Kiedy w końcu spojrzała na mnie, jej wyraz twarzy był nieczytelny. Nie była zła. Nie winna. Po prostu… zachęcająca.
„Nie spodziewałam się cię zobaczyć” – powiedziała cicho.

Widok z tyłu kobiety w biurze | Źródło: Midjourney
„Musiałem cię zobaczyć” – odpowiedziałem. „Żeby zrozumieć, co się dzieje”.
Zapadła długa cisza.
Nie zaprzeczyła. Nie spieszył się, żeby mnie uspokoić. Ona po prostu powoli podwinęła rękawy. Oboje. Jej nadgarstki były pobliźnione, odbarwione, ale wciąż naznaczone podrażnieniem. Jakby ktoś przyciskał gumę do jej skóry, zbyt mocno, przez zbyt długi czas.

Kobieta siedząca przy biurku | Źródło: Midjourney
„Chcesz wiedzieć, co to jest?” – pyta, a jej głos jest ledwie słyszalny szeptem.
Skinęłam głową. Nie ufam jeszcze swojemu głosowi. Ufałam Narze, oczywiście, ale coś wydawało się takie dziwne… takie dziwne, takie inne.
„Pochodzą z prototypu marki fitness” – mówi. „Opracowaliśmy je jako część nowej inicjatywy wellness dla firmy. Jest to powiązane z metrykami wydajności i śledzeniem zdrowia. Istnieje presja, aby to zadziałało… szybko . Mieliśmy niewielu testerów. Zgłosiłam się na ochotnika, aby zostać testerem”.
„Okej…” powiedziałem, próbując zrozumieć. „Tester?”
„Zegarek! Zegarki” – powiedziała.
„To jest… naprawdę interesujące.”

Zegar na stole | Źródło: Midjourn
„Szczerze mówiąc, po prostu chciałem nowego wyzwania w pracy. Dział księgowości jest świetny i w ogóle, ale to nie jest fajne! Jest idealny, ponieważ jest częścią grupy roboczej ds. innowacji, w której współpracujemy między działami”.
Zatrzymała się i spojrzała na mnie, jakby chciała ocenić, czy sytuacja się polepszy, czy pogorszy.
„Są tanie” – dodała. „To niewygodne. Ale dane są ważne. A żeby czujniki mogły przechwytywać właściwe dane, opaska musi być ciasna. Prawdopodobnie za ciasna”.

Zbliżenie poważnej kobiety | Źródło: Midjourney
Nadal go obserwowałem. Studiowałem każde słowo, każdą pauzę, każdy ruch jego ust. Nie wiedziałem, czego się spodziewałem usłyszeć, ale to nie było to.
Westchnęła, podeszła do biurka, otworzyła szufladę i wyciągnęła grubą teczkę.
„Proszę” – powiedziała, podając mi ją.

Plik na biurku | Źródło: Midjourney
Na okładce widniał napis: „Propozycja zintegrowanej automatyzacji raportowania i dbania o dobre samopoczucie: projekt do przeglądu przez dyrektora”.
Wziąłem go. Plik był cięższy, niż się spodziewałem. W środku były diagramy, notatki, formularze zatwierdzenia i raporty z wyników. Jego pismo było bazgrane na marginesach: krótkie urywki myśli, obliczeń, zadań, które należało wykonać. To nie był tylko szkic koncepcyjny.
Budowała to tygodniami. Może miesiącami.
Yo Make również polubił
Pralka, wrzuć 1 łyżkę stołową: oszczędzasz dużo prądu
Wowza, nigdy nie wiedziałam, że przepis może smakować tak dobrze i być tak prosty! Kilka składników to wszystko, czego potrzebujesz!.
Naturalne sposoby na walkę z mszycami: mleko, oregano i inne skuteczne metody
To inwazyjne stworzenie zagraża twoim roślinom: pozbądź się go natychmiast!