Śmiały się ze mnie na zjeździe… dopóki ich mężowie nie wstali i nie zasalutowali mi. – Pzepisy
Reklama
Reklama
Reklama

Śmiały się ze mnie na zjeździe… dopóki ich mężowie nie wstali i nie zasalutowali mi.

Śmiały się ze mnie na zjeździe, dopóki nie pojawili się ich mężowie i nie zaczęli mi pozdrawiać.

Anna stała przed drzwiami wielkiego hotelu, a serce waliło jej jak młotem. Minęło dwadzieścia pięć lat od ukończenia szkoły, ale ból po dawnych drwinach wciąż dawał o sobie znać.

Elegancka czarna sukienka przypominała zbroję, ale wątpliwości wciąż ją ogarniały. Czy zobaczą tę nieśmiałą dziewczynę, którą widziała wcześniej? Ścisnęła torebkę, przypominając sobie słowa męża. „Pokaż im, kim jesteś!”. Anna wzięła głęboki oddech i weszła.

Spotkanie klasowe miało wszystko zmienić. Obcasy Anny stukały o wypolerowany marmur sali balowej hotelu Grand Oak. W powietrzu unosił się gwar rozmów jej kolegów z klasy, mieszanina śmiechu i brzęku kieliszków.

Rozejrzała się po pokoju, dostrzegając znajome twarze, teraz już postarzałe. Serce waliło jej jak młotem, ale trzymała głowę wysoko. W domu mąż, Siergiej, namawiał ją, by świętowała tego wieczoru.

„Już nie jesteś tą dziewczyną” – powiedział, kładąc ciepłą dłoń na jej ramieniu. Anna, odznaczony pułkownik armii, dowodziła elitarnymi jednostkami z niezachwianą determinacją. A jednak tutaj znów czuła się jak cicha nastolatka, chowając się w bibliotece, by uciec przed okrutnymi szeptami.

Wygładziła czarną sukienkę, a jej prosty zegarek na skórzanym pasku odbijał światło. Zaproszenie przyszło kilka tygodni temu, przywołując wspomnienia ze szkoły Klenovaya. Anna prawie odmówiła, ale słowa Siergieja rozbrzmiały w jej głowie.

„Pokaż im swoją siłę”. Teraz była tutaj, w Kijowie, gotowa zmierzyć się z przeszłością. Głos przebił się przez hałas.

Anna? Anna Kowalczuk? To była Wiktoria Rybak, jej wieloletnia prześladowczyni, sunąca ku niej z uroczym uśmiechem. Jej blond włosy były spięte w idealny kok. Jej sukienka była haftowana cekinami.

Minęła wieczność, wszyscy wciąż tkwili w swoim małym świecie. Jej wzrok przesunął się po skromnym stroju Anny, a na jej twarzy pojawił się uśmieszek. Anna zmusiła się do spokojnego uśmiechu.

„Wiktorio, miło cię widzieć”. Jej głos był spokojny, ale w głębi duszy bolały stare rany. Dołączyło do niej grono Victorii, Sofia Krawczuk i Polina Lewicka, z ostrym spojrzeniem.

„Nadal pracujesz, Anno?” – zapytała Sofia żałosnym głosem. „Mój mąż twierdzi, że praca w naszym wieku to wstyd”. Jej diamentowe kolczyki zalśniły, gdy się pochyliła.

Anna skinęła głową. „Lubię swoją pracę”. Nie powiedziała nic więcej, ignorując ich stłumiony śmiech.

W pokoju panowała nostalgia, ale dla Anny było to pole bitwy. Upiła łyk wina, żeby się uspokoić. Nie miała zamiaru niczego udowadniać.

Żegnaj. Anna przeszła przez salę balową Grand Oak Hotel, jej czarna sukienka stanowiła delikatny kontrast z otaczającym ją blaskiem.

W powietrzu unosił się szum rozmów, ale czuła na sobie czyjeś przenikliwe spojrzenie. Głos Victorii znów się odezwał, ostry i słodki. „Anno, ten zegarek, wciąż nosisz ten stary”.

Jej grupa chichotała, a ich biżuteria lśniła pod żyrandolami. Palce Anny dotknęły skórzanego paska, prezentu z pierwszej misji. „Pasuje do mnie” – powiedziała spokojnie.

Nie pozwoliła im się rozproszyć. Przy cichszym stoliku Anna popijała wino, podsłuchując szepty grupy Victorii. „Ta sama Anna” – mruknęła Sofia.

„Wciąż to samo, zwyczajnie. Jej mąż musi być nikim” – wtrąciła Polina. Nic dziwnego, że wciąż pracuje.

Ich słowa bolały, ale twarz Anny pozostała niewzruszona. Lata dowodzenia oddziałami w chaosie nauczyły ją ukrywać ból. Pomyślała o Siergieju, o jego spokojnym głosie.

„Jesteś wystarczająca”. To dodało jej sił. W miarę upływu wieczoru drwiny stawały się coraz śmielsze.

Mąż Sofii, Paweł, podszedł, nienagannie ubrany i uśmiechając się protekcjonalnie. „Anno, prawda?” Sofia wspomniała o tobie. „Wciąż nad czymś pracujesz?” Jego ton sugerował porażkę.

Anna spojrzała mu w oczy. „Służę w wojsku, to daje satysfakcję”. Paweł zamrugał, a potem uśmiechnął się szeroko.

„Wojsko? To musi być trudne dla twojego męża” – uśmiech Anny nie znikał. „Radzimy sobie”. Nie zadała sobie trudu wyjaśnienia, a przynajmniej nie jemu.

Victoria podeszła, jej cekinowa sukienka mieniła się w każdym świetle. „Anno, czy powiedziałaś mi, czym zajmuje się twój mąż?” – jej głos był donośny, urzekający. Anna spokojnie odpowiedziała…

zobacz więcej na następnej stronie Reklama
Reklama

Yo Make również polubił

Ciasto z borówkami

Borówkowa Chwila – Letnie Ciasto Marzeń Wprowadzenie: Letnie wypieki to coś, co poprawia nastrój, a ciasto borówkowe „Borówkowa Chwila” to ...

3 przepisy z sodą oczyszczoną na spalanie tłuszczu z brzucha

Przepisy z sodą oczyszczoną na spalenie tłuszczu z brzucha. Jeden składnik, trzy sposoby jego spożywania i pozbycie się tłuszczu z ...

Większość z nas tego nie zauważa. 10 najlepszych trików z użyciem wazeliny

Wazelina, marka będąca synonimem wazeliny, jest podstawowym produktem gospodarstwa domowego od ponad wieku. Jej prosta formuła zaprzecza jej niesamowitej wszechstronności, ...

Ciasto kokosowe z budyniem waniliowym

Oto przepis na pyszne ciasto kokosowe z budyniem waniliowym – wilgotne, aromatyczne i łatwe do przygotowania! Idealne na każdą okazję ...

Leave a Comment