O szóstej trzydzieści rano obudziłam się zanim zadzwonił budzik.
Od lat moje ciało samo pamięta ten czas, cichy, wewnętrzny zegar dostrojony do rytmu obowiązków.
Wysunęłam się z łóżka i cicho udałam się do kuchni.
Gdy włączyłam ekspres do kawy, jego znajome bulgotanie było kojącym początkiem dnia, w myślach układałam plan.
Tego ranka — zabieg na twarz dla mojej stałej klientki, pani Thompson; po południu trzech nowych klientów; a wieczorem spotkanie zespołu.
Minęło już pięć lat, odkąd otworzyłam Serenity Spa.
Z małego, dwuosobowego salonu wyrosło ono na ekskluzywne spa z siedmioma pracownikami. Jestem z tego dumna, to daje satysfakcję.
Ale czasami, w takich cichych momentach, nagle myślę: Czy czegoś mi nie brakuje?
Spojrzałam do pokoju Sophii — nadal spała.
Moja ośmioletnia córka zwinięta w małą kulkę, przytulająca ulubionego pluszowego królika, ciemne włosy opadały na twarz.
Ogarnęła mnie ogromna chęć, by delikatnie je pogłaskać, ale mogłabym ją obudzić.
Porozmawiam z nią dziś wieczorem, obiecałam sobie, gdy będziemy miały czas.
Łóżko bez Michaela jest za szerokie.


Yo Make również polubił
„Najlżejszy, najbardziej rozpływający się w ustach sernik, jaki kiedykolwiek spróbujesz – prawdziwa chmurka w ustach!”
Moja siostra upokorzyła mnie na swoim ślubie — aż do momentu, gdy reakcja jej pana młodego uciszyła całą salę
Na kilka dni przed udarem organizm wysyła 8 sygnałów
Dlatego babcia zawsze wkłada goździki do cebuli