„Po prostu odpowiedziałem na twoje słowa szczerze i zgodnie z prawdą. Jeśli ta prawda sprawia, że ktoś czuje się niezręcznie lub głupio, to z pewnością nie jest to moja wina ani problem”. Napięcie w pomieszczeniu stało się niemal namacalne, jakby powietrze zgęstniało i zrobiło się ciężkie.
Amina dyskretnie zakryła usta dłonią, próbując ukryć pełen podziwu uśmiech. Minister Farid wiercił się na krześle i unikał wzroku Catherine. Potentat medialny Salim nerwowo szarpał brodę.
Książę Haleth studiował wzory na obrusie z zapartym tchem niczym archeolog. Layla Alzahrani zacisnęła zęby jeszcze mocniej, a jej drogie złote bransolety zabrzęczały, gdy gwałtownie odsunęła się od stołu. Nagle, i zupełnie niespodziewanie dla wszystkich obecnych, Rashid wybuchnął głębokim, donośnym śmiechem, który rozniósł się echem po całej sali, przełamując napięcie niczym uderzenie młota kruszącego lód.
Powoli, lecz energicznie klasnął w dłonie, a w jego oczach pojawiło się coś, co można było interpretować jako szczery podziw, a nawet rodzący się szacunek. „Jesteś niesamowicie odważną kobietą” – powiedział, przechodząc na angielski – „odważniejszą i bardziej godną niż wielu mężczyzn, z którymi codziennie negocjuję wielomiliardowe kontrakty biznesowe. Jak się nazywasz?”. „Catherine Wilson” – odpowiedziała spokojnie i po raz pierwszy od miesięcy w jej głosie zabrzmiała nuta autentycznej dumy.
Rashid skinął powoli głową, jakby zapamiętywał każdą sylabę imienia. Katherine Wilson. Na pewno zapamiętam to imię.
Obiecuję. Reszta wieczoru upłynęła w zupełnie odmienionej atmosferze. Wpływowi goście nie pozwalali sobie już na lekceważące i uwłaczające uwagi pod adresem kelnerów, przynajmniej w obecności Catherine.
Niektórzy z nich, zwłaszcza Amina, wielokrotnie próbowali nawiązać z nią przyjacielską rozmowę po arabsku, ale Catherine taktownie i profesjonalnie odpierała te próby, skupiając się na bezbłędnym wykonywaniu swoich obowiązków. Gdy oficjalna część wieczoru dobiegała końca, a wpływowi goście zaczęli stopniowo rozchodzić się do luksusowych samochodów i prywatnych odrzutowców, Amina wstała od stołu i z gracją podeszła do Catherine. W swoich eleganckich dłoniach trzymała elegancką wizytówkę w kolorze kości słoniowej ze złotym tłoczeniem.
„Catherine” – powiedziała łagodnym, ale szczerym głosem – „chciałabym dać ci moją wizytówkę. Studiuję stosunki międzynarodowe i czasami pomagam ojcu w negocjacjach z zagranicznymi partnerami i inwestorami. Nasza firma aktywnie rozwija się na rynku amerykańskim i europejskim i rozpaczliwie potrzebujemy kogoś z twoimi wyjątkowymi umiejętnościami językowymi, znajomością kultury i niesamowitą siłą wewnętrzną”.
Catherine ostrożnie podniosła elegancką wizytówkę, na której złotymi literami w języku arabskim i angielskim widniał napis „Amina Almansouri, Dyrektor ds. Stosunków Międzynarodowych, Golden Eagle Corporation”. „Poważnie rozważ tę ofertę” – dodała Amina z ciepłym, zachęcającym uśmiechem. „To może być początek zupełnie nowego rozdziału w twoim życiu”. Gdy wszyscy goście wyszli, pozostawiając po sobie jedynie zapach drogich perfum i wspomnienia luksusowego wieczoru, Catherine została, by posprzątać salę wraz z pozostałymi pracownikami restauracji.
Jej koledzy patrzyli na nią z odnowionym zainteresowaniem, zmieszanym z podziwem i pewnym podziwem. Historia o tym, jak odpowiedziała Rachidowi Almansouriemu w jego ojczystym języku, rozeszła się już nie tylko wśród personelu hotelu, ale także w mediach społecznościowych. James O’Connor, czterdziestoletni irlandzki barman o pogodnej, optymistycznej osobowości i życzliwym, otwartym sercu, podszedł do niej, gdy starannie przecierała marmurowe stoły specjalnym środkiem czyszczącym.
„Catherine, moja droga” – powiedział z szerokim, szczerym uśmiechem – „dziś osiągnęłaś to, o czym każdy z nas, pracujący w branży usługowej, skrycie marzy. Udowodniłaś tym aroganckim snobom, że nie jesteśmy tylko bezosobowymi sługami ani elementem wystroju. Jesteśmy żywymi ludźmi z uczuciami, inteligencją i godnością”.
Naprawdę masz nerwy ze stali i złote serce. Katherine była zmęczona, ale uśmiechnęła się szczerze w odpowiedzi. Odpowiedziałem po prostu mężczyźnie, Jamesowi.
„Nie ma w tym nic bohaterskiego ani wyjątkowego”. „Nic wyjątkowego?” Pokręcił głową ze zdziwieniem. „Moja droga, właśnie dałaś lekcję dobrych manier i człowieczeństwa jednemu z najpotężniejszych i najbardziej wpływowych ludzi na świecie”.
W ojczystym języku, w obecności świadków, którzy kontrolują losy całych krajów. Uwierzcie mi, to dalekie, dalekie od czegoś wyjątkowego. Wychodząc z hotelu późną nocą, gdy Dubaj przemieniał się w bajkowe miasto z tysiąca i jednej nocy, z migoczącymi światłami i odbiciami w sztucznych kanałach, Catherine powoli szła szerokimi, oświetlonymi ulicami do przystanku autobusowego.
Wizytówka Aminy była schowana w kieszeni munduru, a w głowie kłębiły jej się sprzeczne myśli o matce, pieniądzach, których wciąż rozpaczliwie potrzebowała, i nieoczekiwanym obrocie spraw, który potencjalnie mógł odmienić jej życie. Zatrzymała się w słynnym centrum handlowym Dubai Mall, wpatrując się w lśniące witryny sklepowe i fontanny odbijające się w ciemnych wodach sztucznego jeziora. Wyciągając telefon, zobaczyła nową wiadomość od cioci Patricii.
„Katherine, kochanie, dr Harrison zgodził się poczekać jeszcze dwa tygodnie przed rozpoczęciem nowego leczenia, ale absolutnie nie dłużej. Elizabeth ciągle o ciebie pyta i mówi, że jest bardzo dumna ze swojej mądrej i silnej córki, choć nie zawsze wie, jak to wyrazić”. Catherine zamknęła oczy i głęboko zaczerpnęła nocnego powietrza, przesyconego zapachem jaśminu z parków i słoną świeżością Zatoki Perskiej…


Yo Make również polubił
„Na spotkaniu rodzinnym jej mąż zadrwił ze mnie, mówiąc: »Myślałaś, że dom będzie twój? Dała mi go«. Zostałam sama – aż do momentu, gdy obok zatrzymał się elegancki czarny samochód. Opuściła szybę i jakiś dystyngowany mężczyzna zapytał: »Czy pani jest Britney Mays?«
Pod przykrywką pracował we własnej restauracji jako obcy człowiek, aby odkryć, dlaczego restauracja nie przynosi zysków — ale złożona notatka kelnerki ujawniła sekret, który zmienił wszystko, w co wierzył na temat zaufania, władzy i przywództwa
Milioner słyszy krzyki swojej adoptowanej, czarnoskórej córki po powrocie do domu. To, co widzi, wprawia go w szok. -NYNY
Wróciłam z lotniska, żeby odebrać testament męża, ale podsłuchałam plan syna i jego żony: „Ma 74 lata. Przy odpowiednim złożeniu wniosku, zmniejszona zdolność do czynności prawnych nie jest trudna do udowodnienia”. Serce mi zamarło. To był chłopak, dla którego pracowałam na nocnej zmianie, opłacony przez studia bez pożyczek. Następnego ranka przyniósł zupę i „opcje opieki w domu opieki”. Uśmiechnęłam się, udając, że zapominam… Ale podczas gdy on szeptał o opiece, ja już zbierałam dowody, żeby wszystko cofnąć.