Zaraz na moim własnym ślubie mój tata podniósł mikrofon i powiedział: „Wznieście toast za córkę, która w końcu znalazła kogoś wystarczająco zdesperowanego, by się z nią ożenić” – cała sala wybuchnęła śmiechem, tylko mój mąż wstał, podłączył USB do projektora i powiedział: „Teraz wznieście toast za TO, CO ZROBIŁAŚ”… cztery minuty później nikt już się nie śmiał – Pzepisy
Reklama
Reklama
Reklama

Zaraz na moim własnym ślubie mój tata podniósł mikrofon i powiedział: „Wznieście toast za córkę, która w końcu znalazła kogoś wystarczająco zdesperowanego, by się z nią ożenić” – cała sala wybuchnęła śmiechem, tylko mój mąż wstał, podłączył USB do projektora i powiedział: „Teraz wznieście toast za TO, CO ZROBIŁAŚ”… cztery minuty później nikt już się nie śmiał

Ciepłego wrześniowego wieczoru w Napa Valley, pod białym namiotem ozdobionym lampkami choinkowymi i maleńkimi papierowymi chorągiewkami wetkniętymi w słoiki z mrożoną herbatą, mój ojciec wziął mikrofon na moim ślubie. Nad winnicą unosił się cover Sinatry, amerykańska flaga na trawniku powiewała na wietrze, a stu osiemdziesięciu siedmiu gości zwróciło się w stronę mężczyzny w granatowym garniturze, który uwielbiał brzmienie własnego głosu.

Przy stole prezydialnym mój świeżo poślubiony mąż Marcus położył dłoń na moim kolanie. Poczułam też twardy dotyk czegoś innego na nodze – małego srebrnego pendrive’a schowanego w wewnętrznej kieszeni jego kamizelki, sekretu, którego jeszcze nie rozumiałam. Mój kieliszek szampana był wciąż w połowie pełny, gdy mój ojciec uniósł swój i wypowiedział słowa, które wszystko rozwaliły.

„Wznieście toast” – zawołał – „za córkę, która w końcu znalazła kogoś na tyle zdesperowanego, by się z nią ożenić”.

Ludzie się śmiali. Jego partnerzy biznesowi. Jego kumple od golfa. Krewni, których nigdy nie spotkałem, ale którzy jakimś cudem zostali zaproszeni na mój własny ślub. Poczułem, jak płoną mi policzki, gdy mój ojciec uśmiechał się szeroko, zadowolony z siebie, czekając, aż cała sala zachwyci się żartem.

Marcus się nie śmiał.

Wstał, spokojny i rozważny, podszedł do projektora, który miał wyświetlać nasze zdjęcia zaręczynowe, i wyciągnął pendrive z kieszeni kamizelki. Podłączył go do laptopa na oczach wszystkich i zdjął mikrofon ze stojaka.

„Zamiast rozmawiać o tym, jak bardzo muszę być zdesperowany, żeby poślubić twoją córkę” – powiedział, patrząc mojemu ojcu prosto w oczy – „myślę, że powinniśmy porozmawiać o tym, co zrobiłeś”.

Zanim skończył się seans filmu, który przyniósł, największy wspólnik mojego ojca wyszedł, moja matka postanowiła odejść od męża, a mój brat przeprosił mnie po raz pierwszy od trzydziestu trzech lat.

Jestem Dalia. Tej nocy miałam dwadzieścia dziewięć lat i to jest historia ślubu, do którego mój mąż przygotowywał się osiem miesięcy – nie dla samej ceremonii, ale dla tej konkretnej chwili.

Aby zrozumieć, co wydarzyło się w tym pokoju, trzeba poznać hierarchię rodziny Fosterów.

Mój ojciec, Richard Foster, jest właścicielem Foster Motors, salonu samochodowego w Sacramento, który zarabia około 8,7 miliona dolarów rocznie. Lubi przypominać ludziom, że jego majątek netto wynosi około 4,2 miliona dolarów i że jest „człowiekiem, który sam się dorobił”, mimo że mój dziadek ze strony matki dał mu pożyczkę na start, która pozwoliła mu się rozwinąć. Ta część nigdy nie pojawia się w jego przemówieniach.

W rodzinie Fosterów są dwa rodzaje dzieci: spadkobiercy i dzieci drugoplanowe.

zobacz więcej na następnej stronie Reklama
Reklama

Yo Make również polubił

Dlaczego pozycja podczas snu jest tak ważna?

Kiedy mówimy o dobrych nawykach zdrowotnych, często mamy na myśli zrównoważoną dietę, ćwiczenia fizyczne i radzenie sobie ze stresem. Jednak ...

Polska Opowieść: Cichy Budzik

W małym miasteczku, gdzie poranki pachniały świeżo pieczonym chlebem, mieszkało małżeństwo, które – jak to w długoletnich związkach bywa – ...

7 powodów, dla których naprawdę mili ludzie często nie mają bliskich przyjaciół, według psychologii

Bycie szczerze życzliwym to jedna z najbardziej godnych podziwu cech, jakie może posiadać człowiek. Osoby o dobrym sercu są często ...

Powiedziałam mężowi że nie dam rady pogodzić pracy w domu z pracą zawodową żeby pomagać teściowej

Powiedziałam mężowi, że nie dam rady jednocześnie prowadzić domu, wychowywać dzieci i jeszcze iść do pracy, by pomagać jego matce ...

Leave a Comment