Kierowca zaczął ze mną flirtować, obsypując mnie komplementami, a nawet zapraszając mnie na randkę. Odwróciłam się do niego z niedowierzaniem i pokazałam mu mój wyraźnie widoczny ciążowy brzuszek, ale to, co powiedział, całkowicie odebrało mi mowę.
Właśnie skończyłam ostatnią wizytę kontrolną i wszystko wydawało się idealne. Lekarz powiedział mi, że za zaledwie dziesięć dni będę mogła wreszcie trzymać w ramionach moje dziecko. Wyszłam uśmiechnięta, z głową pełną myśli o imionach, pieluchach i malutkich skarpetkach.
Nagle ostry dźwięk hamulców wyrwał mnie z zamyślenia. Obok mnie zatrzymał się samochód, a z okna dobiegł łagodny męski głos:
„Hej, czy wiesz, że idący przede mną obraz to obraz Renoira?”
Zamarłam. Czy on mówił do mnie? Rozejrzałam się i nikogo nie było w pobliżu. Serce mi podskoczyło. Mówił do mnie… kobieta w dziewiątym miesiącu ciąży.
Uniosłem rękę, żeby pokazać mu pierścionek zaręczynowy, mając nadzieję, że zrozumie aluzję. Ale on tylko się uśmiechnął. Pół żartem, pół serio, odwróciłem się bokiem, żeby wyraźnie widział mój wielki brzuch – dziewiąty miesiąc, bez dwóch zdań.
Zamiast się wycofać, uśmiechnął się szerzej.
„I co z tego? Nadal moglibyśmy się umówić, prawda?”
Poczułam, jak moje policzki płoną – trochę ze wstydu, trochę ze złości, a może z dziwnego, ulotnego poczucia pochlebstwa. Minęło trochę czasu, odkąd ktokolwiek patrzył na mnie jak na kobietę, a nie tylko przyszłą matkę. Mimo to, nie poddałam się.


Yo Make również polubił
Tak wyglądały moje dłonie 15 dni przed zastosowaniem tego domowego środka – będziesz zdumiony efektami
Codzienne spożywanie surowego czosnku: naturalny sposób na wsparcie zdrowia serca i obniżenie poziomu cholesterolu
Nawet „martwe” ogórki rosną szybko i przynoszą obfite owoce, jeśli je karmisz
11 sposobów, by skrzydłokwiat znów zakwitł