Moja córka niespodziewanie pojawiła się w moim domu wakacyjnym ze swoim nowym mężem, mówiąc, że chcą zostać „tylko na kilka dni”. Tego wieczoru powiedziała mi: „Chcę, żeby śniadanie było gotowe jutro na 5 rano. Mój mąż wstaje wcześnie i lubi wszystko po swojemu. Jako gospodarz, jesteś za to odpowiedzialny”. Więc po cichu nastawiłem budzik na 4 rano i zaplanowałem małą niespodziankę wokół ich cennej porannej kawy, której nie chcieliby przegapić. – Page 3 – Pzepisy
Reklama
Reklama
Reklama

Moja córka niespodziewanie pojawiła się w moim domu wakacyjnym ze swoim nowym mężem, mówiąc, że chcą zostać „tylko na kilka dni”. Tego wieczoru powiedziała mi: „Chcę, żeby śniadanie było gotowe jutro na 5 rano. Mój mąż wstaje wcześnie i lubi wszystko po swojemu. Jako gospodarz, jesteś za to odpowiedzialny”. Więc po cichu nastawiłem budzik na 4 rano i zaplanowałem małą niespodziankę wokół ich cennej porannej kawy, której nie chcieliby przegapić.

Zamierzałem dać mu dokładnie to, o co prosił.

O godzinie 4:00 rano zadzwonił mój budzik, tak jak obiecałam.

Poruszałam się cicho w ciemnej kuchni, kierując się pamięcią mięśniową, przygotowując się do tego, co z pewnością będzie najbardziej niezapomnianym porankiem w życiu Dereka.

Do wschodu słońca pozostało jeszcze dwie godziny, ale ja byłem całkowicie rozbudzony i całkowicie skupiony na zadaniu, które miałem wykonać.

Najpierw kawa.

Derekowi smakowało mocne, bez cukru.

Zmieliłam świeże ziarna kawy, dokładnie tak, jak zalecił, i obok jego kubka położyłam swoją prawdziwą niespodziankę – gruby folder z czystą etykietą i pojedynczą karteczką samoprzylepną, na której było napisane: „Zanim znów zaczniesz mówić o moim domu, przeczytaj to”.

Na śniadanie dla Sophii przygotowałem zwykłą jajecznicę i tosty.

Nie stawiała żadnych wymagań co do czasu ani usług, więc dostała dokładnie to samo, co zawsze ode mnie – absolutne minimum wysiłku, jakiego wymagało uniknięcie oskarżeń o brak miłości wobec matki.

Dokładnie o 4:47 rano usłyszałem ruch na górze.

Wewnętrzny zegar Dereka był najwyraźniej tak precyzyjny, jak jego wymagania.

Pięknie ułożyłam śniadanie na moich najlepszych talerzach i czekałam.

„Pani Whitmore?”

Derek pojawił się w kuchni ubrany w drogi jedwabny szlafrok i był zaskoczony, że wszystko jest już gotowe.

„Naprawdę to zrobiłeś.”

„Powiedziałeś, że 5:00 rano. Mam zamiar dotrzymać słowa.”

Usiadł przy ladzie, a ja nalałam mu kawy do mojej najpiękniejszej porcelanowej filiżanki, po czym bez uśmiechu położyłam obok teczkę.

„Pachnie fantastycznie” – powiedział. „Naprawdę nie musiałeś się tak trudzić”.

„Żadnych problemów” – powiedziałem. „Wierzę w dawanie ludziom dokładnie tego, o co proszą”.

Derek wziął łyk i spojrzał na folder, jakby to było menu.

Jego wzrok powędrował na etykietę.

Potem jego uśmiech zniknął.

„Co to jest?”

„Mój poranny telefon” – powiedziałem delikatnie. „Ten, którego nie zaplanowałeś”.

Zaczął otwierać teczkę, ale Sophia w końcu zeszła na dół w piżamie, wyglądając tak, jakby spodziewała się, że zastanie mnie już sprzątającego po śniadaniu jej męża.

„O, dobrze. Naprawdę to zrobiłeś” – powiedziała, jakby miała wątpliwości, czy spełnię ich absurdalną prośbę.

„Oczywiście, że to zrobiłem” – powiedziałem. „Zawsze robię to, co mówię”.

„Właśnie o tym mówiłam wczoraj” – kontynuowała, nalewając sobie kawę. „Jesteś taka dobra w dbaniu o ludzi. To naprawdę cię uszczęśliwia”.

Obserwowałem twarz Dereka, gdy czytał.

Na pierwszej stronie znajdował się wydruk dokumentów dotyczących rozwiązania spółki LLC.

Na następnych stronach znajdowało się zawiadomienie o zajęciu nieruchomości w ramach projektu Riverside.

Następnie wycinek ze strony artykułu o pozwie w sprawie Riverside, w którym wyróżniono spółkę Castellaniano Holdings LLC.

Ostatnia strona zawierała proste oświadczenie Jennifer Walsh z podpisem u dołu.

Kubek z kawą zatrzymał się Derekowi w połowie drogi do ust.

Sophia wciąż mówiła, czując, że wszystko jej się należy.

„…a Derek ma zapewnione środowisko, które pomaga mu być produktywnym”.

Derek bardzo ostrożnie odstawił filiżankę.

„Patricio” – powiedział, a w jego głosie nie było już ani krzty uroku. „Skąd to masz?”

„Z tego samego źródła, z którego czerpałeś pewność siebie” – powiedziałem. „Z papierowych śladów”.

Sophia w końcu zauważyła zmianę w powietrzu.

„Derek, co to jest?”

„Nic” – powiedział szybko, za szybko. „Tylko… bałagan w firmie”.

„Bałagan w firmie” – powtórzyłem i zobaczyłem, jak oczy Sophii się zwęziły.

Derek próbował wstać, ale jego kolano uderzyło w blat.

Chwycił teczkę, jakby chciał ją zgnieść palcami i sprawić, by zniknęła.

„Pani Whitmore, myślę, że mogły zaistnieć nieporozumienia w rozmowach, jakie pani przeprowadziła z ludźmi, którzy nie znają się na legalnych praktykach biznesowych”.

„Och” – powiedziałem – „nie sądzę”.

Sophia spoglądała to na nas, to na nas, a wyraz jej twarzy zmieniał się od zmieszania do czegoś bliskiego strachowi.

„Derek, rozmawiałeś z ludźmi. Z kim ona rozmawiała?”

„Skomplikowane, kochanie” – powiedział. „Moja była żona jest zgorzkniała. Niektórzy klienci są zdezorientowani. To warunki rynkowe…”

„Czy ona też jest rozgoryczona bankructwem?” – zapytałem. „A może po prostu utratą dorobku życia, żeby pokryć twoje nieudane interesy na rynku nieruchomości”.

Derekowi spadła maska.

Jego oczy stały się zimne.

Wstał gwałtownie, a jego krzesło zaszurało po kuchennej podłodze.

„Myślę, że doszło tu do poważnego nieporozumienia”.

„Wcale tak nie sądzę” – powiedziałem. „Właściwie myślę, że komunikacja była całkowicie jasna”.

Spojrzałem mu prosto w oczy.

„Chcesz pomóc mi sprzedać mój dom swojej firmie inwestycyjnej, zarządzać środkami finansowymi za pośrednictwem swoich usług i sprawić, że będę całkowicie zależny od Twojej wiedzy i doświadczenia”.

„Ja bym tego tak nie określił.”

„Jak byś to scharakteryzował?”

„Próbuję pomóc Ci dokonać mądrej zmiany finansowej”.

„Tak samo jak pomogłeś Eleanor Patterson w Riverside” – powiedziałem.

Tym razem Derek faktycznie się cofnął.

„Skąd wiesz o Eleanor?”

„Bo do niej dzwoniłem” – powiedziałem. „I bardzo chce się z tobą spotkać, zwłaszcza żeby omówić, dlaczego przestała płacić miesięczne raty i dlaczego jej dom jest teraz w trakcie postępowania egzekucyjnego”.

Sophia patrzyła na męża, jakby nigdy wcześniej nie widziała jego twarzy.

„Derek. Co się, do cholery, dzieje?”

„Twoja matka słucha kłamstw ludzi, którzy nie mają pojęcia o uczciwych praktykach biznesowych” – powiedział i nawet teraz starał się brzmieć spokojnie, autorytatywnie i opanowanie.

„Legalne praktyki biznesowe” – powtórzyłem. „Czy tak nazywasz przekonywanie starszych właścicieli domów do sprzedaży swoich nieruchomości poniżej wartości rynkowej twojej firmie inwestycyjnej, a potem nieuiszczanie obiecanych miesięcznych rat?”

„To skomplikowane instrumenty finansowe. Czasami warunki rynkowe…”

„Czasami oszuści zostają złapani” – przerwałem – „a czasami ich nowe żony odkrywają, że poślubili oszusta”.

Derek zacisnął szczękę.

„Nie masz pojęcia, o czym mówisz” – powiedział. „I nie masz żadnego dowodu na jakiekolwiek niestosowne zachowanie”.

„Tak naprawdę mam całkiem sporo dowodów.”

Sięgnąłem do kredensu i podniosłem teczkę, którą położyłem tam rano.

„Czy chciałby pan zobaczyć skargę, którą wczoraj złożyłem w biurze prokuratora generalnego stanu?”

„Co zrobiłeś?” – szepnęła Sophia.

„Złożyłam szczegółową skargę dotyczącą oszustw na szkodę osób starszych, których ofiarami padają właściciele domów na wybrzeżu” – powiedziałam. „Dołączyłam dokumentację Eleanor Patterson, oświadczenie Jennifer i bardzo jasną analizę działania tych oszustw”.

Sophia opadła na krzesło.

„Mamo, mówisz, że Derek jest jakimś przestępcą?”

„Mówię, że Derek jest oszustem, który specjalizuje się w oszukiwaniu kobiet, które uważa za bezbronne i odizolowane”.

Otworzyłem teczkę i rozłożyłem strony na blacie.

„Kobiety takie jak jego była żona, która powierzyła mu swój biznes. Kobiety takie jak Eleanor Patterson, które uważały, że podejmują mądre decyzje finansowe. Kobiety takie jak ja, o których zakładał, że będą wdzięczne za męskie wsparcie i ochronę finansową”.

Derek zaczął iść w kierunku drzwi kuchennych.

„Ale najpiękniejsza część twojego planu” – kontynuowałem – „polegała na tym, jak wykorzystałeś moją córkę, żeby się do mnie zbliżyć, poślubiłeś kobietę, która miała dostęp do celu, przekonałeś ją, że pomaga swojej matce i wykorzystałeś rodzinne relacje, żeby ominąć normalne podejrzenia”.

„Sophia, musimy już iść” – warknął Derek.

Ale Sophia się nie ruszyła.

Spojrzała na niego i coś otworzyło się w jej oczach.

„Szybki ślub” – powiedziała powoli. „Chciałeś się ożenić, zanim poznałeś moją matkę. Mówiłeś, że to romantyczne, ale tworzyłeś przykrywkę”.

„Sophia, nie słuchaj jej” – powiedział Derek. „Ona jest paranoiczką. Ona jest…”

„Mam 52 lata, Derek” – powiedziałem. „Nie jestem stary, nie jestem paranoikiem i na pewno nie jestem bezradny”.

Derek rzucił się do drzwi, ale nie próbowałem go zatrzymać.

Chciałem, żeby pobiegł.

„Państwo będzie bardzo zainteresowane twoimi wzorcami podróżowania” – zawołałem za nim. „Zwłaszcza że oficjalnie jesteś objęty śledztwem w sprawie oszustw wobec osób starszych”.

Odwrócił się na chwilę, a jego przystojna twarz wykrzywiła się ze złości.

„Nie masz pojęcia, z kim masz do czynienia.”

„Właściwie, Derek, wiem dokładnie, z kim mam do czynienia” – powiedziałem. „Pytanie brzmi, czy wiesz, kogo próbowałeś oszukać”.

Kiedy Derek pobiegł na górę, żeby się spakować, Sophia nadal siedziała przy kuchennym stole, wpatrując się w dokumenty, które przed nią rozłożyłem.

„Mamo” – powiedziała cicho – „czy naprawdę sprowadziłam do twojego domu przestępcę?”

„Przyprowadziłeś kogoś, kto widział w tobie narzędzie do zdobycia dostępu do mnie i mojej własności” – powiedziałem. „Cała ta część kryminalna była po prostu jego metodą”.

„Myślałam, że mnie kocha.”

„Mógł” – powiedziałem łagodniej. „Ale bardziej podobała mu się myśl o mojej nieruchomości”.

„Co się teraz stanie.”

Spojrzałam na moją córkę, kobietę, która przez ostatni tydzień traktowała mnie jak najemną pomocnicę, podczas gdy jej mąż planował ukraść mój dom.

„Teraz decydujesz, czy chcesz być częścią rozwiązania, czy częścią problemu”.

Na górze słyszeliśmy, jak Derek trzaska szufladami i krzyczy do telefonu.

Prawdopodobnie dzwonił do prawnika lub ostrzegał kogoś, ale dla Dereka było już za późno.

Pułapka została zastawiona, a on w nią wpadł.

Jedynym pytaniem było teraz, co zrobi Sophia, kiedy zda sobie sprawę, że jej nowe małżeństwo stanie się dowodem w śledztwie w sprawie oszustwa.

Dereka nie było już w ciągu 20 minut, odjechał wynajętym samochodem, jakby dom stanął w płomieniach, co z jego perspektywy najpewniej było prawdą.

Zostawił moją córkę siedzącą przy kuchennym stole i wpatrującą się w dowody działań jej męża oraz około 15 nieodebranych połączeń na jego telefonie, które porzucił w panice, próbując uciec.

„Mamo” – powiedziała w końcu Sophia cichym, zrezygnowanym głosem. „Od jak dawna wiesz?”

„Podejrzewałem, że coś jest nie tak, od chwili, gdy się tu pojawiliście i zaczęliście rozmawiać o mojej sytuacji życiowej” – powiedziałem – „ale nie miałem na to dowodów aż do wczoraj”.

Usiadłem naprzeciwko niej, zauważając, jak młodo wyglądała bez pewności siebie Dereka, która ją podtrzymywała.

„Pytanie brzmi, ile wiedziałeś.”

„Nic” – powiedziała szybko. „Przysięgam, mamo. Myślałam, że to uczciwy człowiek. Pokazał mi dokumenty, referencje. Wszystko wyglądało profesjonalnie”.

„Czy zastanawiałeś się kiedyś, dlaczego odnoszący sukcesy konsultant inwestycyjny miałby być tak zainteresowany poślubieniem kogoś, kogo znał od sześciu miesięcy?”

Twarz Sophii się skrzywiła.

„Myślałam, że mnie kocha. Był taki czarujący, taki troskliwy. Sprawił, że poczułam się wyjątkowa.”

„Jesteś wyjątkowa, kochanie” – powiedziałam. „Ale Derekowi nie zależało na wyjątkowości. Zależało mu na dostępie”.

Porzucony telefon Sophii znów zawibrował.

Spojrzałem na ekran i zobaczyłem imię, które zmroziło mi krew w żyłach.

„Eleanor Patterson.”

„Sophia, muszę odebrać to połączenie”.

„Pani Castellano.”

Głos starszej kobiety był drżący i przestraszony.

„Próbuję dodzwonić się do Dereka od rana. Bank znowu dzwonił w sprawie postępowania egzekucyjnego i nie rozumiem, co się dzieje”.

„Pani Patterson, to jest Patricia Whitmore” – powiedziałem. „Teściowa Dereka. Obawiam się, że Derek jest teraz niedostępny”.

„Och” – powiedziała, a ja słyszałam, jak próbuje powstrzymać płacz – „no cóż, może możesz mi pomóc. Dałam Derekowi wszystkie dokumenty, kiedy kupował mój dom, ale teraz bank twierdzi, że nadal jestem winna pieniądze z tytułu kredytu hipotecznego, który powinnam spłacić. Derek obiecał mi miesięczne raty, ale przestały przychodzić trzy miesiące temu”.

Zrobiło mi się niedobrze, gdy słuchałem jej zakłopotania i strachu.

Ta kobieta powierzyła Derekowi swój dom i bezpieczeństwo finansowe, a on zostawił ją w obliczu bezdomności.

„Pani Patterson, dam pani kilka numerów telefonów” – powiedziałem. „Są ludzie, którzy mogą pani pomóc, ale musi się pani z nimi skontaktować jeszcze dziś”.

Po podaniu Eleanor danych kontaktowych stanowego wydziału do spraw oszustw wobec osób starszych oraz organizacji non-profit zajmującej się pomocą prawną, rozłączyłem się i spojrzałem na córkę.

„To właśnie robi twój mąż, Sophio” – powiedziałam. „Żeruje na starszych kobietach, które mu ufają”.

„Ale ja nie jestem starsza” – wyszeptała. „I nie mam żadnych aktywów, które mógłby ukraść”.

„Nie” – powiedziałem. „Ale masz coś jeszcze cenniejszego”.

Spojrzała w górę, zdezorientowana.

„Masz mnie.”

Sophia milczała przez długi czas, próbując zrozumieć rzeczywistość swojej sytuacji.

Była prawnie zamężna za mężczyznę, który miał zostać oskarżony o liczne oszustwa.

Nawet gdyby nie wzięła w tym udziału, jej związek z nim skomplikowałby jej życie na lata.

„Co mam teraz zrobić?” – zapytała.

„Dokonujesz wyboru” – powiedziałem. „Możesz skontaktować się z Derekiem, ostrzec go o śledztwie i spróbować pomóc mu uniknąć oskarżenia albo możesz współpracować z władzami i starać się zminimalizować szkody dla własnego życia”.

„Sprawiasz, że to brzmi prosto.”

„To proste” – powiedziałem. „Niełatwe, ale proste”.

Sięgnąłem przez stół i wziąłem ją za rękę.

„Derek to przestępca, Sophio. Pytanie tylko, czy będziesz jego wspólniczką, czy ofiarą”.

Tego popołudnia do mojego domu przybyła detektyw Sarah Chen z wydziału przestępstw finansowych policji stanowej Kalifornii z teczką pełną dokumentów i bardzo zainteresowanym wyrazem twarzy.

„Pani Whitmore” – powiedziała, rozsiadając się w moim salonie z autorytetem osoby przyzwyczajonej do radzenia sobie z finansowymi drapieżnikami – „złożona przez panią skarga zapoczątkowała znacznie szersze śledztwo, niż początkowo oczekiwaliśmy”.

„O ile większy.”

„Derek Castellaniano najwyraźniej kierował tym procederem w wielu stanach w ciągu ostatnich pięciu lat. Zidentyfikowaliśmy co najmniej 12 ofiar, głównie kobiety po 60. roku życia, które posiadały cenne nieruchomości”.

„Dwanaście kobiet” – powtórzyłam, myśląc o przestraszonym głosie Eleanor Patterson w telefonie. „Może więcej”.

„Schemat jest zawsze ten sam” – powiedział detektyw Chen. „Identyfikuje podatne na ataki cele, zdobywa ich zaufanie, przekonuje do przekazania zarządzania nieruchomościami swojej firmie, a następnie systematycznie opróżnia ich aktywa”.

Sophia, która siedziała cicho w kącie, w końcu przemówiła.

„Detektywie, co się ze mną stanie? Wyszłam za niego za mąż, ale o niczym z tego nie wiedziałam”.

Detektyw Chen przyjrzał się jej uważnie.

„To zależy od kilku czynników. Ile wiedziałeś, kiedy się o tym dowiedziałeś i czy jesteś skłonny współpracować z nami w śledztwie”.

„Będę współpracować” – powiedziała Sophia natychmiast. „Powiem ci wszystko, co wiem”.

„Dobrze” – powiedział detektyw Chen. „Będziemy potrzebować szczegółowych oświadczeń dotyczących pańskich relacji z panem Castellano, jego działalności biznesowej, współpracowników i wszelkich rozmów, jakie pan przeprowadził na temat jego pracy”.

Przez następne trzy godziny detektyw Chen przesłuchiwał nas oboje.

Sophia udostępniła informacje o kontaktach Dereka, jego zwyczajach podróżowania i sposobie, w jaki mówił o „klientach”, jakby byli liczbami, a nie ludźmi.

Podzieliłem się z nim wszystkim, czego dowiedziałem się o jego poprzednich ofiarach, rozwiązanych firmach i próbach manipulowania mną.

„Pani Whitmore” – powiedziała detektyw Chen, szykując się do wyjścia – „być może powstrzymała go pani przed dodaniem kilku kolejnych ofiar do listy”.

„Większość ludzi nie wpada na pomysł, żeby sprawdzić, kogo przyprowadza do domu członek rodziny” – odpowiedziałem. „Większość ludzi nie ma córek, które pojawiają się o 5:00 rano, domagając się śniadania”.

Po wyjściu detektywa, Sophia i ja usiedliśmy na tarasie, oglądając zachód słońca. Oboje byliśmy emocjonalnie wyczerpani po tym, co odkryliśmy tego dnia.

„Mamo, jestem ci winna ogromne przeprosiny” – powiedziała w końcu. „Za to, że go tu przyprowadziłam, za to, jak cię traktowaliśmy, za wszystko”.

„Jesteś mi winna coś więcej niż przeprosiny, Sophio” – powiedziałam. „Jesteś mi winna wyjaśnienie, jak mogłaś patrzeć, jak twój mąż traktuje mnie jak najemną pomoc i uważać, że to akceptowalne”.

„Wiem” – powiedziała łamiącym się głosem. „Tak bardzo pochłonęło mnie poczucie bycia ważną, bycie żoną kogoś odnoszącego sukcesy, że straciłam z oczu to, co słuszne”.

„Zawsze miałeś tendencję do skupiania się na pozorach” – powiedziałem. „Ale tym razem twoja słaba ocena sytuacji sprowadziła drapieżnika do mojego domu”.

„Jak to naprawić?”

Spojrzałam na moją córkę, kobietę, która całe dorosłe życie podejmowała impulsywne decyzje i oczekiwała, że ​​inni poniosą konsekwencje.

„Zaczynasz od wzięcia odpowiedzialności za swoje wybory i ich wpływ na innych ludzi” – powiedziałem. „A potem odkrywasz, kim chcesz być, kiedy nie próbujesz zaimponować komuś, kto cię wykorzystuje”.

Tego wieczoru Derek w końcu zadzwonił, ale nie do mnie, lecz do Sophii.

Spojrzała na mnie zanim odpowiedziała, a ja skinąłem głową.

„Włącz głośnik” – powiedziałem.

„Sophia, dzięki Bogu” – głos Dereka był napięty paniką. „Wszystko w porządku? Gdzie jesteś?”

„Wciąż jestem u mamy, Derek” – powiedziała Sophia. „Gdzie jesteś?”

„Jestem w Nevadzie. Posłuchaj, kochanie. Twoja matka opowiada policji kłamstwa na mój temat. Próbuje nam wpędzić w kłopoty”.

„Jakie problemy, Derek.”

„Złożyła jakieś fałszywe zawiadomienie, twierdząc, że oszukałem ludzi. To jest całkowicie zmyślone, ale muszę się trzymać z daleka, dopóki mój prawnik tego nie wyjaśni”.

„Derek” – powiedziała ostrożnie Sophia – „rozmawiałam dziś z Eleanor Patterson”.

Cisza.

„Derek” – powiedziała drżącym głosem – „opowiedziała mi o swoim domu, o zaległych ratach. Opowiedziała mi o zajęciu domu”.

„Sophio, to skomplikowane. Były warunki rynkowe…”

„Derek” – powiedziałem, pochylając się w stronę telefonu – „tu Patricia. Myślę, że powinieneś wiedzieć, że twoja żona postanowiła współpracować w śledztwie”.

„Sophia, nie słuchaj jej” – warknął Derek. „Ona jest mściwa. Próbuje zniszczyć nasze małżeństwo”.

„Nasze małżeństwo rozpadło się, kiedy wykorzystałeś je do oszustwa” – powiedziała Sophia, a ja poczułem przypływ dumy, słysząc siłę w jej głosie. „A ja składam pozew o rozwód”.

Rozłączyła się i wyłączyła telefon.

„To było miłe” – powiedziała, zaskakując nas oboje.

„Dobrze” – powiedziałem. „Powinno.”

Tego wieczoru, gdy przygotowywaliśmy się do pójścia spać, Sophia pomogła mi zabezpieczyć wszystkie drzwi i okna.

Derek był teraz zdesperowany, a zdesperowani ludzie podejmują nieprzewidywalne decyzje.

Ale nie martwiłem się.

Derek przez tydzień myślał, że manipuluje bezbronną kobietą w średnim wieku.

Nie miał pojęcia, że ​​ta bezradna kobieta w średnim wieku była od początku o trzy kroki przed nim.

Znikając na moim podjeździe, nie mogłam pozbyć się wrażenia, że ​​Derek miał rację w jednej sprawie. To się jeszcze nie skończyło. To dopiero się zaczynało.

Trzy dni po aresztowaniu Derericka odkryłem, że złapanie federalnego zbiega w moim salonie było tak naprawdę łatwą częścią. Najtrudniejszą częścią było poradzenie sobie z tym, co Dererick zostawił za sobą, dosłownie i w przenośni.

„Mamo, nie możesz tu zostać” – powiedziała Sophia po raz piąty tego ranka. „A co, jeśli Dererick ma wspólników, którzy postanowią dokończyć to, co on zaczął?”

Siedzieliśmy na moim tarasie i obserwowaliśmy, jak agenci federalni przeszukują każdy centymetr mojej posesji w poszukiwaniu dodatkowych dowodów. Agent Martinez zapewnił mnie, że operacja Dereka jest na tyle zaawansowana, że ​​potencjalnie może zaangażować innych przestępców, którzy mogliby uznać mnie za zagrożenie.

„Sophia, nie ucieknę z własnego domu z powodu wspólników Derericka”.

„Nie chodzi o ucieczkę. Chodzi o bycie mądrym”.

„To właśnie bycie mądrym doprowadziło nas do tego punktu”.

Wskazałem na ekipę FBI, która właśnie sprzątała mój pokój gościnny. Gdybym był mniej sprytny, Derek zdołałby ukraść mi dom i pewnie mnie zabić.

„To nie jest zbyt pocieszające”.

Agent Kim podszedł do nas od strony domu, niosąc torbę na laptopa i mając na twarzy wyraz, który nauczyłam się rozpoznawać jako oznakę ważnych wieści.

„Pani Whitmore, musimy omówić to, co znaleźliśmy w ukrytych plikach Derericka.”

„Kolejne dowody oszustwa”.

„Dowód na coś o wiele poważniejszego niż oszustwo”.

Usiadła przy stoliku na moim patio i otworzyła laptopa.

„Derek nie zajmował się wyłącznie oszustwami inwestycyjnymi. Był częścią zorganizowanej sieci, która celowo atakowała zamożne kobiety, aby uzyskać to, co nazywają wyzwoleniem aktywów. Wyzwolenie aktywów, systematyczna kradzież poprzez manipulację relacjami. Identyfikują kobiety posiadające cenne aktywa, badają ich życie osobiste i słabe punkty, a następnie przydzielają agentów do nawiązywania relacji romantycznych lub rodzinnych, aby uzyskać do nich dostęp”.

Sophia wyglądała na chorą.

„Mówisz, że Derek miał za zadanie zaatakować moją matkę?”

„Mówimy, że Derek nie spotkał pani przypadkiem, pani Castellaniano. Została pani wybrana ze względu na pani relację z matką i jej majątkiem.”

Poczułem, jak coś zimnego osiada mi w żołądku.

„Jak długo mnie obserwują?”

„Według tych dokumentów, twoja nieruchomość została zidentyfikowana jako cel 18 miesięcy temu. Derek spędził 6 miesięcy na badaniu twoich relacji rodzinnych, zanim skontaktował się z twoją córką”.

Sophia patrzyła na Agentkę Kim z rosnącym przerażeniem.

„Wszystko w naszym związku było zaplanowane. Kawiarnia, w której się poznaliście, aktywności, które razem uprawialiście, nawet jego zainteresowanie twoimi hobby. Wszystko było starannie zaplanowane na podstawie opracowanych przez nich profili psychologicznych”.

„Profile psychologiczne” – powtórzyłem.

Agent Kim obrócił ekran laptopa w naszą stronę.

„Dokonali szczegółowej oceny twojej osobowości, twoich nawyków finansowych, twojej relacji z córką, a nawet twojego codziennego trybu życia. Derek doskonale wiedział, jak wami manipulować”.

Spojrzałem na ekran i zobaczyłem plik z etykietą „Ocena celu Patricii Whitmore”. Pod nim znajdowały się podpliki, aktywa finansowe, podatności psychologiczne, powiązania społeczne i coś, co nazywano protokołami eliminacji.

„Czym są protokoły eliminacji?” – zapytałem, choć podejrzewałem, że nie chcę odpowiadać na to pytanie.

„Plany awaryjne na wypadek, gdyby cel stał się problematyczny. W twoim przypadku mieli trzy opcje: dyskredytację, ubezwłasnowolnienie lub zwolnienie”.

„Zakończenie” – wyszeptała Sophia.

zobacz więcej na następnej stronie Reklama
Reklama

Yo Make również polubił

UH! Ósme dziecko

Moja matka nie wezwała policji tylko po to, żeby mnie nękać — ona nieumyślnie ujawniła całą prawdę. „Panie oficerze” – ...

Domowe włoskie maritozzi

SPOSÓB PRZYGOTOWANIA Zacznij przygotowywać drożdże, umieszczając drożdże, ciepłą wodę, mąkę i miód w misce. Wymieszaj wszystko trzepaczką, przykryj miskę folią ...

Faworki drożdżowe

Drożdże utrzyj z cukrem. Masło, żółtka, jajko, śmietanę i spirytus połącz z mąką, dodaj utarte drożdże i zagnieć ciasto jak ...

Zrozumieć ból żołądka: Co próbują Ci powiedzieć Twoje jelita

Ciąg dalszy na następnej stronie. Górny środkowy (nadbrzusze): oparzenia i refluks Ten obszar, położony tuż pod mostkiem, jest typowy dla ...

Leave a Comment