„Jesteśmy tu, żeby porozmawiać o twojej upadającej firmie” – oznajmił tata. Mama skinęła ze smutkiem głową. Wtedy moja siostra zamarła, wpatrując się w telefon. „Dlaczego twoja twarz jest na liście »najbardziej wpływowych kobiet« Forbesa?” W sali zapadła cisza… – Page 2 – Pzepisy
Reklama
Reklama
Reklama

„Jesteśmy tu, żeby porozmawiać o twojej upadającej firmie” – oznajmił tata. Mama skinęła ze smutkiem głową. Wtedy moja siostra zamarła, wpatrując się w telefon. „Dlaczego twoja twarz jest na liście »najbardziej wpływowych kobiet« Forbesa?” W sali zapadła cisza…

Kiedy tata napisał SMS-a o pilnym spotkaniu rodzinnym, ścisnęło mnie w żołądku. Nie wiedziałem, że zbierają się, aby przeprowadzić interwencję w sprawie mojego rzekomo upadającego biznesu. Wyróżnienie od Forbesa w mojej skrzynce odbiorczej zmieniło wszystko. Zanim opowiem, jak dobrze pomyślana interwencja mojej rodziny przyniosła spektakularny efekt, zostaw komentarz, skąd oglądasz i zasubskrybuj, jeśli chcesz więcej historii o triumfach w biznesie wbrew wszelkim przeciwnościom.

Dorastając na przedmieściach Bostonu, byłem wyjątkiem w mojej tradycyjnej rodzinie. Mój ojciec, Robert, był odnoszącym sukcesy bankierem inwestycyjnym i pracował w tej samej firmie przez 30 lat. Cenił stabilność ponad wszystko, często powtarzając nam przy kolacji: „Bezpieczeństwo nie jest ekscytujące, ale pozwala spłacić kredyt hipoteczny”.

Moja mama, Catherine, była nauczycielka szkoły podstawowej, porzuciła karierę, by zostać pełnoetatową gospodynią domową, kiedy urodziła się moja starsza siostra Heather. W nauce zawsze byłam wybitna. Medale w dziesięcioboju, nagrody na targach naukowych, wszystko jak na lekarstwo. Ściany w moim pokoju były pokryte osiągnięciami. Ale jakoś to nigdy nie wystarczało. Heather była idealną córką. Spełniała oczekiwania naszych rodziców co do joty.

Studiowała w Princeton, ponieważ nasz ojciec studiował ekonomię i zaraz po ukończeniu studiów dostał pracę w prestiżowej firmie konsultingowej. Na spotkaniach rodzinnych moi rodzice promienieli z dumy, przedstawiając Heather, konsultantkę, a ja byłam po prostu Madison, naszą młodszą córką. Moje skłonności przedsiębiorcze ujawniły się wcześnie.

W wieku 8 lat moje stoisko z lemoniadą nie było już tylko letnią rozrywką. Obliczyłam marżę zysku, eksperymentowałam z różnymi recepturami w oparciu o opinie klientów i rozszerzyłam działalność na trzy lokalizacje w okolicy, rekrutując znajomych do pracy na prowizji. W liceum sprzedawałam ręcznie robioną biżuterię online i zarabiałam wystarczająco dużo, aby zasilić własne konto oszczędnościowe.

„To słodkie, że masz takie małe plany”, mawiała mama, głaszcząc mnie po głowie, nawet gdy miałem 17 lat. „Ale musisz skupić się na zajęciach, które zapewnią ci dobrą uczelnię”. Kiedy oznajmiłem, że chcę studiować biznes, tata prychnął. „Biznes to nie jest prawdziwy kierunek studiów, Madison, prawo czy medycyna. To zawody z przyszłością”.

Pomimo ich oczekiwań co do wykształcenia na poziomie Ivy League, skoncentrowanego na szanowanym zawodzie, wybrałem program biznesowy Uniwersytetu Bostońskiego. W dniu, w którym otrzymałem list akceptacyjny, mama płakała, nie ze szczęścia, a z rozczarowania. Uniwersytet Bostoński jest w porządku, powiedziała. Nacisk na „w porządku” w sposób, który wyraźnie sugerował, że tak nie jest. Ale po prostu nie rozumiem, dlaczego nie starasz się bardziej dla Harvardu czy Yale. Studia stały się dla mnie pierwszym smakiem wolności.

Rozwijałem się na zajęciach biznesowych, chłonąc wszystko, od zasad rachunkowości po psychologię marketingu. Podczas gdy inni studenci imprezowali, założyłem uniwersytecki klub startupów technologicznych, organizując spotkania prelekcyjne z lokalnymi przedsiębiorcami. Profesor James Lambert dostrzegł mój potencjał i został moim pierwszym prawdziwym mentorem.

Pierwszy dorosły, który nie traktował moich ambicji jak fazy, z której wyrosnę. Na trzecim roku studiów dostałem staż w Techno, podupadającej firmie programistycznej. W ciągu kilku tygodni zidentyfikowałem krytyczne wady w ich modelu biznesowym i strategii pozyskiwania klientów. Napisałem kompleksową analizę i nerwowo przedstawiłem ją mojemu menedżerowi.

Był na tyle pod wrażeniem, że podzielił się tym z prezesem, który wdrożył kilka moich rekomendacji. Trzy miesiące później nowy kierunek firmy doprowadził do 30% wzrostu przychodów. Ukończyłem studia z wyróżnieniem, mając w ręku kilka prestiżowych ofert pracy w korporacjach.

Moi rodzice już zaplanowali moją przyszłość: zająć najlepiej płatne stanowisko, piąć się po szczeblach kariery w korporacji, znaleźć miłego męża, najlepiej z dyplomem prawniczym, i zadomowić się w wygodnym, podmiejskim życiu, takim samym jak oni. Wieczorem przed ukończeniem studiów tata wręczył mi teczkę z ofertami mieszkań w odpowiedniej części Bostonu i informacjami o programie emerytalnym 401(k) w Jensen Financial, gdzie załatwił mi rozmowę kwalifikacyjną. „To twoja droga do sukcesu” – powiedział z przekonaniem.

Uwierz mi, wiem, o czym mówię. Podziękowałem mu uprzejmie, wiedząc, że przyjąłem już posadę w Inovate, małej, ale obiecującej firmie, gdzie miałem poznać branżę od podstaw. Kiedy przekazałem tę nowinę podczas lunchu z okazji ukończenia studiów, tata o mało się nie zakrztusił łososiem.

Odrzucasz Jensen Financial dla firmy, o której nikt nie słyszał, za połowę pensji. Jego twarz poczerwieniała ze złości i niezrozumienia. „Robert, uspokój się” – powiedziała mama, kładąc dłoń na jego ramieniu i rzucając mi rozczarowane spojrzenie. Madison zawsze musiała uczyć się na własnych błędach. Moja siostra Heather, zawsze dyplomatka, próbowała załagodzić sytuację. Może ta mała firma będzie dobrym punktem wyjścia.

Zawsze może później zgłosić się do Jensena, kiedy zda sobie sprawę, że potrzebuje stabilizacji. Tak właśnie wyglądała moja rodzina w pigułce. Nie mogłam pojąć, że mogłabym mieć inną definicję sukcesu niż oni. W Innovate Tech chłonęłam wszystko.

zobacz więcej na następnej stronie Reklama
Reklama

Yo Make również polubił

Dla tych, którzy budzą się w nocy, żeby sprawdzić, co się dzieje w domu lub pójść do toalety.

Przygotowanie: Napar z rumianku: Umieść kwiaty rumianku w filiżance i zalej gorącą wodą. Parz przez 5 do 10 minut, aby ...

Dorayaki z kremem z orzechów laskowych

W misce ubij jajka z cukrem, aż masa będzie lekko puszysta. Dodaj miód i kontynuuj mieszanie, aż składniki się połączą.  ...

Powiedział, że nie może wziąć urlopu ojcowskiego. Prawda mnie załamała.

Zamarłam. „Jesteś pewna?” „Absolutnie. Tak powiedział w zeszłym tygodniu”. Miałam wrażenie, że świat zawalił mi się pod nogami. Podziękowałam jej ...

W przypadku udaru igła może uratować Ci życie. Oto, co możesz zrobić.

Jeśli krew nie zacznie kapać, uciśnij to miejsce, aby pobudzić jej przepływ. Gdy 10 palców zacznie krwawić, poszkodowany ożyje w ...

Leave a Comment