Claire zawsze była dobrą księgową. Skrupulatna, dbała o szczegóły, potrafiła wycisnąć maksimum korzyści z każdej sytuacji. Te cechy były cenione w pracy, ale w domu, jak zaczynała zdawać sobie sprawę, były przekleństwem. Pięć lat małżeństwa nauczyło ją jednej fundamentalnej prawdy: jej mąż, Mark, był przyzwyczajony do życia, w którym wszystko magicznie się układało. A ona była czarodziejką.
Te wakacje nad morzem były tego doskonałym przykładem. To był jej pomysł, jej pieniądze i niezliczone godziny spędzone na szukaniu najlepszych lotów, rezerwowaniu idealnego hotelu z widokiem na morze i planowaniu wycieczek, aby Mark się nie nudził. Mark, oczywiście, nie brał w tym udziału. Był zajęty. Bardzo zajęty. W pracy, z przyjaciółmi, w garażu – zawsze był powód, by delegować żmudną pracę organizacyjną Claire. A potem, gdy wszystko było już idealnie zorganizowane, opowiadał kolegom z miną bohatera-zwycięzcy, jak „szaleje” na swoje dwie ulubione kobiety.
Claire tylko się uśmiechała i nic nie mówiła. To była jej rola. Była cichym, skutecznym wsparciem dla komfortu wszystkich innych.
Ale dziś, w taksówce w drodze na lotnisko, coś w niej zaczęło drżeć. Eleanor, jej teściowa, rządziła z tylnego siedzenia niczym królowa na sfatygowanym tronie, rozpoczynając już swoją zwykłą litanię skarg.
„Claire, jesteś pewna, że wszystko sprawdziłaś? Nie zapomniałaś paszportów? A co z ubezpieczeniem? Wiesz, jaki roztargniony potrafi być mój Mark, trzeba go pilnować jak jastrzębia”.
Mark, siedzący obok Claire, nawet nie drgnął. Wpatrywał się w telefon, udając, że nie słyszy. Claire westchnęła, wymuszając na głosie spokój, którego nie czuła. „Wszystko w porządku, Eleanor. Wszystkie dokumenty są u mnie, ubezpieczenie załatwione, bilety wydrukowane. Proszę, nie martw się”.
„Jak mogę się nie martwić, skoro wszystko spoczywa na twoich barkach?” – prychnęła Eleanor. „Młodzież jest dziś taka nieodpowiedzialna. Teraz, za moich czasów…”


Yo Make również polubił
Ten mężczyzna spał na grobie swojej matki każdego dnia, nie odstępując od niej ani na krok. Ludzie nie mogli w to uwierzyć.
Pewna rodzina skrytykowała moją obsługę i opuściła restaurację nie płacąc rachunku w wysokości 850 dolarów – wykorzystałem tę sytuację na swoją korzyść
Niesamowity i magiczny trik na wyczyszczenie piekarnika podczas snu
Długość twoich palców wiele mówi o twojej osobowości.