Etap 1. Miesiąc, który był „jak dawniej”
Wiktor potem wielokrotnie przewijał w myślach ten miesiąc i nie mógł zrozumieć: czy ona naprawdę zamierzała go puścić?
A może już wtedy wiedziała, że odejdzie sama?
Po jej spokojnym:
— Dobrze, jeśli kochasz inną — odejdź. Tylko zrób mi jedną przysługę…
— spodziewał się wszystkiego: łez, histerii, krzyków „kim ona jest?”, nocnych przesłuchań. Ale Larisa po prostu dodała, patrząc prosto w oczy:
— Daj mi trzydzieści dni. Mieszkaj w domu, jakby nic się nie stało.
Jakbyś wciąż był moim mężem. Nie będę zadawać pytań. Nie będę ci przeszkadzać w odejściu. Ale te trzydzieści dni będą moje. Dasz radę?
Wtedy prawie się ucieszył — oto dojrzała kobieta, oto normalny rozwód, bez brudu. Pochlebiało mu nawet, że się nie przyczepia.
— Dam radę — powiedział lekko. — Oczywiście.
I te trzydzieści dni się zaczęły.
Ona naprawdę nic nie pytała. Nie sprawdzała telefonu. Nie wypytywała o imiona.
Nie organizowała „porozmawiajmy”. Wręcz przeciwnie — była taka, jaką kiedyś w niej pokochał: cicha, ciepła, z tym jej „zrobiłam kotleciki, póki są ciepłe”, z jej ręką na jego ramieniu, gdy wchodził.
On przynosił kwiaty — nagle. Może dręczyło go sumienie, może „inna” (Lera — w jego głowie od dawna mieszkała tylko Lera) go dręczyła: „Co ty robisz, jakbyś chciał ją zniszczyć?” — i dlatego ukrywał poczucie winy za bukietami.
Larisa przyjmowała kwiaty… i patrzyła tak, jakby zapamiętywała.
Nie jego — stan domu. Jak pachnie cynamonem. Jak się rozbiera w przedpokoju.
Jak szumi jej pralka. Jak światło pada na jego koszulę, gdy wychodzi z sypialni.
Wiktor nawet zaczął zauważać coś dziwnego: nie chciało mu się odchodzić.
W tej jego „innej życiowej przestrzeni” było ostro, słodko, tam było „chcą mnie jeszcze”. Tutaj było… bezpiecznie.
Zbyt bezpiecznie, by tego nie docenić. Ale już powiedział: „Kocham inną”. Więc trzeba być konsekwentnym.
Nie wiedział, że Larisa każdej nocy po prysznicu siadała przy laptopie — i coś pisała.
Nie w mediach społecznościowych. Nie w pracy. Pisała, co zabiera, co zostawia i kogo ostrzegła.
Etap 2. Poranek, w którym nie wytrzymała skandalu — wytrzymała siebie
Obudził się od ciszy.


Yo Make również polubił
Jak zrobić chrupiący kalafior pieczony w piekarniku
Szybko pozbądź się opuchniętych dłoni i stóp: domowe sposoby na zatrzymanie płynów
Lecznicza moc czosnku i goździków: dynamiczny duet natury na łagodzenie bólu i poprawę krążenia
„Masz jakieś resztki?” – wyszeptało głodne dziecko? Odpowiedź miliardera wzruszyła wszystkich do łez…