Para zjadła cichą kolację, delektując się kotletami przygotowanymi przez troskliwą matkę żony. Ale sielanka została przerwana nagłym oświadczeniem męża: „Mamy teraz oddzielne budżety”.
„Przestań karmić mnie kosztem” – powiedział nonszalancko. „Ale jestem tu z dzieckiem” – wyszeptała zszokowana kobieta. „Powinnaś była wcześniej ruszyć głową” – warknął jej mąż, wygodnie rozsiadając się na sofie.
Ten wieczór zmienił wszystko. Witajcie, drodzy słuchacze. Cieszę się, że mogę Was powitać na moim kanale.
Przedstawiam Wam nową i ciekawą historię. Miłego słuchania. Z zewnątrz życie Tatiany i Grigorija Szczerbakowów wydawało się wzorowe.
Dwupokojowe mieszkanie w nowym budynku, porządny samochód i zdjęcia z wakacji nad morzem w mediach społecznościowych. Przyjaciele i znajomi uważali ich za idealną parę. Piękną, odnoszącą sukcesy, z perspektywami.
Nawet narodziny ich syna, Kiryła, tylko wzmocniły to wrażenie. Gdyby ktoś zajrzał za fasadę, zobaczyłby zupełnie inny obraz. Grigorij, kierownik sprzedaży w dużej firmie farmaceutycznej, z każdym rokiem małżeństwa stawał się coraz bardziej zimny i wyrachowany.
Romantyczne kolacje przy świecach ustąpiły miejsca cichym sesjom telewizyjnym. Kwiaty pojawiały się tylko podczas ważnych świąt, a komplementy całkowicie zniknęły ze słownika męża. Tatiana przypisała te zmiany zmęczeniu, stresowi, pracy – wszystkiemu, tylko nie prawdziwej przyczynie.
Powodem była stopniowo narastająca chciwość Grigorija, jego obsesyjne pragnienie kontrolowania każdego grosza domowego budżetu. Kiedy Tatiana zaszła w ciążę, wspólnie postanowili, że po porodzie weźmie trzy lata urlopu macierzyńskiego. Grigorij upierał się, że jego pensja wystarczy na trójkę dzieci.
Tatiana, która przed urlopem macierzyńskim pracowała jako księgowa w małej firmie, z radością się zgodziła. Chciała sama wychować syna, nie powierzając opieki niani ani dziadkom. Pierwszy rok po narodzinach Kiryła minął stosunkowo spokojnie.
Tatiana całkowicie oddała się macierzyństwu, a Grigorij nadal utrzymywał rodzinę. Stopniowo jednak jego nastawienie zaczęło się zmieniać. Coraz więcej czasu spędzał w pracy i coraz mniej interesował się sprawami syna i żony.
A potem zaczęły się drobne, ale bolesne kłótnie. „Dlaczego nasze rachunki za prąd są takie wysokie?” – pytał, przeglądając paragony. „Cały dzień w domu, nie możesz zaoszczędzić?” „Paragon z supermarketu na dziewięć tysięcy…”
Yo Make również polubił
Skąd bierze się ten ostry, uporczywy ból, który czasami odczuwamy w klatce piersiowej?
Oto jak przygotować idealne ciasteczka! Trzy proste zasady sprawią, że będą pięknie wysokie i nigdy się nie zapadną.
Ciasto z truskawkami i kremem: przepis na pyszny deser
Sałatka z kapusty do słoików na zimę