Zamiast tradycyjnego karmienia łyżeczką, zamieniła posiłek w zabawę. Każda łyżka owsianki stała się rakietą, która leciała w kierunku kosmoportu, czyli ust chłopca. Kawałki owoców były skarbami, które książęta musieli znaleźć podczas swoich podróży.
Andriej wpatrywał się w ekran komputera i poczuł, jak coś rozpływa mu się w piersi. Przez ostatnie dwa lata śniadanie zawsze było dla niego walką; chłopcy jedli niechętnie, byli kapryśni i często odmawiali jedzenia. Ale teraz otwierali usta z przyjemnością, śmiali się z wynalazków „Olgi”, a nawet prosili o dokładkę.
Ale szczególnie interesujące było to, co „Olga” nazywała „komunikacją sensomotoryczną”. Wyciągnęła z torby mały, przenośny głośnik i włączyła rytmiczną muzykę instrumentalną z wyraźnym metronomem. Następnie usiadła na podłodze i zaczęła poruszać nogami chłopców w rytm melodii, nie mechanicznie, jak robili to fizjoterapeuci, ale płynnie, jakby naprawdę tańczyli.
„Znajdź podłogę piętą” – powiedziała, kontynuując ostrożne ruchy. „Miękkie kolana, wsłuchaj się w liczenie, podążaj za oddechem”. Andriej sceptycznie odniósł się do tych słów.
Słyszał niezliczone teorie od różnych specjalistów, z których większość okazała się przesadą. Ale to, co zobaczył, dało mu do myślenia. Twarze chłopców nie wyrażały znudzenia ani dyskomfortu, jak to zwykle bywało podczas fizjoterapii, lecz coś zbliżonego do przyjemności.
Rozluźnili się, ich oddech pogłębił się i stał się bardziej równomierny. Olga kontynuowała swoje delikatne ruchy przez około pół godziny, cały czas rozmawiając z chłopcami, wyjaśniając, jak działają ich ciała, jak połączone są wszystkie mięśnie i nerwy. Mówiła prostymi, zrozumiałymi dla dzieci słowami, zamieniając fizjologię w fascynującą opowieść o wewnętrznym funkcjonowaniu każdego człowieka.
„Twoje nogi to nie tylko nogi” – wyjaśniła, kontynuując ruchy – „to podpory, które łączą cię z podłożem. Czasami te podpory wymagają treningu, a my pomagamy im pamiętać, jak być silnym”. Pod koniec pierwszego miesiąca Andriej zauważył zmiany nie tylko w zachowaniu chłopców, ale także w ich kondycji fizycznej.
Podczas sesji sensomotorycznych Olgi ruchy jej nóg stały się bardziej responsywne. Nadal były to reakcje odruchowe, ale wydawały się bardziej skoordynowane. „Dzisiaj, po raz pierwszy, udało nam się utrzymać pozycję pionową przez 5-7 sekund” – napisała Olga w swoim dzienniku obserwacji, który prowadziła dla celów dokumentacji medycznej.
Kolana delikatnie zgięły się w odpowiedzi na rytm, co wymagało wzmocnienia i stopniowego wydłużania czasu. Ale potem nastąpił chwilowy spadek formy. Maksym przeziębił się i wszystkie jego postępy zdawały się cofnąć.
„Chłopcy stali się bardziej ospali, mniej reaktywni na wysiłek”. „To normalne” – wyjaśniła Olga Andriejowi. „Powrót do zdrowia następuje stopniowo”.
Spróbuj, cofnij, zrestartuj i znowu zacznij. Najważniejsze to dalej pracować”. Dr Timoshenko, lekarz rodzinny Sidorovów, przybył na rutynowe badanie kontrolne i zauważył pewne zmiany.
Chłopcy wydawali się bardziej czujni, a ich napięcie mięśniowe nieznacznie się poprawiło. „Panie Sidorov, obserwujemy pozytywną dynamikę, która przekracza oczekiwane ramy czasowe dla wartości wyjściowych” – powiedział lekarz po badaniu. „To powód, aby rozszerzyć program monitorowania i kontynuować pracę zespołu”.
Za 2-3 miesiące wymagane są badania kontrolne. Andriej poczuł w sercu nieśmiały promyk nadziei. Nie była to desperacka próba chwytania się brzytwy, ale uzasadnione przekonanie, oparte na realnych zmianach, że życie jego synów może się poprawić.
Najważniejszy moment nastąpił pod koniec czwartego miesiąca pracy Olgi. Andriej wrócił do domu wcześniej niż zwykle z powodu odwołanego spotkania i usłyszał rytmiczną muzykę dochodzącą z kuchni. Nie była to jednak typowa dziecięca piosenka, lecz utwór z precyzyjnym metronomem, który dosłownie wibrował w rytm muzyki.
Cicho podszedł do kuchni i zatrzymał się w drzwiach. To, co zobaczył, zaskoczyło go. Olga umieściła chłopców przy kuchennej wyspie, dużej granitowej powierzchni, która była wystarczająco szeroka i bezpieczna.
Trzymała je pod pachami, a one stały. Naprawdę stały na własnych nogach, opierając się o powierzchnię. Ale najciekawsze nie było to, że stały.
Ich nogi lekko reagowały na rytm muzyki. Drobne, ledwo zauważalne ruchy, ale wyraźnie powiązane z muzyką. Ich kolana były lekko ugięte, stopy zdawały się szukać oparcia.
„Szukamy podłogi piętami” – powiedziała Olga, nadal dodając otuchy chłopcom. „Skupcie wzrok na celu, kolana na miękkich nogach. Słyszycie liczenie”.
„Raz, dwa, dwa”. Chłopcy skupili się, ich twarze były poważne i skupione. Wyraźnie starali się wyczuć równowagę, kontrolować swoją pozycję w przestrzeni.
Ale najbardziej uderzyło Andrieja spojrzenie na ich twarze. Nie chodziło tylko o koncentrację, ale o dumę. Dumę, że mogli stać, że mogli uczestniczyć w tym ćwiczeniu.
Andriej stał w drzwiach, bojąc się oddychać, bojąc się przerwać ten skoncentrowany wysiłek. Serce waliło mu jak młotem. Rezonans magnetyczny wykazał uszkodzenie obszarów planowania ruchu.
Badanie EMG potwierdziło zmniejszoną rekrutację jednostek motorycznych, podczas gdy jego synowie stali i pracowali nad koordynacją ruchową. Olga zauważyła jego obecność i ostrożnie się odwróciła, nadal wspierając chłopców. „Panie Sidorow” – powiedziała spokojnie, bez cienia zażenowania czy przeprosin.
„Nie bój się. Pracujemy nad twoim poczuciem oparcia i równowagą pionową”. „Tato” – powiedział Iwan, widząc ojca…
Yo Make również polubił
Jak wyczyścić wewnętrzną szybę piekarnika bez jej wyjmowania
Cukierki maślane
SOS DO PIZZY
Jeśli masz 1 jajko i jogurt, zrób te ciasteczka w 5 minut! Szybki i łatwy przepis