Mój teść twierdzi, że jestem leniwa, skoro chcę mieć cesarskie cięcie. Mój mąż to słyszy, ale po operacji w tajemnicy mówi… – Page 5 – Pzepisy
Reklama
Reklama
Reklama

Mój teść twierdzi, że jestem leniwa, skoro chcę mieć cesarskie cięcie. Mój mąż to słyszy, ale po operacji w tajemnicy mówi…

Jej ojciec uważa, że ​​ból kobiety to lenistwo. Nie, dziękuję. Ta notatka – a raczej ta słynna notatka – stała się niemal legendarna. Moja ciotka nawet oprawiła jedną w ramkę jako żart i wisi w moim korytarzu. Za każdym razem, gdy obok niej przechodzę, uśmiecham się. Podobno mój mąż mówi każdemu, kto chce słuchać, że to najokrutniejsza rzecz, jaką ktokolwiek mu zrobił.

Szczerze mówiąc, jeśli sarkastyczna uwaga jest najgorszą traumą w twoim życiu, to miałaś dość łatwo. Może wychowanie twojego ojca nie było takie złe. Może trzymał go w szklanej gablocie przez całe życie. Mój teść mówi, że zamordowałam jego syna i zniszczyłam jego męskość. Nie zdaje sobie sprawy, że zgadza się ze mną za każdym razem, gdy otwiera usta, bo jeśli męskość może zostać zniszczona przez medyczną decyzję kobiety dotyczącą jej własnego ciała, to może wcale nie była to męskość.

Poza tym, nie wydaje mi się to zbyt męskie, żeby twój ojciec mówił ci, co masz robić. W tej chwili nawet nie wierzę, że są seksistami. Założyli kolejną religię i nie wiem, o co w tym wszystkim chodzi. Sprawa sądowa wciąż jest w toku, ale jak dotąd wszystko przemawia na moją korzyść. Mój mąż i jego ojciec desperacko chcą być postrzegani jako odpowiedzialni. Ale trudno to osiągnąć, gdy jest się bezrobotnym.

Mieszkasz z rodzicami i krytykujesz feminizm podczas rozpraw o opiekę. Skupiam się na córce i budowaniu życia bez jej bzdur. Czasami czuję się źle. Jasne, są chwile, kiedy chciałabym, żeby moja córka miała ojca, który na nią zasługuje. Ale potem przypominam sobie szpitalny korytarz, gdzie krzyczał o wykluczeniu, podczas gdy trzymałam nasze noworodki.

I wciąż pamiętam ostatnie kilka tygodni, jak mówił mi, żebym się z tym po prostu otrząsnęła i żeby poczucie winy zniknęło. Aktualizacja trzecia. Myślałam, że nadzorowane odwiedziny i postępowanie sądowe uspokoją sytuację, ale mój mąż i jego ojciec postanowili, że zamiast zachowywać się jak dorośli, potraktują to jak krucjatę. A ponieważ oboje są beznadziejni w strategii, zawsze kończą w strasznych tarapatach.

Po tym, jak sędzia nakazał odwiedziny, szczerze myślałam, że mój mąż zaciśnie zęby i będzie milczał, dopóki nie dostanie więcej czasu. Tak postąpiłby każdy rozsądny człowiek, który chce zobaczyć swoją córkę. Ale nie, on i jego ojciec zrobili dokładnie odwrotnie. Postanowili, że tak powiem, udowodnić moją niekompetencję.

Mój teść złożył formalną skargę do sądu, twierdząc, że jestem niezrównoważona psychicznie, ponieważ zdecydowałam się na cesarskie cięcie. Tak, dobrze przeczytaliście. Argumentował, że żadna zdrowa na umyśle kobieta nie okaleczyłaby się zamiast urodzić naturalnie. Pomyślałam, że może to być każdy, kto wierzy w medycynę i woli nie ryzykować niczyjego życia, skoro istnieją środki zapobiegawcze, niż ryzykować wszystko z niejasnych powodów.

Jak widać, mój teść nie jest zbyt bystry, a to dotyczy również kilku uwag, które oprócz nazwania mnie feministką, poprawiły mnie, w cudzysłowie, ponieważ dinozaury nie współistniały z ludźmi. Wiem, to żart, który nie wymaga wielkiej inteligencji, żeby go zrozumieć. Oto kilka wskazówek.

Mój teść nie mógł poślubić własnej głowy. Nie ma na to ochoty i to nie jest jeden z nich. Ale wracając do rzeczy: fakt, że podjął taką decyzję, musiał być dowodem na to, że nie można mi powierzyć porodu. Dosłownie dołączył wydruki z niszowych stron internetowych o świętości naturalnego porodu jako dowód.

Mój prawnik wyjaśnił to w jakieś pięć minut. Sędzia był wyraźnie zirytowany i powiedział, że sąd nie będzie się zajmował pseudonauką. Po to właśnie są media społecznościowe. Ale oni nadal się wstydzą. Po to właśnie używają swoich głów. Mój mąż złożył pozew, twierdząc, że dystansuję go od naszej córki, nie kontaktując się z nią bezpośrednio.

Mój prawnik spokojnie przesłał strony fascynujących wiadomości tekstowych – w połowie pełnych gniewnych obelg, w połowie żałosnych próśb – aby dokładnie wykazać, dlaczego kieruje całą swoją korespondencję do mojego prawnika. Sędzia przychylił się do jego prośby i nakazał, aby wszystkie przyszłe interakcje odbywały się za pośrednictwem aplikacji dla rodziców, która rejestruje każdą rozmowę.

Zgadnijcie, kto natychmiast wszystko zepsuł? Tak, mój mąż przez dwa dni pisał długą tyradę na temat aplikacji, twierdząc, że jego ojciec twierdzi, że sądy są stronnicze wobec mężczyzn, a ja jestem poddana praniu mózgu przez ideologię feministyczną. To [__] aplikacja, którą nakazał sędzia. Najwyraźniej ta…

Moja prawniczka nie mogła powstrzymać uśmiechu, gdy go zobaczyła, choć była trochę smutna, bo mogłam dosłownie bronić się sama albo wrzucić cegłę na ławę oskarżonych i wtedy nie byłaby już potrzebna.

A potem nastąpił ich najbardziej zuchwały i głupi ruch. Tak. Nie możemy zaprzeczyć ich dążeniu do perfekcji. Mój mąż złożył wniosek o natychmiastowe, bez nadzoru przyznanie opieki nad dzieckiem. W swoim pozwie twierdził, że uniemożliwiam dziecku zbudowanie więzi, która była tak ważna na tym etapie, i że istnieje ryzyko, że nie będzie w stanie zbudować z nim relacji.

Problem polega na tym, że wniosek rozpatrywany w trybie przyspieszonym wymaga dowodu na bezpośrednie niebezpieczeństwo. Nie mieli żadnych dowodów i niemal natychmiast odrzucili wniosek. Nie dość, że go odrzucili, to sędzia ostrzegła, że ​​jeśli złożą kolejne błahe wnioski, rozważy nałożenie sankcji. Moja prawniczka już przygotowuje wniosek o nałożenie sankcji za marnotrawienie środków sądowych i zastraszanie.

Tymczasem jego zachowanie w ośrodku odwiedzin to koszmar. Mój teść za każdym razem nalega, żeby iść z moim mężem, ale to wcale nie pomaga. Zamiast milczeć, ciągle się wtrąca. Krytykuje sposób, w jaki mój mąż trzyma dziecko, krytykuje rzeczy, które mu wysyłam, wygłasza bierne, agresywne komentarze na temat mojej nieobecności, a nawet próbuje pouczać personel, jak radzić sobie z wizytami.

Personel napisał mu już wiele raportów, ostrzegając, że jest spięty. Jeśli nie przestanie, odmawia mu się wstępu. Ironia polega na tym, że mój mąż jest całkowicie zależny od ojca w tych wizytach. Raporty pokazują, że w obecności mojego teścia stale doradza mężowi, co ma robić.

Ale kiedy personel prosi go, żeby się odsunął, mój mąż zastyga w bezruchu. Nie wie, co robić. Czuje się nieswojo i ledwo nawiązuje kontakt, dopóki ojciec nie zainterweniuje ponownie. Wszystko jest teraz udokumentowane. Dokumentalny dowód na to, że mój mąż nie potrafi być rodzicem bez ojca, który dosłownie mu dyktuje. Schemat jest jasny.

Za każdym razem, gdy próbują mnie zaatakować, tylko się obnażają. Sąd nie interesuje się ich przestarzałym poglądem na prawdziwe kobiety i głowy rodzin. Chcą zobaczyć, kto może zapewnić im bezpieczne i stabilne środowisko. I jak dotąd wielokrotnie udowodnili, że nie potrafią. Sytuację pogarsza i komplikuje fakt, że ich kłamstwa wciąż wychodzą na jaw.

Pamiętasz, jak dowiedziałam się, że mój mąż rzucił pracę, gdy byłam w ciąży, bo jego ojciec powiedział mu, że praca z kobietą na czele jest poniżająca? Cóż, to też jest częścią sprawy o opiekę. Sąd zażądał informacji finansowych, ale on stwierdził, że nie ma żadnych dochodów. Jest całkowicie zależny od rodziców. Tymczasem ja radzę sobie z pomocą matki.

Pracuję w domu na pół etatu i ciągle jestem w rozterce. Zgadnij, po której stronie stoi sąd? I oto szczegół, który naprawdę mnie rozbawił. Najwyraźniej ich prawnik ma już dość. Podczas ostatniej rozprawy ściskał nasadę nosa i wzdychał za każdym razem, gdy jego teść otwierał usta. W pewnym momencie sędzia musiał przypomnieć teściowi, że nie jest stroną w sprawie o opiekę, a prawnik zdawał się rozpływać.

Na razie nadzorowane wizyty są kontynuowane. Ale mój prawnik nalega na ich przedłużenie z dodatkowymi warunkami, biorąc pod uwagę, jak bardzo niezdolny do działania wydaje się być mój mąż bez obecności ojca. Jeśli mój teść zostanie eksmitowany, szczerze mówiąc, nie wiem, jak sobie poradzi, ale to nie mój problem.

Sami stworzyli ten bałagan. W tym momencie nawet nie muszę się już starać. Robią za mnie całą robotę. Każda skarga, którą składają, każda tyrada, którą piszą, każde wystąpienie mojego teścia w sądzie tylko wzmacnia moją sprawę. To tak, jakby ktoś kopał sobie grób, twierdząc, że buduje zamek. Edytuj

Nie opowiadałam wam zbyt wiele o mojej teściowej, ponieważ ta kobieta jest dosłownie wszystkim, czego mój teść pragnie. Jak możecie sobie wyobrazić, nie ma ona żadnego zdania. Aktualizacja czwarta. Tak to się wszystko potoczyło. Wizyty pod nadzorem stale spadały. Personel ośrodka pisał coraz więcej raportów o tym, jak mój mąż zmagał się z brakiem stałego wsparcia ze strony ojca.

Zauważyli, że prawie nie nawiązywał kontaktu, chyba że ktoś mu powiedział, co ma robić. Nawet proste czynności, takie jak trzymanie czy zabawa z dzieckiem, wymagały instrukcji. Kiedy personel interweniował, by go pokierować, stawał się defensywny i pełen urazy, zamiast słuchać. Raporty były olśniewające.

zobacz więcej na następnej stronie Reklama
Reklama

Yo Make również polubił

Klasyczny przepis na domowy chleb – prostota i smak w jednym

Krok 1: Aktywacja drożdży W małej miseczce mieszamy drożdże z ciepłą wodą i cukrem. Odstawiamy na około 10 minut, aż ...

Tajemniczy zapach, który zwiastuje koniec

Chociaż dźwięk ten może wywoływać emocje u osób pogrążonych w żałobie, niekoniecznie oznacza on żałobę u osoby umierającej. Instynktowne przeczucie ...

Codziennie 5-letnia dziewczynka zabierała resztki jedzenia ze sklepu spożywczego — gdy właściciel potajemnie za nią podążał, natknęła się na opuszczony garaż i sekret, który zmienił ich życie

Ciekawość przeradza się w zaniepokojeniu Coś było nie tak. Następnego dnia Kimberly stanęła na straży. I faktycznie, końcowy, napełniając się ...

paszteciki z ciasta serowego – bez drożdży i proszku do pieczenia

Do miski przełożyć mąkę, żółtko, zimne masło, śmietanę, sól oraz przeciśnięty przez paskę twaróg półtłusty. Zagniatamy jednolite ciasto. (gdyby mocno ...

Leave a Comment