Nie jestem dramatyczna. Nie potrzebuję wielkich gestów ani płatków róż na podłodze. Nigdy nie marzyłam o przyjęciach-niespodziankach ani o hołdach w mediach społecznościowych z błyszczącymi filtrami i podpisami w stylu „Mam szczęście”. Nie chcę być w centrum uwagi, wirować w świetle reflektorów. Nigdy nie chciałam.
Ale raz w roku, w moje urodziny, uważam, że wypada poprosić o odrobinę wysiłku. O chwilę wytchnienia. O coś, co mówi: Hej, wiem, że istniejesz. Cieszę się, że tu jesteś.
Tylko jeden wieczór. Poczuć się zauważonym. Najwyraźniej nawet to jest za dużo.
Jestem Janine. Jestem żoną, która pamięta o zamówionej przez ciebie kawie, która pakuje przekąski na długie podróże, która słucha, naprawdę słucha, nawet gdy jest wyczerpana. Jestem tą, która prasuje twoje koszule przed ważnym spotkaniem i dba o to, żebyś po wyjściu spod prysznica miał świeży ręcznik.
Wiem dokładnie, jaki lubisz spód do tarty. Kruchy, nigdy rozmiękły. Uzupełniam twoje leki na przeziębienie, zanim zorientujesz się, że jesteś chory. A kiedy leżysz, krążę wokół ciebie, jakbyś był ostatnim człowiekiem na Ziemi, podając zupę, jakby była święta.
Nie robię niczego wokół siebie. Nigdy tego nie robiłam. Zawsze znajdowałam ukojenie w tle, w cichym nurcie troski o innych.
Ale w tym roku? Chciałam tylko jednego dnia. Jednej chwili. Jednego prostego święta, którego nie musiałam organizować własnymi rękami. I myślałam, naprawdę myślałam, że to zauważy.
Yo Make również polubił
To jest Kamitetep, rodzaj ćmy (Phereoca Uterella), która przyczepia się do ścian domu
Niezwykły deser, który pomoże Ci schudnąć! Oto przepis na pyszność bez wyrzeczeń
Ciasto kruche gruszkowe
Włóż miskę z octem do piekarnika – pozbędziesz się tego problemu raz na zawsze