Zdecydowaliśmy się na rozwód po 10 latach małżeństwa, nie mogąc mieć dzieci. W dniu rozprawy moja żona nie płakała, nie kłóciła się, powiedziała tylko pięć słów, które przyprawiły mnie o gęsią skórkę. – Nowy Jork – Page 8 – Pzepisy
Reklama
Reklama
Reklama

Zdecydowaliśmy się na rozwód po 10 latach małżeństwa, nie mogąc mieć dzieci. W dniu rozprawy moja żona nie płakała, nie kłóciła się, powiedziała tylko pięć słów, które przyprawiły mnie o gęsią skórkę. – Nowy Jork

I Brooklynie, nie oczekuj wdzięczności, uznania ani specjalnego traktowania. Będziesz tam wyłącznie po to, by służyć innym, albo by ktoś ci służył, albo by cię chwalono. Rozumiem to doskonale – zgodził się szczerze Brooklyn. – Dziękuję, Taylor. Dziękuję, że dałeś mi szansę, na którą zdecydowanie nie zasługuję. Wszyscy zasługujemy na możliwości rozwoju jako istoty ludzkie – odpowiedział filozoficznie Taylor. Pytanie brzmi, czy faktycznie z tych możliwości skorzystamy, czy po prostu je zmarnujemy. Idąc do domu tego wieczoru przez hałaśliwe ulice Chicago, Taylor głęboko rozmyślał o niesamowitej podróży, jaką przebyło jego życie.

Od zdesperowanej bezdomnej żebrzącej o dolara do szanowanej pielęgniarki przełożonej prowadzącej program transformacyjny. Od ofiary przestępstwa społecznego do osoby zdolnej dać drugą szansę, nawet tym, którzy głęboko ją skrzywdzili. Michael Jorda zastanawiał się, jak prosty akt dobroci – zatrzymanie się, by naprawdę dostrzec i wysłuchać kogoś w potrzebie – doprowadził do pozytywnej zmiany, która wywarła daleko idące konsekwencje. Decyzja o traktowaniu kogoś z godnością dosłownie odmieniła życie dziesiątek osób i stworzyła trwały system, który może pomóc niezliczonej liczbie osób.

I pomyślałam o tym, że czasami najbardziej wiarygodni ludzie to ci, którzy najbardziej boją się własnej wrażliwości. Brooklyn była absolutnie okropna, ale jej wiarygodność była głęboko zakorzeniona w strachu i niepewności. Choć nie usprawiedliwiało to jej użalania się nad sobą, pomagało wyjaśnić je w sposób, który pozwalał na wybaczenie i rozwój. Trzy lata po wydarzeniu, które zmieniło wszystko, Taylor stanęła na głównej scenie największego centrum społecznościowego w Chicago, przemawiając do ponad 1500 pracowników służby zdrowia na konferencji National Healthcare Provider Wellness Conference.

Fundacja Second Opportunity Foundation dynamicznie się rozwinęła, stając się szanowaną organizacją o zasięgu krajowym, która pomaga ponad 400 pracownikom służby zdrowia w powrocie do zdrowia po traumie i powrocie do satysfakcjonującej pracy. Głównym przesłaniem, które chcę wam dziś przekazać, powiedział Taylor do publiczności, jest to, że trauma w miejscu pracy nie jest osobistą porażką. Nadmierne zamartwianie się nie jest słabością charakteru, a proszenie o pomoc, gdy jej potrzebujemy, nie jest przyznaniem się do porażki czy niekompetencji. Publiczność zareagowała długimi i entuzjastycznymi brawami.

Wszyscy obecni na tej sali, zgodnie z własnym sumieniem, wybraliśmy specjalistów, którzy konsekwentnie przedkładają dobro innych nad nasze własne, fizyczne i emocjonalne. Dzielimy się tym z pasją. „To z gruntu szlachetne i godne podziwu, ale może być też niebezpieczne psychologicznie, jeśli nie nauczymy się odpowiednio o siebie dbać. Jestem tu dzisiaj, by z pełnym przekonaniem powiedzieć, że czasami to w porządku”. Przyznanie się do przytłoczenia emocjonalnego jest całkowicie dopuszczalne, a jedynie w razie potrzeby, w razie potrzeby, należy szukać pomocy u specjalisty.

Po jej prezentacji dziesiątki pracowników służby zdrowia zwróciło się do Taylor, aby podzielić się swoimi osobistymi historiami o tragediach i powrocie do zdrowia. Każda rozmowa z nimi głęboko przypominała jej, dlaczego ta praca jest tak ważna i znacząca. Później tego samego wieczoru, w swoim apartamencie hotelowym, Taylor odebrała zaplanowaną rozmowę z Michaelem Jordą. „Oglądałam całą prezentację na żywo” – powiedziała z dumą w głosie. „Byłam niesamowicie dumna, widząc, jak daleko zaszłaś”. „Dziękuję” – powiedziała szczerze Taylor.

Czasami wciąż trudno uwierzyć, gdzie to wszystko się zaczęło i jak daleko zaszliśmy. A skoro już o tym mowa, Jordaa powiedział: „Mam propozycję i jestem zainteresowany, żebyś ją rozważył. Jestem otwarty na twoje pomysły” – odpowiedział Taylor, zawsze chętny do wysłuchania jego pomysłów. „A co, gdybyśmy znacznie poszerzyli nasz zasięg poza pracowników służby zdrowia?” – zasugerował. „A co, gdybyśmy stworzyli kompleksowy program dla każdego, kto stracił wszystko z powodu tragedii w pracy i potrzebuje drugiej, globalnej szansy oraz systematycznego wsparcia?”

Taylor promieniała, mimo że wiedziała, że ​​jej nie widzi. „Dosłownie czytasz mi w myślach” – wyrzuciła z siebie. Czułam dokładnie to samo. Nauczyciele, którzy przeżyli załamania nerwowe z powodu stresu akademickiego. Strażacy z ciężkim zespołem stresu pourazowego (PTSD). Policjanci, którzy rozwinęli alkoholizm z powodu przewlekłego stresu pourazowego. Ratownicy medyczni zdruzgotani widokiem tak wielkiego cierpienia. „Dokładnie” – zgodziła się stanowczo Jordan. Ludzie, którzy poświęcili się zawodowo służbie innym i byli przy tym psychicznie zdruzgotani. „Zróbmy to” – powiedziała Taylor, brzmiąc raczej nieswojo. „Dajmy wszystkim taką samą szansę na transformację, jaką ty dałeś mi tamtego dnia”.

„Brooklyn będzie zachwycona” – śmiała się Jorda między dietami. „Będzie miała o wiele bardziej wartościową pracę do wykonania”. Taylor śmiała się razem z nią, wspominając przyjemną metamorfozę Brooklynu w ciągu ostatnich trzech lat. Brooklyn radykalnie zmienił się z jednej z najbardziej zjadliwych osób, jakie Taylor kiedykolwiek spotkała, w jedną z najbardziej oddanych i współczujących pracownic w ośrodku. Nigdy w pełni nie odzyskał swojej pozycji społecznej, ale odnalazł coś o wiele cenniejszego: swój osobisty cel i estetyczne relacje z ludźmi, którym pomagał każdego dnia.

Naprawdę się zmieniła w sposób, który wciąż mnie zadziwia. Taylor zastanawiała się. Czasami myślę, że nauczyła się od nas więcej o prawdziwym współczuciu niż ktokolwiek inny. Najgłębsze przemiany często przychodzą z najbardziej nieoczekiwanych miejsc i najbardziej dramatycznych upadków. Jorda zauważył to filozoficznie. Mówiąc o przemianach, Taylor powiedziała: „Widzieliście najnowsze statystyki? Dziewięćdziesiąt jeden procent osób, które ukończyły ten program, nadal miało stabilne zatrudnienie dwa lata później, a 37 procent z nich prowadzi teraz własne programy pomocy społecznej dla potrzebujących”.

„To absolutnie niezwykłe” – powiedziała Jordah, wyraźnie pod wrażeniem. „Czy wiesz, co to oznacza w praktyce? Co?” – zapytała Taylor. „To znaczy, że ta wyjątkowa chwila na dworcu autobusowym wywołała reakcję na łańcuch działań, który teraz bezpośrednio pomaga tysiącom ludzi w całym kraju” – powiedział Jordah, a w jego głosie słychać było zdumienie. Jeden akt dobroci przerodził się w transformacyjny ruch społeczny. Taylor poczuła łzy wdzięczności w oczach. A wszystko zaczęło się od tego, że wybrałaś dostrzeżenie człowieka tam, gdzie inni widzieli tylko niewygodny problem – powiedziała głosem pełnym emocji.

„Nie” – poprawiła ją delikatnie Jorda. „Wszystko zaczęło się od tego, że miałaś niezwykłą odwagę prosić o pomoc, kiedy tylko jej rozpaczliwie potrzebowałaś, i od tego, że przekształciłaś tę pomoc w swoją życiową misję systematycznego pomagania innym”. Po odłożeniu słuchawki Taylor stanęła przy panoramicznym oknie swojego hotelu, wpatrując się w niekończące się światła miasta, które rozciągały się aż po horyzont. Gdzieś, w tej właśnie chwili, byli ludzie tacy jak ona. Zagubieni, zdesperowani, niewidoczni dla większości świata, ale wciąż z nieocenioną wartością i niewykorzystanym potencjałem.

Ale teraz pojawiła się konkretna, systemowa nadzieja. Powstała sieć społecznościowa zaprojektowana specjalnie po to, by identyfikować tych potykających się ludzi i systematycznie pomagać im w podniesieniu się z przeszłości z odzyskaną godnością. Głęboko zastanawiał się nad tym, jak pojedyncza interakcja, chwila wzajemnego kontaktu między dwojgiem nieznajomych, odmieniła nie tylko życie dwojga ludzi, ale życie tysięcy, i jak fala ta wciąż się rozprzestrzeniała. Zastanawiał się, jak estetyczna dobroć może być zaraźliwa, jak pojedynczy akt współczucia może inspirować innych do współczucia również w ich własnym życiu.

I zastanawiał się nad tym, jak czasami najbardziej nieoczekiwani ludzie mogą stać się potężnymi sojusznikami w nieustannej walce o sprawiedliwość społeczną i powszechną godność człowieka. Brooklyn, który zaczynał jako okrutny i zgubny antagonista, teraz znalazł się wśród swoich najcenniejszych i najbardziej oddanych współpracowników. Świat nieodwołalnie zapełnił się ludźmi takimi jak Brooklyn. Ludźmi, którzy krzywdzili innych, bo bali się własnej bezbronności. Ale był też pełen ludzi takich jak Michael Jorda. Ludzi, którzy byli naprawdę gotowi patrzeć poza pozory i oferować prawdziwą, transformującą pomoc.

A było tam pełno ludzi takich jak ona, którzy byli całkowicie dobrzy, ale potknęli się w trudnych okolicznościach i potrzebowali jedynie kochającej ręki, by się podnieść. Decyzja, jak zareagować na każdy typ człowieka – czy to współczucie, czy litość, szybki osąd, czy cierpliwe zrozumienie, roztropna różnica, czy odważne działanie – jest definiowana nie tylko przez ich indywidualne życie, ale przez fundamentalny sposób, w jaki wszyscy zbiorowo się zachowywali. Taylor wiedziała z absolutną pewnością, że wciąż jest wiele ważnej pracy do wykonania.

Wciąż było tak wielu ludzi, którym trzeba było systematycznie pomagać, tak wiele osobistych historii do pozytywnej transformacji, tak wiele okazji do hojnego ofiarowania. Ale wiedziałam też, że dzięki kolejnym, kosztownym aktom dobroci, metodycznie kształtuję siebie, stając się o wiele lepszą i bardziej współczującą osobą. A wszystko zaczęło się od prostego, ale niezwykle ważnego pytania: „Jak masz na imię?”. Czasami największe przemiany w życiu zaczynają się od najmniejszych gestów człowieczeństwa. Czasami osoba w kryzysie potrzebuje tylko kogoś, kto naprawdę dostrzeże w niej pełnię, osobę zasługującą na ratunek.

zobacz więcej na następnej stronie Reklama
Reklama

Yo Make również polubił

Lucerna Śnieżna – Klasyczny Deser, który Zmieni Twoje Pojęcie o Słodkościach

Sposób Przygotowania: Krok 1: Przygotuj ciasto W dużej misce utrzyj masło i cukier, aż do uzyskania gładkiej, jednolitej masy. Następnie ...

Ciasteczka marzenie: Proste, szybkie i rozpływające się w ustach!”

Ciasteczka najlepiej smakują na świeżo, zaraz po ostudzeniu. Jeśli chcesz je przechować, włóż je do szczelnego pojemnika – zachowają świeżość ...

Moja 56-letnia mama NIE mogła chodzić z powodu BÓLU w kościach i stawach kolanowych, więc biorę to pod uwagę.

Rozgnieć banana: Obierz banana i dokładnie rozgnieć go w misce na gładką masę. Posiekaj cebulę: Obierz cebulę i drobno ją ...

Polskie ciasto kremowe

Krem: 1. Najpierw wymieszaj budyń waniliowy w proszku z 300 ml mleka, pozostałe 350 ml zagotuj. Następnie do wrzącego mleka ...

Leave a Comment