Poczekalnia Apex Solutions została zaprojektowana tak, by budzić grozę. Chrom, szkło i temperatura ustawiona na „chłodnię mięsną”.
Siedziałam na niskim skórzanym fotelu, z którego nie dało się wstać z gracją, zwłaszcza w trzydziestym czwartym tygodniu ciąży. Moje kostki były opuchnięte i pulsowały w rytm światła jarzeniówek. Czułam się, jakby dolna część pleców była ściskana imadłem.
Mam na imię Elena. Dla recepcjonistki żującej gumę przy biurku byłam po prostu umówioną na 14:00 osobą. Stosem CV. Ciężarem.
Wygładziłam na brzuchu granatową sukienkę ciążową. Miałam tytuł magistra zarządzania operacyjnego z Wharton. Miałam dziesięć lat doświadczenia w skalowaniu startupów technologicznych. Moje CV było bronią masowego przekazu.
Ale dziś nie byłam Eleną-Egzekutorką. Byłam Eleną-Aplikantką.
Byłem tajnym agentem.
Mój mąż, David, i ja jesteśmy właścicielami Vanguard Tech . Rozwinęliśmy się za bardzo, za szybko i zatrudniliśmy Apex Solutions – prestiżową agencję rekrutacyjną – do obsługi rekrutacji. Ale ostatnio zauważyliśmy pewien schemat. Dostawaliśmy CV tylko od mężczyzn. Młodych, samotnych mężczyzn. Żadnych kobiet. Żadnych rodziców. Żadnej różnorodności.
Stworzyłem więc fałszywą tożsamość i złożyłem podanie o stanowisko starszego dyrektora w mojej firmie za pośrednictwem Apex .
„Elena Vance?”
Drzwi się otworzyły. Wyszedł mężczyzna. Wyglądał jak rekin w garniturze szytym na miarę. Za dużo żelu we włosach, zegarek droższy niż Honda i uśmiech, który nie sięgał jego zimnych, martwych oczu.
„To ja” – powiedziałem, z trudem podnosząc się. Zajęło mi to chwilę.
Mężczyzna, na którego odznace widniał napis „Marcus Thorne, Starszy Specjalista ds. Pozyskiwania Talentów” , nie wyciągnął ręki. Obserwował moje zmagania z nieskrywanym rozbawieniem.
„Tędy” – powiedział, odwracając się, zanim zdążyłem się wyprostować.
Rozdział 1: Guz
W jego gabinecie unosił się zapach drogiej skóry i arogancji. Siedział za szklanym biurkiem, na którym nie było nic poza moim wydrukowanym CV i piłeczką antystresową.
Usiadłem. Krzesło było niewygodne.
Marcus podniósł moje CV. Nie spojrzał na nie. Spojrzał na mój brzuch.
„Więc” – zaczął, odchylając się do tyłu i splatając palce za głową – „Oczekujesz… dziecka”.


Yo Make również polubił
Prosty trik, dzięki któremu zaoszczędziłem 10 metrów sześciennych wody miesięcznie!
Podczas czytania testamentu moi rodzice dali mojej siostrze 6,9 miliona dolarów, a mnie dali dolara, mówiąc: „Idź i sam sobie zarób”. Moja mama uśmiechnęła się krzywo: „Niektóre dzieci po prostu nie dorastają do pięt”. Ale kiedy prawnik przeczytał ostatni list dziadka… zaczęła krzyczeć.
Kolczasta cukinia (Chayote): czym jest, jakie ma zalety i jak ją wykorzystać w kuchni
Jeśli Twoje nerki są w niebezpieczeństwie, Twój organizm wyśle Ci 7 sygnałów