— Tak, i wiesz co? Było łatwiej, niż myślałem. Kiedy spojrzysz na to całościowo, manipulacje stają się śmiesznie prymitywne.
— Dokonałeś właściwego wyboru. Życie jest za krótkie, żeby marnować je na tych, którzy nas nie cenią.
— Anno, jak sobie poradziłaś z poczuciem winy? Był tak przekonujący, że niszczę nasze szczęście…
— Kochanie, jedyne, co zniszczyłaś, to jego plan, by zrobić z ciebie wygodną marionetkę. I uwierz mi, to zasługuje na brawa, a nie na łzy.
Pozbawiony możliwości kontrolowania trzeciej kobiety z rzędu, Michaił stracił równowagę. Zaczął oscylować między pracami, kłócić się z kolegami, tracić przyjaciół jednego po drugim. Jego sprawdzony schemat działania okazał się nieskuteczny – wykształcone kobiety nie ulegały już jego wyrafinowanym manipulacjom.
Miesiąc później próbował skontaktować się z Anną, zostawiając kilka wiadomości głosowych.
— Anno, tu Michał. Słuchaj, rozumiem, że koniec, ale dlaczego nastawiasz inne kobiety przeciwko mnie? — w jego głosie słychać było irytację. — Olga mówiła, że z nią rozmawiałaś. Co to ma być, przedszkole? Jesteśmy dorośli.
Anna nie odpowiedziała na pierwszą wiadomość. Druga przyszła tydzień później:
— Wiesz, Anya, może rzeczywiście się myliłam w niektórych sprawach. Może powinnyśmy się spotkać, porozmawiać? Tęsknię za naszymi rozmowami, za twoim umysłem. Rozumiesz, że nie ma nikogo takiego jak ty.
I trzeci, otwarcie wściekły:
— No cóż, dobrze, że się rozstaliśmy! Stałaś się zawziętą feministką, która nie potrafi uporządkować własnego życia i rujnuje życie innych! Olga postąpiła głupio, że cię posłuchała. Ale to nic — zrozumie, jaki popełniła błąd!
Ostatni raz widziała Michaiła w supermarkecie, sześć miesięcy po rozstaniu. Wyglądał na starszego, zagubionego, z jakimś rodzajem zguby w oczach. Widząc ją, próbował podejść, ale Anna przeszła obok, nie zwalniając.
— Anno, zaczekaj! — zawołał za nią. — Czy nie możemy porozmawiać jak cywilizowani ludzie?
Odwróciła się i spojrzała na niego uważnie:
— Michał, nie mamy ze sobą nic wspólnego. Życzę ci, żebyś odnalazł siebie — i przestał szukać winnych własnych niepowodzeń.
— Stałeś się taki bezduszny… — mruknął.
— Nie — odpowiedziała Anna spokojnie. — Stałam się uczciwa. A to duża różnica.
Gra w niszczenie dobiegła końca raz na zawsze.
Yo Make również polubił
Jakie są przyczyny częstego oddawania moczu?
Muffinki w piekarniku w 2 minuty
Te 3 warzywa niosą ze sobą wysokie ryzyko raka. Naucz się ich unikać i powiedz o tym swoim bliskim!
Nie dotykaj ich, jeśli zobaczysz je na swoich roślinach