Przez długi czas szczęście nie uśmiechało się do zdesperowanej poszukiwaczki przygód, aż w końcu pewnego dnia otrzymała zamówienie od szanowanego, siwowłosego mężczyzny w wieku około 65 lat.
Po szybkim przejrzeniu menu, z satysfakcją stwierdziła, że TO JEST TO!
Starszy pan doskonale znał się na najlepszych winach z niemal każdego kraju.
Rita, przybierając na twarzy maskę serdecznej miłości i rozpaczliwie poruszając biodrami, podała tacę nieznajomemu.
Starszy mężczyzna ukradkiem spojrzał na jej postać, lecz nic nie mówiąc zaczął zajadać się risotto.
„W porządku, staruszku, dokończę cię…”, Rita nie odpuszczała.
Nalewając wino do kieliszka starszego mężczyzny, niechcący wylała sporą ilość musującego napoju prosto na jego koszulę…
Starzec spojrzał na nią z niezadowoleniem, ale dziewczyna, przybierając niewinną minę, zaczęła go gorąco przepraszać:
„Och, przepraszam, jestem taka niezdarna!” – powiedziała kelnerka przepraszająco.
„Och, dobrze, przeżyję. Wrzucę to dziś wieczorem do pralki, to zajmie tylko pięć minut” – kontynuował mężczyzna pojednawczym tonem.
„Och, nie masz gospodyni? Byłam pokojówką w poprzedniej pracy… Lubię porządek, bez dwóch zdań” – powiedziała skromnie Rita.
„Może chciałabyś u mnie pracować? Płaca nie będzie niższa niż pensja w restauracji, a napiwków nie skąpię” – odpowiedział starszy mężczyzna, puszczając dziewczynie oczko lewym okiem.
„Nie mam nic przeciwko! Kiedy mogę zacząć pracę?” – zapytała radośnie Rita.
„No, zaczynaj już teraz. A tak przy okazji, nazywają mnie Ilja Sawielicz” – zaśmiał się starszy mężczyzna.
Ucieszyła go uwaga młodej kobiety, znacznie młodszej i mniej utalentowanej od niego. Wino, które wypił, natychmiast przyspieszyło bicie jego serca i zapragnął kochać i być kochanym. Ale co zobaczył w domu? Swoją wiecznie chorą żonę? I jej pigułki i mikstury?
A teraz nadarzyła się okazja, by znów poczuć się młodo, opowiadać dowcipy i cieszyć się każdą chwilą życia.
Rita, mając doświadczenie w tej kwestii, uznała, że staruszek już jest na haczyku.
Razem poszli do domu Sawielicza.
Rita powiesiła swój znienawidzony fartuch. Na zawsze, pomyślała.
Kierowca Sawielicz, Siergiej, otworzył jej drzwi mercedesa. Był wysoki i atletyczny, co od razu przykuło uwagę Ritki.
Z pewnością znała się na mężczyznach. Był prawdziwym ogierem, co było widać nawet z daleka.
W drodze do domu starzec był uosobieniem dobroci. Czytał Jesienina i cytował fragmenty „Wojny i pokoju”.
Rita śmiała się z każdego jego żartu, niezależnie od tego, czy był udany, czy nie.
W końcu kierowca dotarł do ogromnej rezydencji stojącej nieopodal lasu sosnowego.
„Wow, to prawdziwy pałac” – powiedziała dziewczyna sztucznym tonem.
W środku wszystko było jeszcze piękniejsze niż na zewnątrz. Miękkie dywany, ręcznie robione meble i renesansowe obrazy na ścianach. Staruszek był zdecydowanie bogaty.
“Kochanie, już wróciłaś?” – wychrypiał słaby kobiecy głos.
„Tak, Annuszka… Wrócił” – odpowiedział Ilja Sawielicz, obserwując reakcję żony.
„Kto przyszedł z tobą?” zapytała Anna Konstantinowna słabym głosem.
„To nasza nowa gospodyni, Rita. Zupełnie jak u Bułhakowa” – zaśmiał się starzec.
Na tym zakończyło się oglądanie i wszyscy rozeszli się do swoich pokoi. Rita dostała luksusowy apartament z telewizorem plazmowym wielkości ściany i pluszową sofą.


Yo Make również polubił
Oczy anioła: Nasze ulubione ciasteczka świąteczne – niekwestionowany numer 1, za ok. 40 sztuk
Zupa krem ziemniaczano-hamburgerowa przygotowywana w wolnowarze to pyszne, treściwe i rozgrzewające danie, idealne na przytulny posiłek.
Dalekobretoński ze śliwkamiDalekobretoński ze śliwkami
Nigdy nie rozumiałem, do czego służy ta pętelka na twojej koszulce, dopóki mi jej nie pokazali