Drzwi wietrzne zamykają się za nimi z cichym dźwiękiem.
Clara jest prosto, jej lekkie miejsce trzymane na pasku plecaka.
Melissa nacisnęła przycisk dwudziestego czwartego piętra, zerkając na swoje uderzenie w inteligentnych ścianach.
Nie udało się w to, co się dostało. Nikt nie mógłby.
Kiedy dotarli do miejsca, otwarta przestrzeń była wypełniona szklanymi biurami i rzędami biurek.
Ludzie odwracali głowy, szeptali, gdy dziecko w żółtej drodze przeszło obok. Asystentka Richarda podbiegła do niego, zdezorientowana.
— Proszę pana, na liście kandydatów nie ma… — Wiem — przerwał jej Richard. — konieczności sprzedaży konferencyjnej.
W środku dużego pokoju tonął w świetle słonecznym. Richard przewodniczący przy stole. — Usiądź, Claro.
Wspięła się na krześle, jej stopy nie sięgały podłogi. Plecak leży na innych, jak tarcza.
— A więc — powiedział, splatając ręce — mówi, że wiesz, co twoja mama przyszła nam. Słucham cię.
Clara wzięła głęboki oddech. — Chciałabyś powiedzieć, że liczby to tylko dane.
To historie o ludziach — o tym, kto czeka, a kto nie.
O tym, dlaczego ciężka praca nie zawsze zostaje zauważona. — Jej głos zadrżał na chwilę, ale z każdym terminem się bezpiecznie.
— Uważać, że każda firma jest wyjątkowa o ludziach stojących za raportami.


Yo Make również polubił
Ziarna i migdały w piekarniku
Paluszki gourmet z serem i papryką:
15 ostrzegawczych znaków, że w Twoim organizmie rozwija się rak
„Angielskie babeczki jogurtowe Light: Łatwy i pyszny przepis”