„Co, kupowałaś kawior?” – narzekał po ostatnich zakupach spożywczych Tatiany. „Nową bluzkę, a stare są już wszystkie znoszone”. Mruczał przez zęby, ilekroć Tatiana od czasu do czasu pozwalała sobie na nowy strój.
Kobieta próbowała wytłumaczyć, że dziecko musi częściej prać, że gotowanie zajmuje czas i że czasami po prostu chce się sprawić sobie przyjemność, zwłaszcza gdy spędza się cały dzień w domu. Ale Grigorij po prostu ją zbył. Z pomocą przyszła Irina Giennadiewna, matka Tatiany.
Kobieta mieszkała w sąsiedniej dzielnicy i często odwiedzała córkę i wnuka. Za każdym razem przynosiła coś pysznego: paszteciki, naleśniki czy domowe kotlety, które Grigorij tak uwielbiał. I choć zięć zawsze dziękował teściowej oschle, nigdy nie odmówił jej smakołyków.
Irina Giennadiewna widziała, że w rodzinie córki dzieje się źle, ale starała się nie ingerować bezpośrednio. Zamiast tego wspierała Tatianę emocjonalnie i finansowo, na ile pozwalała jej skromna emerytura. Przełom nastąpił, gdy Kirył miał osiemnaście miesięcy.
Tatiana od dawna zauważyła, że Grigorij stał się jeszcze bardziej wycofany, często pochłonięty telefonem, a czasami nawet całkowicie opuszczał wieczory, podając jako wymówkę podróże służbowe. Intuicja podpowiadała jej, że nie chodzi tylko o pracę, ale mąż za wszelką cenę unikał bezpośredniej rozmowy. Tego wieczoru Irina Giennadiewna przyniosła swoje popisowe kotlety – puszyste, soczyste i chrupiące.
Tatiana położyła Kirilla spać i nakryła do stołu. Grigorij, jak zwykle, wrócił z pracy późno, po cichu umył ręce i zasiadł do obiadu. Mama wpadła dzisiaj i Tatiana zaczęła rozmowę.
„Kotlet przyniósł twoje ulubione”. Grigorij skinął tylko głową i kontynuował żucie. Jego wzrok był utkwiony w telefonie, gdzie intensywnie coś czytał.
„Może odłóż telefon?” – zasugerowała ostrożnie Tatiana. „Dawno nie rozmawialiśmy porządnie. A o czym tu rozmawiać?” Grigorij oderwał się od ekranu.
„O tym, jak siedzisz cały dzień w domu, a ja ciężko pracuję. O tym, ile pieniędzy wydałem w tym miesiącu”. „Grisza, opiekuję się dzieckiem, to też praca”.
Tatiana poczuła gulę w gardle. „A ja wydaję pieniądze tylko na to, co konieczne”. Grigorij odłożył widelec i odchylił się na krześle.
Spojrzał uważnie na żonę, jakby się nad czymś zastanawiał. Kończąc kotlety, które przyniosła matka Tatiany, jej mąż oznajmił nonszalancko: „Mamy teraz oddzielne budżety”.
Przestań karmić mnie kosztem. „Ale ja wciąż jestem tu z dzieckiem” – wyszeptała Tatiana, czując, jak grunt usuwa jej się spod stóp. Powinna była wcześniej użyć rozumu.
– warknął Grigorij, odsuwając talerz i rozkładając się na sofie. Tatiana milczała. Machinalnie sprzątnęła ze stołu, umyła naczynia i poszła do pokoju dziecięcego, gdzie spał Kirył.
Tam, patrząc na śpiącego syna, poddała się łzom, starając się szlochać cicho, żeby nie obudzić dziecka. Wracając do sypialni, odkryła, że Grigorij już śpi, odwrócony do ściany. Albo udaje, że śpi…
Tatiana długo leżała bezsennie, próbując znaleźć sposób na życie. Jej mąż w efekcie zostawiał ją bez środków do życia, ponieważ nie miała własnych dochodów.
Jej myśli były chaotyczne, ale rano w jej głowie zrodził się plan. Pierwszą rzeczą, jaką zrobiła, było zadzwonienie do matki i zaproszenie jej do siebie. Irina Giennadiewna pobiegła, gdy tylko usłyszała drżenie w głosie córki.
Tatiana krótko zrelacjonowała wczorajszą rozmowę. „Kochanie, jak to możliwe?” – matka zacisnęła dłonie. „On kompletnie oszalał”.
„Co zrobisz, Akiryusha?” „Mamo, przemyślałam to wszystko” – powiedziała stanowczo Tatiana. „Potrzebuję twojej pomocy”. Plan był prosty.
Tatiana zdecydowała się na pracę zdalną. Jej doświadczenie w księgowości z pewnością się przydało, zwłaszcza że wiele firm stosuje obecnie model pracy zdalnej.
Irina Giennadiewna zgodziła się przychodzić codziennie, żeby opiekować się wnukiem, podczas gdy córka pracowała. Ale to był dopiero początek. Tatiana zdała sobie sprawę, że za decyzją męża o podziale budżetów kryje się coś więcej niż tylko chciwość.
I zamierzała poznać prawdę. Tego samego dnia, kiedy Grigorij wychodził do pracy, Tatiana zabrała mu laptopa. Znała hasło – datę ich ślubu – choć z goryczą uświadomiła sobie, że jej mąż używa tej daty, by chronić swoje sekrety.
Otworzywszy przeglądarkę, od razu zobaczyła kilka podejrzanych zakładek. Były to strony randkowe i prywatne wiadomości od kogoś o imieniu Angelina. Serce Tatiany zamarło, ale zmusiła się do czytania dalej.
Korespondencja nie pozostawiała wątpliwości. Grigorij spotykał się z tą kobietą od kilku miesięcy. Sądząc po wiadomościach, Angelina pracowała w tej samej firmie.
Była młodsza od Tatiany i najwyraźniej nie zdawała sobie sprawy, że jej wybraniec ma rodzinę. Ale najgorszy cios miał dopiero nadejść. W swojej poczcie Tatiana znalazła wiadomość od agenta nieruchomości oferującego mieszkania jednopokojowe.
Grigorij ewidentnie planował opuścić rodzinę, ale zanim to zrobił, chciał zaoszczędzić jak najwięcej, zaprzestając wspierania żony i syna. Po zrobieniu kilku zrzutów ekranu jako dowodu, Tatiana zamknęła laptopa. Nie wszczynała od razu awantury; byłoby to zbyt łatwe i przewidywalne.
Zamiast tego postanowiła zachować spokój i rozwagę. Tatiana spędziła cały dzień przeglądając oferty pracy i wysyłając CV. Ku swojemu zaskoczeniu, wieczorem odebrała telefon z małej firmy oferującej jej zdalne, półetatowe stanowisko księgowej.
Pensja była skromna, ale przynajmniej to był początek. Grigorij wrócił późnym wieczorem i był wyraźnie w złym humorze. W milczeniu zjadł odgrzany barszcz; Tatiana nie marnowała energii na kotlety i poszła wziąć prysznic.
Yo Make również polubił
Przygotuj owoce:
Moelleuse z truflami i czekoladą: przepis na pyszne gourmandisy
Ciasto Czekoladowe
Pietruszka Sprawiła, że Wyglądam 20 Lat Młodziej! Najsilniejszy Naturalny Wzmacniacz Kolagenu