Czterech rekrutów otoczyło cichą marynarkę. „Zajmujesz miejsce mężczyzny” – powiedzieli. Nie mieli pojęcia, że ​​nękają komandosa Navy SEALs podczas tajnej misji. Kiedy złapali ją za ramię, odsunęła się. Piętnaście sekund później byli już na podłodze, a ona powiedziała… – Pzepisy
Reklama
Reklama
Reklama

Czterech rekrutów otoczyło cichą marynarkę. „Zajmujesz miejsce mężczyzny” – powiedzieli. Nie mieli pojęcia, że ​​nękają komandosa Navy SEALs podczas tajnej misji. Kiedy złapali ją za ramię, odsunęła się. Piętnaście sekund później byli już na podłodze, a ona powiedziała…

Sarah Martinez weszła do zatłoczonej stołówki w bazie Marynarki Wojennej w Norfolk, a jej buty wojskowe wydawały ciche, rytmiczne odgłosy na wypolerowanym linoleum. W powietrzu unosił się gwar setek marynarzy jedzących śniadanie – symfonia brzęku tac i cichych rozmów. Miała na sobie ten sam granatowy mundur roboczy, co wszyscy inni, a jej ciemne włosy były upięte w rygorystyczny, regulaminowy kok. Dla przypadkowego obserwatora nic w jej wyglądzie nie sugerowało, że różni się od pozostałych marynarzy w pomieszczeniu.

Dwudziestoośmioletnia Sarah miała metr sześćdziesiąt pięć wzrostu i atletyczną sylwetkę, ukrytą pod luźnym materiałem uniformu. Jej brązowe oczy lustrowały pomieszczenie, automatycznie wychwytując punkty wyjścia, linie widzenia i potencjalne zagrożenia. Był to nawyk wpojony jej przez lata specjalistycznych szkoleń, którego 99% osób w tym pomieszczeniu nigdy nie doświadczyło.

Wzięła tacę i przeszła przez linię, przyjmując porcje jajecznicy z bekonem. Kelner uśmiechał się i rozmawiał, traktując ją jak każdego głodnego specjalistę od logistyki rozpoczynającego dzień. Sarah odpowiadała uprzejmie, cicho i zwięźle. Już dawno temu przekonała się, że zwracanie na siebie uwagi jest zgubne dla jej pracy.

Znalazłszy pusty stolik w rogu, Sarah usiadła. Wolała jeść sama, wykorzystując ten czas na obserwację otoczenia. Dziś miało być inaczej, choć jeszcze o tym nie wiedziała. Dziś miała wystawić na próbę cierpliwość, którą pielęgnowała przez dekadę służby.

Przy pobliskim stoliku czterech rekrutów kończyło śniadanie. Przybyli do bazy zaledwie trzy tygodnie wcześniej, świeżo po obozie szkoleniowym i wciąż przystosowując się do hierarchii życia wojskowego. Byli młodzi – mieli po dziewiętnaście lub dwadzieścia lat – i tryskali niezasłużoną pewnością siebie mężczyzn, którzy właśnie ukończyli szkolenie podstawowe, ale nigdy nie widzieli prawdziwych operacji.

Obserwowali Sarę od chwili, gdy usiadła, szepcząc między sobą.

zobacz więcej na następnej stronie Reklama
Reklama

Yo Make również polubił

Dobre pomysły! Szkoda, że nie widziałem tego wcześniej.

Komary to nie tylko uciążliwe owady – są również nosicielami wielu chorób. Choć na rynku dostępne są chemiczne środki odstraszające, ...

„Skuteczne nawilżenie tkanin: Jak używać kremu nawilżającego na odzieży i chiffonie z wodą Javel”

Wielu z nas boryka się z problemem suchej, szorstkiej odzieży, zwłaszcza po wielokrotnym praniu. Jeśli zależy Ci na przywróceniu miękkości ...

Mieszanka kawy z czosnkiem i miodem: zaskakujący zastrzyk zdrowia

Połączenie kawy z czosnkiem i miodem może wydawać się niezwykłe, ale ta mieszanka oferuje zaskakującą gamę korzyści zdrowotnych. Każdy składnik ...

Babciny sekret bezproblemowego czyszczenia piekarnika: błyszcz bez szorowania! »

Radzenie sobie z przypalonym olejem w piekarniku może być frustrujące, ale pozbycie się go nie musi stanowić problemu. Oto prosta ...

Leave a Comment