Byłam o kilka dni od sfinalizowania adopcji, gdy matka biologiczna złożyła wyznanie, które sprawiło, że nie chciałam już tego DZIECKA… – Pzepisy
Reklama
Reklama
Reklama

Byłam o kilka dni od sfinalizowania adopcji, gdy matka biologiczna złożyła wyznanie, które sprawiło, że nie chciałam już tego DZIECKA…

Byłam o kilka dni od sfinalizowania adopcji, gdy matka biologiczna złożyła wyznanie, które sprawiło, że nie chciałam już tego dziecka. Byłam o kilka dni od sfinalizowania adopcji, gdy matka biologiczna złożyła wyznanie, które sprawiło, że nie chciałam już tego dziecka. Mój mąż i ja staraliśmy się o dziecko przez cztery lata bezskutecznie. Po trzeciej nieudanej próbie in vitro zdecydowaliśmy się rozważyć adopcję. Agencja zadzwoniła do nas 6 miesięcy później i powiedziała, że ​​ma matkę biologiczną, która chce się z nami spotkać.

Miała na imię Chloe, miała 22 lata i była w szóstym miesiącu ciąży. Pojechaliśmy do biura agencji i usiedliśmy naprzeciwko niej w małej sali konferencyjnej. Była drobna, mówiła cicho i miała długie brązowe włosy. „Chcę, żeby moje dziecko miało lepsze życie, niż ja mogę mu zapewnić” – powiedziała cicho. „Kiedy zobaczyłam twój profil, od razu wiedziałam, że jesteś odpowiednią rodziną”. Zaczęłam płakać.

Mój mąż zadawał jej pytania o zdrowie i ciążę, a ona na wszystko szczerze odpowiadała. Zanim wyszliśmy, spojrzała na mnie i powiedziała: „Mam naprawdę dobre przeczucia”. Powiedziałam jej, że my też. Dwa tygodnie później Chloe napisała do mnie SMS-a z pytaniem, czy chciałabym przyjść na jej kolejne USG. Spotkałam się z nią w szpitalu i trzymałyśmy się za ręce, podczas gdy technik pokazywał nam dziecko na ekranie. „To chłopiec” – powiedziała.

Chloe spojrzała na mnie ze łzami w oczach. Syn? Będziesz miała syna? Po wizycie poszłyśmy na lunch i opowiedziała mi o dorastaniu w małym miasteczku kilka godzin drogi stąd. Masz rodzinę w pobliżu? – zapytałam. Zamilkła. Niezupełnie. Teraz jestem sama. Nie naciskałam.

Przez następny miesiąc pisaliśmy do siebie codziennie. Wysyłała mi wiadomości o tym, jak się czuje, a ja wysyłałem jej zdjęcia pokoju dziecięcego, który urządzaliśmy. Pewnego popołudnia zapytała, czy mogłaby go zobaczyć osobiście. Przyjechała w weekend i przeszła się po pokoju, dotykając wszystkiego. „To jest idealne” – powiedziała. „Będzie tu taki szczęśliwy”.

Mój mąż wrócił do domu i we troje zjedliśmy razem kolację. Kloe opowiadała o tym, jak uwielbia malować i jak bardzo chciałaby kiedyś wrócić do szkoły. Mój mąż delikatnie zapytał o ojca dziecka. Całe ciało Khloe napięło się. „Nie ma go na zdjęciu” – powiedziała. „To skomplikowane. Nie poruszaliśmy tego tematu ponownie”.

zobacz więcej na następnej stronie Reklama
Reklama

Yo Make również polubił

„W dni wolne będę robić, co zechcę! Nie obchodzi mnie, czego potrzebujesz ani co o mnie myślisz!” – synowa sprowadziła teściową na ziemię.

„W dni wolne będę robić, co zechcę! Nie obchodzi mnie, czego potrzebujesz ani co o mnie myślisz!” – synowa sprowadziła ...

Metrowiec 🍰

Metrowiec 🍰 Składniki na ciasto: 6 jaj 30 dkg mąki 30 dkg cukru 8 łyżek gorącej wody 10 łyżek oleju ...

Zjedz swoje głupie ciastko – nigdy nie będziesz miał dość!

Składniki 5 jajek 3 łyżki cukru 3 łyżki mąki ½ proszku do pieczenia 1 cukier waniliowy 3 puszki mandarynek 750 ...

Robię sobie to co wieczór i nie przytyłam ani grama. To jedyne ciasto, które mogę jeść po kolacji. Ma tylko 90 kalorii!

To greckie ciasto jogurtowe to niskokaloryczny, bezglutenowy deser, przygotowywany bez masła i mąki, idealny dla osób na zbilansowanej lub niskokalorycznej ...

Leave a Comment