Minęło sześć miesięcy od mojego pierwszego wpisu, więc nadszedł czas na ostatnią aktualizację. Wiele się zmieniło w ciągu ostatnich kilku miesięcy.
Najważniejszą wiadomością jest to, że zdecydowałem się na przeprowadzkę z powodu nowej pracy. To znaczący awans w mojej karierze i nie mogę się doczekać tej okazji. Praca jest w firmie logistycznej – podobna do tej, którą wykonywałem w magazynie, ale na znacznie większą skalę. To stanowisko kierownicze, do którego dążę od jakiegoś czasu. Zarobki są znacznie wyższe i obejmują świadczenia, takie jak ubezpieczenie zdrowotne i plan emerytalny 401(k).
Zanim podjęłam decyzję, porozmawiałam z terapeutką o tym, jak przeprowadzka może wpłynąć na moje zdrowienie i relacje z rodziną. Zgodziliśmy się, że to może być dobra rzecz – szansa, by stanąć na własnych nogach i zdefiniować siebie poza rodzinnym dramatem.
Powiedziałam rodzicom w zeszłym tygodniu. Byli zaskoczeni i rozczarowani, ale powiedzieli, że rozumieją. Mama trochę popłakała, mówiąc, że ma nadzieję, że będziemy mieli więcej czasu na naprawę, zanim wyjadę. Ojciec był stoicki, ale widziałam rozczarowanie. Martwili się, że zostanę sama w obcym miejscu. Powiedziałam im, że dam sobie radę.
Gemma zniosła to najmocniej. Kiedy jej powiedziałem, pojawiła się bez zapowiedzi w moim mieszkaniu, błagając mnie, żebym nie szedł. Powiedziała, że czuje, jakby znowu mnie traciła. To była trudna rozmowa, ale nie poddałem się. Powiedziałem jej, że muszę to zrobić sam i że nasza relacja nie jest na takim etapie, żeby jej opinia mogła wpłynąć na moją decyzję.
Nasza relacja się poprawia, ale nie jest idealna. W ostatnich miesiącach mieliśmy kilka rodzinnych obiadów. Bywało niezręcznie i niezręcznie, ale powoli uczymy się na nowo przebywać w swoim towarzystwie. Zaufanie wciąż jest dla nas bardzo ważne. Czasami kwestionuję ich motywy, zastanawiając się, czy naprawdę mają na myśli to, co mówią, czy po prostu próbują złagodzić swoje poczucie winy.
Moja terapeutka odegrała w tym kluczową rolę. Pomogła mi przeanalizować moje emocje i wyznaczyć granice. Podkreśliła, że wybaczenie nie oznacza zapomnienia ani udawania, że trauma nigdy się nie wydarzyła. Chodzi o uwolnienie się od gniewu, aby odnaleźć spokój ducha. Wzięłam to sobie do serca. Nie sądzę, żebym kiedykolwiek zapomniała o tym, co się stało, ale staram się wybaczyć – nie dla nich, ale dla siebie. Noszenie w sobie całego tego gniewu było ciężkie i jestem gotowa go odłożyć.
Przygotowując się do przeprowadzki, rozmyślałam o wszystkim, co się wydarzyło. Trzy lata temu myślałam, że moje życie się skończyło. Straciłam wszystko, w tym wszystkich, na których mi zależało. Teraz widzę, ile się nauczyłam. Jestem silniejsza, bardziej niezależna i rozumiem swoją wartość lepiej niż kiedykolwiek.
Nie wiem, co przyniesie przyszłość mnie i mojej rodzinie. Zamierzamy pozostać w kontakcie po mojej przeprowadzce – dzwoniąc co tydzień i odwiedzając się w święta. To początek. Może z czasem i odległością uda nam się stworzyć coś nowego.
Na razie skupiam się na przyszłości. Jestem podekscytowana nową pracą, nowym miastem i możliwościami, jakie przede mną stoją. Zaczęłam szukać mieszkań i badać okolicę. To mieszanka ekscytacji i nerwów, ale z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział.
Cokolwiek stanie się z moją rodziną, jestem pewien, że dam sobie radę. Udowodniłem sobie, że potrafię poradzić sobie z tym, co życie mi przyniesie, i nauczyłem się, jak ważne jest otaczanie się ludźmi, którzy we mnie wierzą i mnie wspierają – niezależnie od tego, czy są ze mną spokrewnieni, czy nie.


Yo Make również polubił
Zaskakujący Przepis na Paczki z Kremowym Nadziewaniem – Jeden Gryz i Będziesz Uzależniony!
Ciasto serowe
Mój syn uwielbia piec — kiedy moja matka go zawstydziła, zająłem stanowisko
Tak powstaje prawdziwy kawałek Lajcsi: 3 warstwy biszkoptu, 2 warstwy kremu i niebiańska polewa czekoladowa na wierzchu