Zbudowałem imperium warte 8 miliardów dolarów z moim dziadkiem. Na jego pogrzebie moja matka wstała i oświadczyła, że ​​jej nowy mąż przejmie firmę. Odparłem: „To się nie stanie. Teraz to ja jestem właścicielką!”. Krzyknęła: „To wynoś się z naszego domu!”. Tylko się zaśmiałem. Nie miała pojęcia, dziadek zostawił ostatnią kartę w rękawie, co zniweczyło wszystkie jej plany… – Page 3 – Pzepisy
Reklama
Reklama
Reklama

Zbudowałem imperium warte 8 miliardów dolarów z moim dziadkiem. Na jego pogrzebie moja matka wstała i oświadczyła, że ​​jej nowy mąż przejmie firmę. Odparłem: „To się nie stanie. Teraz to ja jestem właścicielką!”. Krzyknęła: „To wynoś się z naszego domu!”. Tylko się zaśmiałem. Nie miała pojęcia, dziadek zostawił ostatnią kartę w rękawie, co zniweczyło wszystkie jej plany…

Byłem tu, żeby je przepisać. Martwimy się” – powiedział ktoś. Zachowałem spokój. „Wiedziałem, że tak będzie, ale słuchanie tego na głos i tak mnie bolało”. „Martwimy się o co?” – zapytałem. „Twoją zdolnością przywódczą”. Pan Carter zerknął na telefon i westchnął. Media już serwują takie nagłówki, że nie są łaskawe. Sprawdzam telefon. Artykuły były brutalne.

Imperium w rękach nowicjusza. 27-letni prezes. Zły ruch. Inwestorzy tracą wiarę. Serce waliło mi jak młotem, ale zachowałem spokój. To nie było przypadkowe. To było zaplanowane i czułem, kto za tym stoi. W biurze słuchałem gorączkowych wiadomości od zespołu PR. Burza medialna się rozprzestrzenia. Akcje spadły. Podejrzewamy, że ktoś z wewnątrz ujawnił szkodliwe informacje.

Zarząd rozważał zastąpienie cię. Więc to była prawda. Zbliżał się głosowanie w sprawie przywództwa. Cichy zamach stanu, Arthurze. A moja matka chciała, żebym się odsunął. Powinienem był spanikować. Zamiast tego, uśmiechnąłem się. Zadzwoniłem do jedynej osoby, która mogła pomóc. Vincenta Robertsa, zaufanego partnera mojego dziadka, geniusza biznesu, który nienawidził ich obu.

Zastanawiałem się, kiedy zadzwonisz – powiedział. – Potrzebuję twojej pomocy. A potem przypomnijmy im, dlaczego twój dziadek cię wybrał. Tej nocy opracowaliśmy plan, pozyskaliśmy inwestorów, przeprowadziliśmy mocny wywiad, ujawniliśmy, kto rozpuścił kłamstwa. Rano nagłówek się zmienił. Prezes się broni. Wywiad dziś wieczorem. Podejrzenie sabotażu korporacyjnego.

Jeszcze nie byłem bezpieczny, ale teraz byłem gotowy. Niech przyjdą. Nie poddam się bez wojny. Musiałem być gotowy. Nadszedł poranek głosowania w zarządzie. Stałem przed Wright Industries, wpatrując się w szklaną wieżę, która teraz należała do mnie. Ten dzień miał zadecydować o wszystkim. Albo udowodnię, że mój dziadek dokonał właściwego wyboru, albo zostanę wyrzucony, zanim w ogóle będę miał szansę przewodzić.

Jedno było pewne: Arthur i moja matka nie będą walczyć uczciwie. W sali konferencyjnej wszystkie miejsca były zajęte. To byli wpływowi ludzie, z których większość pracowała z moim dziadkiem od lat. Na czele siedział pan Baker, ten sam człowiek, który kilka dni wcześniej otwarcie mnie przesłuchiwał. „Zaczniemy od głosowania” – oznajmił. Pojawiły się obawy dotyczące przywództwa Denise Wright.

Teraz zostanie przedstawiony alternatywny plan. Drzwi otworzyły się tuż przy Q. Arthur i moja matka weszli, jakby byli właścicielami tego miejsca. Arthur odchrząknął i obdarzył wszystkich wyuczonym uśmiechem. Bądźmy szczerzy, zaczął. Zarządzanie tą firmą wymaga doświadczenia. Choć szanujemy Denise, uśmiechnął się do mnie sztucznie.

Potrzebujemy kogoś z prawdziwym przywództwem. Dlatego proponuję objęcie stanowiska dyrektora generalnego. Denise może pozostać zaangażowana jako twarz publiczna. Usiadł, jakby decyzja już zapadła. Pozwoliłem, by cisza zapadła na chwilę, zanim się odezwałem. „Zabawne, Arthurze” – powiedziałem spokojnie, bo pamiętam, że w cztery oczy mówiłeś coś zupełnie innego. Jego twarz drgnęła.

Przepraszam, skinąłem głową w stronę Vincenta, który siedział obok mnie. Położył teczkę na stole i przesunął ją w stronę tablicy. W zeszłym tygodniu kontynuowałem: „Arthur i moja matka działali za kulisami, sabotując moje przywództwo, ale nie chodziło tylko o przecieki do mediów. Próbowali osłabić firmę od wewnątrz.

Członkowie zarządu otworzyli teczkę. Wewnątrz znajdowały się e-maile, SMS-y i nagrania rozmów, dowód na to, że Arthur kontaktował się z konkurencją, próbując zawrzeć umowy, które mogłyby zaszkodzić pozycji rynkowej Wrighta. Pan Baker zmarszczył brwi. „Co to za dowód?” – zapytał spokojnie i pewnie Vincent. Dowód na to, że Arthur działał na szkodę firmy, udając, że ją chroni.

Twarz Arthura zbladła. Do trapki. Nie można tego spowodować. Mój możemy. Wtrąciłem się. Przecieki do mediów. Pochodzi z prywatnego e-maila na Arthura. W sali stosowanej się szepty. Moja matka powstała, jej głos był ostry. Dość, Denise. Do niedorzecznego. Boisz się, więc przekręcasz fakty, żeby go oczernić.

Uśmiechnęłam się do niej cicho. Nie trzeba przekręcać, mamo. Zrobiłem to sam. Zanim nastąpi uszkodzenie, pan Baker uderzą w krzesło. Proste, powiedział chłodno. rozwiązanie na Arthura z czystym rozczarowaniem. „Potajemnie działałeś przeciwko nam. Już samo to czyni cię niezdolnym do przywództwa”. Artur zbladł.

Po raz pierwszy rozstrzygnął sobie sprawę, że przegrał. „Głosujmy” – powiedział pan Baker. Członek zarządu jeden po drugim podnosi ręce. Wszyscy za trzymanie, jednogłośnie. Stało się. Oficjalnie zostałem prezesem Wright Industries. Wypuścił, który oddech wstrzymywałem od tygodni. Ochrona wyprowadza Arthura z budynku. Moja matka poszła za nim, z twarzą wymalowaną ze wstydu. „Pożałujesz tego, Denise.

Syknęła, wytrzymała. Nie umarłem, bo nie powiedziałem. W końcu odkryłem prawdę i jedyną, czego doznałem, to, że tak długo jej ufałem. Późniejszy wieczór Vincent wyszedł do mojego biura z efektem uśmieszkiem na twarz. „Dobrze ci poszło, dzieciaku” – powiedział, kiwając głową z aprobatą.

„Twój dziadek był Dumą”. Uśmiechnąłem się, transportc chwili. „Dzięki, Vincent, za wszystko”. Machnął nonszalancko ręką i przeciągnął się. „Nie wspomniałem o tym. A teraz idź świętować. Zasłużyłeś na to. Minął rok i wszystko się zmieniło. Nie była już niepewną siebie kobietą, która wkraczała w zagrożenia, która jest dla niej zbyt duża.

Bądź liderem Wright Industries. Stojąc na podium tłum przedem, głębokim oddechem i zacząłem mówić. Kiedy mój dziadek zdecydował mnie na stanowisko dyrektora firmy, „wiele osób we mnie wątpiło”. powiedział: „Uważali, że jestem za młody, za mało doświadczony”. wieszak na magazyn biznesowy leżący na stojaku obok mnie.

Pogrubiony nagłówek brzmiał: „Denise Wright, prezes, który udowodnił, że się mylą”. Niezrozumiałe. Kontynuowałem: „Sukces nie zależał od stanu. Pochodzi z przygotowania, wytwarzania pracy i mocy, przez działanie, nawet gdy świat uległ awarii”. Publiczność wybuchła brawami. Uśmiechnąłem się nie tylko dlatego, że odniosłem sukces, ale dlatego, że sam napisałem swoją historię.

zobacz więcej na następnej stronie Reklama
Reklama

Yo Make również polubił

Jak nakładać sodę oczyszczoną na twarz: 3 proste i skuteczne metody

Wymieszaj sodę oczyszczoną, miód i wodę, aby uzyskać gęstą pastę. Nałóż maseczkę równomiernie na całą twarz, omijając okolice oczu. Pozostaw ...

Nie zdawałem sobie sprawy, że to może być takie proste

Zanim zaczniesz stosować środek do usuwania pleśni, ważne jest, aby odpowiednio przygotować ściany. Najpierw upewnij się, że pomieszczenie jest dobrze ...

Nach einer langen Fahrt – Die schlaflose Nacht eines Truckers

😤 Der Weckruf der Läufer Gerade als der Trucker in einen tiefen Schlaf sinkt, wird er **brutal geweckt**. Jemand schreit ...

Sernik zebra na zimno

Żelatynę namoczyć w 0,5 szkl wody. W tym czasie utrzeć masło, cukier, cukier waniliowy i żółtka. Dalej ucierając dodać ser ...

Leave a Comment