* Milioner żeni się z biedną i nieatrakcyjną ogrodniczką – tylko po to, by zemścić się na swojej byłej! Ale w noc poślubną ku swojemu zaskoczeniu odkrywa, że ​​ona… – Page 4 – Pzepisy
Reklama
Reklama
Reklama

* Milioner żeni się z biedną i nieatrakcyjną ogrodniczką – tylko po to, by zemścić się na swojej byłej! Ale w noc poślubną ku swojemu zaskoczeniu odkrywa, że ​​ona…

To był wykwintny apartament z balkonem, z którego roztaczał się zachwycający widok na ocean. Była oczarowana pięknem tego miejsca, ale nie dała się ponieść emocjom. Później, przygotowując się do uroczystości, Alice wybrała suknię, która łączyła w sobie prostotę i elegancję, podkreślając jej naturalny urok.

Schodząc do holu, gdzie czekał na nią Michaił, dostrzegła przelotne zaskoczenie na jego twarzy, które starał się ukryć. „Wyglądasz bardzo przystojnie” – skomentował powściągliwie, ale w jego głosie słychać było nieoczekiwaną szczerość. Skinęła jedynie głową.

„Dziękuję”. Sala balowa była kwintesencją luksusu. Mężczyźni w nienagannych garniturach i kobiety ozdobione klejnotami wymieniali uprzejmości z fałszywymi uśmiechami.

Alicja poczuła narastający w piersi znajomy niepokój, ale wzięła głęboki oddech, zdeterminowana, by stawić czoła wieczorowi z godnością. Przechadzając się po pokoju, zauważyła, że ​​Michaił wydawał się bardziej zrelaksowany niż zwykle. Nie wywierał na nią presji, co pozwoliło jej nieco spuścić gardę.

Podczas przerwy na drinka usiedli przy odosobnionym stoliku, gdzie rozmowa nagle przybrała nieoczekiwany obrót. „Jak wyglądało twoje życie przed tym wszystkim?” – zapytał Michaił, a jego głos był niezwykle szczery. Alicja zawahała się.

„Proste. Dorastałem w skromnej okolicy. Mój ojciec zmarł, kiedy byłem mały, więc z matką radziłem sobie sam.

Zaczęłam wcześnie, żeby jej pomóc. – Przerwała, wpatrując się w szybę przed sobą. – Kiedy zachorowała, było jeszcze trudniej, ale robiłam wszystko, co w mojej mocy, żeby się nią zaopiekować.

Michaił obserwował ją uważnie. W jej głosie słychać było siłę, nawet gdy mówiła o swoich trudnościach. „A ty?” zapytała, zmieniając temat.

„Jak to było dorastać w tym wszystkim?” Michaił uśmiechnął się gorzko. „Dorastanie w bogactwie i pod ciężarem wysokich oczekiwań nie jest takie łatwe, jak się wydaje. Mój ojciec zawsze wymagał ode mnie perfekcji.

Kiedy umarł, musiałam wziąć sprawy w swoje ręce, choć nie byłam na to gotowa. Zamilkł, co było dla niego nietypowe. A potem pojawiła się Tatiana.

„Myślałam, że w końcu mam coś własnego, coś niezwiązanego z pracą czy obowiązkami. Ale się myliłam”. Alicja nie odpowiedziała od razu.

Dostrzegła w Michaile coś, czego się nie spodziewała. Wrażliwość, ukryta za fasadą kontroli i arogancji, czaiła się u mężczyzny dźwigającego na sobie więcej, niż był gotów przyznać. „Wygląda na to, że oboje musieliśmy dorosnąć zbyt wcześnie” – zauważyła cicho.

Michał spojrzał na nią ze zdziwieniem, poruszony współczuciem w jej głosie. Po raz pierwszy poczuł, że ktoś dostrzega w nim prawdziwego człowieka. Ich narastające porozumienie przerwało pojawienie się Tatiany w sali balowej.

Podeszła do nich pewnie, z ostrym uśmiechem na ustach i wyzywającym błyskiem w oczach. Tatiana zaczęła, udając serdeczność. „Wyglądacie dziś wspaniale”.

„Michaił, jak zawsze, wie co nieco o dobrym guście”. „Tatiana” – odpowiedziała Alicja z rezerwą i uśmiechem – „ty też wyglądasz olśniewająco”. Tatiana zaśmiała się lekko, ale na jej twarzy malował się złośliwy uśmieszek.

„Powiedz mi, to musi być dla ciebie ogromna zmiana – z ogrodnika stać się żoną potentata. Mam nadzieję, że nie będzie ci trudno się przystosować”. Alicja wzięła głęboki oddech.

Wiedziała, że ​​to prowokacja, ale postanowiła się nie poddać. „To prawda, to duża zmiana, ale wierzę, że autentyczność zawsze się wyróżnia, niezależnie od tego, gdzie jesteś”. Oczy Tatiany zwęziły się, rozbrojone spokojną odpowiedzią Alicji.

Zanim zdążyła odpowiedzieć, wtrącił się Michaił. „Tatiano, może powinnaś pójść gdzieś indziej na imprezę? Jestem pewien, że znajdzie się ktoś, kto będzie gotów potwierdzić twoje insynuacje”. Rzuciła Alice ostatnie, zirytowane spojrzenie, po czym wyszła, wyraźnie zirytowana.

Pomimo napięcia, Alicja zachowała spokój. Kiedy spojrzała na Michaiła, dostrzegła błysk podziwu w jego oczach. „Dobrze zagrane” – powiedział z lekkim uśmiechem.

„Nie zniżę się do jej poziomu” – odparła stanowczo Alicja. „Nieważne, co się stanie, nie pozwolę nikomu mnie upokorzyć”. Michaił nie odpowiedział, ale w tym momencie coś w nim drgnęło.

Alicja była czymś więcej niż tylko pionkiem w jego grze. Była silna, autentyczna i, co najważniejsze, nieprzewidywalna. W miarę upływu wieczoru Michaił coraz częściej zastanawiał się, czy Alicja nie jest przypadkiem kimś więcej niż tylko sojusznikiem w jego dążeniu do zemsty.

Może właśnie jej potrzebował, by na nowo odkryć dawno utracony sens życia. Poranek dla Alice zaczął się jak każdy inny. Promienie słońca wpadały przez ogromne okna rezydencji.

Była w ogrodzie, jedynym miejscu, w którym wciąż czuła spokój, gdy gospodyni podeszła do niej z nieprzeniknionym wyrazem twarzy i wręczyła jej kopertę. „To dla pani, pani Sokolovej”. Alicja zauważyła, że ​​na kopercie nie ma nazwiska nadawcy.

Otworzyła ją i znalazła prostą kartkę z wiadomością, która przyprawiła ją o dreszcze. „Nigdy nie będziesz jedną z nas. Przestań udawać, zanim będzie za późno”.

Słowa, napisane eleganckim, a zarazem okrutnym charakterem pisma, rozbrzmiewały w jej głowie. Wzięła głęboki oddech, próbując stłumić strach i oburzenie. Ostatnią rzeczą, jakiej pragnęła, było to, żeby Michaił się o tym dowiedział.

Mógł to odebrać jako słabość, a co gorsza, wykorzystać przeciwko niej. Alicja schowała notatkę do szuflady biurka, postanawiając zignorować prowokację. Ale to był dopiero początek.

W kolejnych dniach przychodziły kolejne koperty, każda z nich była coraz bardziej surowa. Sugerowały, że jest oszustką, oszustką, niegodną nazwiska Sokołow. Pomimo narastającego niepokoju, Alicja nie poddała się.

Rozumiała, że ​​w świecie Michaiła słabość może być niebezpieczna. Tymczasem Tatiana robiła wszystko, co w jej mocy, by pozostać w centrum uwagi. Uczestniczyła w tych samych wydarzeniach co Michaił i Alisa i zawsze znajdowała sposób, by uszczypnąć Alisę uszczypliwymi uwagami.

Pewnego dnia Tatiana pojawiła się w biurze Michaiła nieproszona, oznajmiając, że chce omówić pilne sprawy dotyczące dawnego partnerstwa. „Michaił, musimy porozmawiać” – zaczęła, siadając na krześle naprzeciwko niego i krzyżując nogi. „Pospiesz się, Tatiano!”. „Jestem zajęty” – odpowiedział, nie odrywając wzroku od papierów na biurku.

Tatiana się uśmiechnęła, ale jej wzrok pozostał zimny. „Wiesz, że to nieprawda. Jesteś zajęty przekonywaniem wszystkich, łącznie z sobą, że jesteś szczęśliwy z tą kobietą”.

Michaił podniósł wzrok, jego wzrok był lodowaty. „Czego chcesz?” „Po prostu się o ciebie martwię” – odpowiedziała z udawaną niewinnością. „Wszyscy wiedzą, że Alicja nie pasuje do naszego świata.

„Ona cię ciągnie w dół, Michaił, jeszcze nie jest za późno, żeby to naprawić”. „Co naprawić?” Skrzyżował ramiona. „Myślisz, że możesz po prostu wymazać swoją zdradę i wrócić, jakby nic się nie stało?” Tatiana pochyliła się bliżej, jej głos stał się łagodniejszy, wręcz uwodzicielski.

„Wciąż o mnie myślisz. To małżeństwo to kłamstwo i wiesz o tym”. „Mylisz się” – odpowiedział stanowczo.

„A teraz, jeśli nie masz nic więcej do powiedzenia, radzę ci odejść”. Tatiana odeszła, zirytowana, ale niezłomna. Michaił wiedział, że spróbuje ponownie.

Późno w nocy, gdy Alicja spała, Michaił poszedł do jej pokoju, żeby poszukać dokumentu, który przypadkowo tam zostawił. Otwierając szufladę, odkrył anonimowe koperty. Czytając wiadomość, poczuł coś nieoczekiwanego: złość.

Michaił, schodząc do swojego biura z notatkami w ręku, zamyślił się. Rozpoznał okrucieństwo tych słów, ponieważ w głębi duszy wiedział, że sam mógłby użyć czegoś podobnego przeciwko wrogowi. Ale Alicja nie była jego wrogiem.

Następnego ranka, przy śniadaniu, Michaił przerwał ciszę. „Dlaczego mi o tym nie powiedziałaś?” zapytał, kładąc notatki na stole. Alicja zamarła.

Jej twarz poczerwieniała ze wstydu i oburzenia. „Bo to nie twoja sprawa” – odpowiedziała, wyciągając rękę po papiery. Zatrzymał jej dłoń.

„To mnie niepokoi”. „Jesteś moją żoną, Alice, mnie też to niepokoi”. „To nie jest prawdziwe małżeństwo, pamiętasz?” warknęła, a jej głos drżał z emocji.

„Dlaczego miałoby cię to obchodzić?” Michaił zawahał się. Nie miał prostej odpowiedzi, nie wiedział, dlaczego mu na tym zależy, ale myśl o kimś atakującym Alice napawała go niepokojem. „Nie pozwolę, żeby ktokolwiek cię tak traktował” – powiedział w końcu.

„Nieważne, co o nas myślisz”. Spojrzała na niego, zaskoczona jego tonem. Po raz pierwszy Alice poczuła, że ​​być może Michaił zaczyna postrzegać ją jako coś więcej niż tylko element swojego planu.

Kilka dni później, podczas kolejnego wydarzenia, napięcie sięgnęło zenitu. Jak zwykle, Tatiana skorzystała z okazji, by zażartować z Alicji, komentując jej przeszłość. „Podziwiam, jak dobrze się zaadaptowałaś do tego świata, Alicja” – powiedziała z udawanym uśmiechem.

„Osobiście uznałbym to za przerażające”. Zanim Alicja zdążyła odpowiedzieć, Michaił stanął obok niej, objął ją ramieniem i spojrzał na Tatianę lodowatym wzrokiem. „Masz rację, Tatiano, to przerażające, ale Alicja jest silniejsza niż wszyscy tutaj, silniejsza niż ty kiedykolwiek byłaś”.

W pokoju zamarło. Nikt nie spodziewał się, że Michaił, znany ze swojego chłodu, będzie bronił Alisy tak otwarcie i zdecydowanie. Tatiana była oszołomiona, a jej pewność siebie zachwiała się.

Alicja natomiast poczuła mieszaninę ulgi i dezorientacji. W tym momencie zdała sobie sprawę, że Michaił się zmienił. Nie chodziło tylko o obronę jego reputacji; chronił jej.

W drodze do domu Alicja podziękowała mu. „Nie powinieneś był tego robić”. „Powinieneś był” – odpowiedział, patrząc jej w oczy.

„Nie pozwolę nikomu cię upokorzyć”. Jego słowa ją poruszyły, ale wciąż nie była pewna, czy może mu zaufać. A jednak coś się zmieniało.

Oboje o tym wiedzieli, ale żadne z nich nie chciało się do tego przyznać. Gra, którą rozpoczął Michaił, zaczynała wymykać się spod kontroli i nie był pewien, czy jest gotowy stawić czoła jej konsekwencjom. Alicja siedziała na małej sofie w sypialni, którą zajmowała w rezydencji, patrząc na wynik testu ciążowego, który trzymała w dłoniach.

Dwa różowe paski zdawały się do niej krzyczeć, a oddech uwiązł jej w gardle, gdy umysł gorączkowo próbował zrozumieć, co to znaczy. „W ciąży”. Zamknęła oczy, jakby to miało zmienić rzeczywistość.

Ogarnęły ją mieszane uczucia: strach, niepewność, ale też nieoczekiwana iskra radości. Odkąd zgodziła się poślubić Michała, jej życie stało się niekończącą się serią prób. Dziecko było ostatnią rzeczą, o której mogła myśleć w tej chwili, zwłaszcza biorąc pod uwagę jej okoliczności.

Alicja godzinami zastanawiała się, jak powiedzieć Michaiłowi. Był wyrachowanym, żądnym kontroli mężczyzną. Co by pomyślał, gdyby dowiedział się, że wkrótce zostanie ojcem? Bała się, że potraktuje ciążę jako niedogodność.

Albo, co gorsza, jako próba wciągnięcia go w związek, który od początku był jedynie umową. Później tego samego dnia Michaił wrócił do rezydencji po długim spotkaniu. Znalazł Alicję w ogrodzie, siedzącą na drewnianej ławce w cieniu drzewa.

Jej twarz była blada, a w oczach pojawiło się coś nowego, obcego. „Wszystko w porządku?” – zapytał, zauważając jej nietypowy stan. Alicja zawahała się, niepewna, jak zacząć rozmowę.

„Musimy porozmawiać” – powiedziała w końcu, patrząc na niego. „To brzmi poważnie” – odparł, a jego twarz stwardniała, gdy wzięła głęboki oddech, zbierając siły. „Ja… jestem w ciąży”.

Te słowa odniosły natychmiastowy skutek. Przez chwilę Michaił milczał, jakby informacja była zbyt nieoczekiwana. Jego twarz stała się maską sprzecznych emocji: zaskoczenia, wątpliwości, strachu i czegoś jeszcze, czego nie potrafił nazwać. „Jesteś pewien?” zapytał ciszej niż zwykle.

„Jesteś pewna?” – odpowiedziała Alicja, krzyżując ramiona, jakby chciała się bronić. Cisza, która zapadła, była nie do zniesienia. Michaił zaczął chodzić tam i z powrotem, a jego myśli pędziły. Zawsze szczycił się planowaniem każdego kroku w swoim życiu, a to wydarzenie nie było częścią żadnego z jego planów.

„Co mamy zrobić?” – zapytał w końcu, zatrzymując się przed nią. „Urodzę to dziecko” – powiedziała stanowczo Alicja. „Ale niczego od ciebie nie oczekuję, Michaił. Nie chcę, żebyś myślał, że wykorzystuję to, żeby tobą manipulować”.

Nie sądzę, żeby Alice była typem, który by to zrobił, ale sama myśl, że ktoś mógłby myśleć inaczej, głęboko go irytowała. „Nie mów tak!” – odpowiedział poważnie. „To dziecko też jest moje i wezmę za nie odpowiedzialność”.

Jej spojrzenie złagodniało, ale w postawie nadal widać było nieufność. Nie była pewna, czy może w pełni zaufać jego obietnicy. W kolejnych dniach Michaił próbował oswoić się z myślą o zostaniu ojcem.

Nie wiedział, jak poradzić sobie z przytłaczającymi emocjami, ale jednocześnie zaczął zdawać sobie sprawę, że ciąża Alice przyniosła ze sobą coś nieoczekiwanego, nową perspektywę. Po raz pierwszy od lat zastanowił się nad swoimi priorytetami i pustką, jaką wywołała w nim obsesja zemsty. Jednak sprawy nie były takie proste.

Tatiana, jak zawsze, uważnie śledziła życie Michaiła. Słysząc plotki o ciąży Alisy, uznała to za okazję do destabilizacji ich związku. Podczas pewnego spotkania towarzyskiego Tatiana podeszła do Michaiła z charakterystyczną dla siebie arogancją.

„Gratulacje, Michaił!” powiedziała słodko, ale w jej słowach słychać było jad. „Słyszałam, że wkrótce zostaniesz ojcem. Wygląda na to, że Alicja jest mądrzejsza, niż myślałam”.

Zmrużył oczy. „Co próbujesz powiedzieć?” „Och, nic” – odpowiedziała z udawaną niewinnością. „Ciekawi mnie tylko, jak szybko zaszła w ciążę”.

„Nie sądzisz?” „Uważaj na słowa, Tatiano!” Jego głos stał się cichy i groźny. „Mówię tylko, że niektóre kobiety wiedzą, jak zapewnić sobie pozycję. Dziecko zawsze zmienia zasady gry, prawda?” Michaił milczał, ale jego zaciśnięte pięści mówiły same za siebie.

Wiedział, że Tatiana próbuje zasiać wątpliwości, ale po raz pierwszy uświadomił sobie, jak mało znaczące stały się jej gierki. Później tej nocy, wracając do rezydencji, zastał Alicję w jej pokoju. Siedziała na łóżku z książką w dłoniach, ale wydawała się rozkojarzona.

„Tatiana wie” – powiedział bez ogródek. Alicja spojrzała na niego zaskoczona. „Skąd?” „Nieważne” – odpowiedział, siadając obok niej.

„Ważne, że spróbuje to wykorzystać przeciwko tobie”. Westchnęła, czując powagę sytuacji. „Oczywiście, że tak”.

„Ona chce nas tylko zniszczyć”. „Nie uda jej się” – powiedział stanowczo Michaił. Alicja spojrzała na niego zaskoczona, uderzona pewnością siebie w jego głosie.

zobacz więcej na następnej stronie Reklama
Reklama

Yo Make również polubił

Lekkie Orzeźwienie w Łyżeczce – Przepis na Deser, Który Odświeży Twoje Zmysły

Wegański deser: Zastąp jogurt i śmietanę roślinnymi odpowiednikami, np. jogurtem kokosowym, oraz użyj agar-agar zamiast żelatyny. Smak tropikalny: Dodaj do ...

Moja siostra wyrzuciła mnie z domu po śmierci naszego ojca

Długo oczekiwany telefon od Charlotte Kilka dni później, gdy nadal przebywałem w pensjonacie, zadzwonił mój telefon. Charlotte. Pozwoliłem, aby telefon ...

Król Karol „zasmucony i zdumiony” szokującym oskarżeniem księcia Harry’ego o sabotaż

„The Sun” doniósł później, że spotkanie było „wyraźnie formalne”, a Harry podobno opisał je jako „bardzo oficjalne, jak oficjalna wizyta” ...

3-Słupowe Słupki: Skuteczny Sposób na Urozmaicenie Kształtu Domu i Balkonu

FAQs (Najczęściej zadawane pytania) 1. Czy mogę użyć innych materiałów niż drewno? Tak, metal i beton również są doskonałym wyborem, ...

Leave a Comment