Świat Arthura Millera skurczył się do rozmiarów szpitalnego łóżka, białego, sterylnego więzienia. Rozległy udar okazał się brutalnym złodziejem, kradnąc mu głos, mobilność, wszystko oprócz umysłu. Za jego spokojnymi, pozornie pustymi oczami, krzyczał bystry, analityczny umysł byłego oficera łączności wojskowej. Był więźniem we własnej czaszce, zmuszonym patrzeć, jak ostateczna, najgorzksza zdrada jego życia rozwija się w przerażająco zwolnionym tempie
Jego syn Robert i synowa Susan dali mistrzowski występ. Stali przy jego łóżku, prowadząc ponurą konferencję z szefem neurologii, dr Albrightem.
„To rozpoznanie, Doktorze” – powiedziała Susan, a jej głos brzmiał jak idealna symfonia teatralnego żalu. Otarła suche oko chusteczką. „On po prostu patrzy prosto na nas. Nic tam nie ma. Mężczyzna, którego znaliśmy, ojciec, którego kochaliśmy… odszedł”.
Robert, wyglądający jak syn pełen posłuszeństwa i zrozpaczony, skinął poważnie głową. „Chcemy tylko tego, co dla niego najlepsze. Aby zapewnić, że jego dziedzictwo, jego majątek, będą… właściwie zarządzane. Nie chciałby, żeby wszystko, na co pracował, utknęło w zawieszeniu”.
Kłamstwa, krzyknął Artur w cichej jaskini swojego umysłu. Wy, sępy. Jestem tuż obok! Znam was! Próbował przywołać słowo, ruch, iskrę buntu, ale jego ciało było zdrajcą, odrzucającym jego rozkazy. Mógł tylko patrzeć.
W ten duszący dramat wkroczyła Sarah, młoda pielęgniarka na popołudniowym obchodzie. Była bystra, spostrzegawcza i emanowała cichą empatią, która ją wyróżniała. Sprawdzając parametry życiowe Arthura, zauważyła scenę: potężną, elegancko ubraną parę naciskającą na starszego lekarza i starca w łóżku, którego oczy, jak jej się zdawało, wcale nie były puste. Biła od nich rozpaczliwa, szalona inteligencja, całkowicie sprzeczna z rodzinną narracją. To była pierwsza rysa, którą dostrzegła w ich idealnej historii smutku.
„To bolesna sytuacja” – powiedział dr Albright, już przekonany. „Zacznę wypełniać dokumenty do oceny kompetencji. Biorąc pod uwagę jego stan, powinno być to proste”.
Robert z wdzięcznością położył dłoń na ramieniu doktora. „Dziękujemy, doktorze. Wiedzieliśmy, że pan zrozumie”.
Artur zamknął oczy, wycofując się w jedyne miejsce, którego nie mogli dosięgnąć. Nie walczył już tylko o życie. Walczył o swój umysł.
Sarah zaczęła dostrzegać pewien schemat. To był dziwny, niepokojący rytuał. Każdego popołudnia, jak w zegarku, Robert i Susan przychodzili, niosąc ze sobą drogi termos.
„Przynieśliśmy specjalną ziołową herbatę taty” – Susan radośnie oznajmiała personelowi pielęgniarskiemu. „Lekarz w Szwajcarii ją polecił. Podobno doskonale sprawdza się przy… wspomaganiu neurologicznym”.


Yo Make również polubił
Wartości zdrowotne, które każdy powinien znać: podstawowy przewodnik po zrozumieniu swojego ciała
Skuteczne Sposoby na Usunięcie Pomarańczowych Plam z Toalety i Wanny – Pożegnaj Problemy na Dobre!
Błyskawiczne ciasto czekoladowe gotowe do pieczenia w 5 minuty, przepis w kubku
Bardzo pyszny borowik. Dlaczego większość ludzi go omija?