Kiedy Teresa dotarła do wspaniałej metropolii Dubaju – miasta, gdzie drapacze chmur celebrują ludzki geniusz, a piaski szepczą starożytne sekrety – jej serce biło z ekscytacji i niepokoju. Ciepłe powietrze otuliło ją niczym troskliwa dłoń – co stanowiło ogromny kontrast z łagodnym klimatem jej rodzinnego Meksyku. Przemierzyła oceany i kontynenty, by wziąć udział w ślubie swojej kuzynki Josefiny – ceremonii, która miała być kwintesencją wschodniego luksusu.
Nazywali ją Teresą z powodu jej błyszczących zielonych oczu i włosów, ciemnych jak nocne niebo nad pustynią. W tym świecie szalonego luksusu czuła się trochę outsiderką. Ale radość ze spotkania Józefiny, która wychodziła za mąż za mężczyznę z bogatej arabskiej rodziny, przełamała wszelkie niezręczności. Hotel, w którym się zatrzymała, przypominał nowoczesny pałac: fontanny tańczyły w rytm muzyki, której nikt nie słyszał, a żyrandole unosiły się w powietrzu, jakby były z kryształu utkanego ze światła.


Yo Make również polubił
Potężny przepis: Imbir i cytryna, idealne połączenie dla szybkiej utraty wagi
Żółknięcie plastikowych tacek – niezawodna metoda odtłuszczania w kilka sekund
5 witamin na niedoczynność tarczycy i chorobę Hashimoto (niedoczynność tarczycy)
Przez dziesięć lat mój były nazywał mnie „śmieciem z przyczepy”. Wmówił naszej córce, że jestem czymś, czego należy się wstydzić – po prostu sprzedawczynią, która miała szczęście. Nigdy nie powiedział jej prawdy. W zeszłym miesiącu w jej szkole był Dzień Kariery. Pojawiłem się w pełnym mundurze. W chwili, gdy wszedłem, w sali zapadła cisza. Wtedy usłyszałem, jak jedna z jej koleżanek szepcze: „O mój Boże, to twoja matka?”.