końcem.

I wczorajsza rozmowa nie była gniewem na ciebie.

Był to ból, że nie możemy normalnie żyć.

Matka powoli kiwnęła głową.

— Dobrze. Pięć tysięcy miesięcznie. Spróbuję się zmieścić.

Andrej ją objął.

— Dziękuję, że zrozumiałaś.

Pierwszy miesiąc był trudny. Matka dzwoniła z prośbami, ale Andrej nauczył się mówić „nie”.

Było to trudne — każde odmówienie wydawało się zdradą.

Ale Lena była obok, wspierała go, przypominając, że robią dobrze.

W drugim miesiącu matka nauczyła się planować.

Zaczęła odkładać część emerytury, prowadzić rejestr wydatków.

Dzwoniła rzadziej, ale rozmowy stały się cieplejsze, bez podtekstów „potrzebuję pieniędzy”.

W trzecim miesiącu Andrej z zaskoczeniem odkrył, że na koniec miesiąca on i Lena mieli jeszcze kilka tysięcy. Po raz pierwszy od roku.

— Wiesz, o czym myślę? — zapytała Lena pewnego wieczoru, leżąc w łóżku.

— O czym?

— Może pojedziemy gdzieś na weekend?

Do tej bazy wypoczynkowej, o której mówiłam?

Andrej się uśmiechnął.

— Chodźmy. Najpierw powiem mamie, żeby się nie martwiła.

— Tylko powiedz to dobrze, — zaśmiała się Lena.

— Nie „mamo, wyjeżdżam, jeśli coś się stanie — dzwoń”, ale „mamo, wyjeżdżam na weekend z żoną, sprawdzę telefon raz dziennie”.

Pojechali do bazy wypoczynkowej. Dwa dni bez telefonów, bez problemów, bez stresu.

Tylko oni dwoje — spacerowali, rozmawiali, śmiali się.

Andrej nawet nie pamiętał, kiedy ostatnio tak się śmiali.

Gdy wrócili, na telefonie była tylko jedna wiadomość od matki:

„Odpoczęliście dobrze? Wpadnijcie w środę po moje ciasteczka, zrobię te, które lubicie.”

Lena przeczytała wiadomość przez ramię męża i skinęła z uśmiechem.

— Postępy.

— Zdecydowanie, — zgodził się Andrej.

Życie powoli, ale stabilnie wracało na właściwe tory. Spłacali hipotekę na czas.

Matka nauczyła się żyć z własnymi pieniędzmi i znalazła sobie zajęcie — zapisała się do klubu nordic walking dla seniorów.

Pewnej soboty, gdy siedzieli w kuchni u matki i pili herbatę, powiedziała:

— Wiecie, dziewczyny w klubie pytały, jak udaje mi się wyglądać tak dobrze przy mojej emeryturze.

Odpowiedziałam — planowanie i dyscyplina.

Lena i Andrej spojrzeli na siebie i zaśmiali się.

— Z czego się śmiejecie? — zdziwiła się matka.

— Nic, mamo, — odpowiedział Andrej.

— Po prostu cieszymy się, że wszystko u ciebie w porządku.

zobacz więcej na następnej stronie Reklama
Reklama

Yo Make również polubił

Większość robi to źle. 25 najlepszych połączeń leków, co robić, a czego nie

Dlaczego to działa: Niektóre leki na refluks żołądkowy (takie jak blokery receptora H2 lub IPP) działają najlepiej przyjmowane przed snem, ...

🪨 35 lat w ciąży?! Lekarze odkryli „ceglane dziecko” w brzuchu 73-letniej kobiety

Przypadek ten, opisany w czasopiśmie „The Journal of Clinical Case Reports”, jest jednym z mniej niż 400 udokumentowanych przypadków litopedii ...

11 oznak, że życie Twojego psa dobiega końca…

Jeżeli dziąsła staną się białawe lub szarawe, może to być objawem niewydolności serca, anemii lub zaburzeń krążenia. Konieczna jest pilna ...

Nugat (Torrone)

Rodzaj orzechów: Jeśli nie lubisz migdałów, możesz użyć innych orzechów, takich jak orzechy włoskie, laskowe czy nerkowce. Konsystencja: Jeśli nugat ...

Leave a Comment