„Mówisz ośmioma językami?” – wybuchnął śmiechem milioner. Ale jej odpowiedź zburzyła jego świat. – Page 2 – Pzepisy
Reklama
Reklama
Reklama

„Mówisz ośmioma językami?” – wybuchnął śmiechem milioner. Ale jej odpowiedź zburzyła jego świat.

„Płacę fortunę tłumaczom, żeby załatwiali moje sprawy na całym świecie. A tu jest jakaś sprzątaczka…” „Cóż, może miała na myśli, że zna osiem przekleństw w różnych językach” – zażartował ponownie Nikołaj. „Tak szybko uczą się na ulicy”.

„Aleksie, to jest po prostu śmieszne. Jesteś Aleksiejem Iwanowiczem. Ona jest nikim.

Puste miejsce. Pokazałeś jej, gdzie jej miejsce, i tyle. To był akt miłosierdzia.

„Może masz rację” – próbował przekonać samego siebie Aleksiej. Uderzył mocno piłkę, która poleciała daleko przed nim. To był idealny strzał.

Przez chwilę poczuł się lepiej. Ale przy kolacji rozmowa znów wróciła do tego tematu. Aleksiej nie wytrzymał.

„A co, gdyby nie kłamała?” – zapytał nagle, patrząc na przyjaciół. Siergiej przestał żuć stek. „Co? Aleksiej, nie jesteś chory? Jak to możliwe? Gdzie miałaby się tego nauczyć? W jakiejś ciemnej uliczce? Nie rozśmieszaj mnie.”

Aby nauczyć się języka, potrzebujesz najlepszych nauczycieli, podróży i dobrego otoczenia. A ostatecznie, potrzebujesz pieniędzy. Ona ich nie ma.

„To prawo natury”. „Dokładnie” – zgodził się Nikołaj. „To tak, jakby powiedzieć, że kostka brukowa może okazać się diamentem.

Jest taka rasa, Aleksiej. Ty i ja. Jesteśmy dobrej rasy. A ona… Ona jest z bruku.

„A jej miejsce jest na drodze. Nie w sklepie jubilerskim”. Ich słowa były logiczne.

Odpowiadały wszystkiemu, w co Aleksiej wierzył przez całe życie. Świat był prosty i jasny. Byli silni i słabi.

Są ludzie mądrzy i głupi. Są ci, którzy rządzą, i ci, którzy służą. I żadne bajki o równych szansach, które sam opowiadał ze sceny, nie mogły tego zmienić.

Ale dlaczego w takim razie nie mógł pozbyć się tego ciernia z głowy? Następne kilka dni było torturą. Próbował pracować, ale jego myśli wciąż błądziły. Podczas ważnej wideokonferencji ze swoimi partnerami w Japonii nagle przyłapał się na tym, że patrzy na tłumaczkę i myśli: „Czy ona dałaby radę?”. Bez tych wszystkich dyplomów i drogich garniturów.

Nakrzyczał na swoją sekretarkę za drobny błąd w harmonogramie. Leżał w nocy bezsennie, przewracając się z boku na bok w swoim ogromnym łóżku i wpatrując się w sufit. Obraz ciemnookiej dziewczyny stał się obsesją.

Jej spokój rzucił wyzwanie całemu jego światu. Jeśli mówiła prawdę, to cały jego świat, zbudowany na poczuciu wyższości, pieniądzach i statusie, był kłamstwem. Skoro biedna sierota szorująca podłogi mogła posiąść taki skarb, jak znajomość ośmiu języków, to ile warte były wszystkie jego osiągnięcia? Ile był wart on sam? Ta myśl była tak nie do zniesienia, że ​​ją odepchnął.

Nie. To niemożliwe. Ona kłamie.

Sprytny, przebiegły, oszust. I musi to udowodnić. Nie byle komu.

Dla siebie. Aby znów móc spać spokojnie. Aby odzyskać pewność, że świat ma rację.

Irytacja przerodziła się w zimną, wyrachowaną wściekłość. Obsesję. Nie mógł już tego znieść.

Musiał poznać prawdę. Musiał ją zdemaskować. Zniszczyć jej kłamstwa, żeby jej spokojne spojrzenie na zawsze zniknęło z jego pamięci.

W piątek wieczorem siedział w swoim biurze. Na biurku leżały raporty warte setki milionów, ale nie mógł ich zobaczyć. Sięgnął po telefon i wybrał numer swojego osobistego asystenta i szefa ochrony – wszystko w jednym.

Boris był człowiekiem czynu, skutecznym i całkowicie pozbawionym ciekawości. Idealne narzędzie. „Boris!” – powiedział Aleksiej do telefonu głosem twardym i zimnym jak stal.

„Mam dla pana specjalne zadanie”. „Tak, proszę pana” – usłyszałem beznamiętny głos po drugiej stronie linii.

W środę sprzątaczka pracowała na imprezie charytatywnej w kijowskim hotelu Imperial. Była to dziewczyna, około szesnastu lub siedemnastu lat. Miała na imię Sofia.

Ciemnoskóra, szczupła, z dużymi oczami. „Rozumiem, proszę pana. Potrzebuję wszystkich informacji o niej.

Wszystko. Gdzie mieszka, z kim mieszka, gdzie się uczy, jeśli w ogóle się uczy. Każdy jej krok.

„Każdy oddech. I co najważniejsze…” Aleksiej zrobił pauzę. „Chcę wiedzieć, skąd wzięła się ta jej historia o ośmiu językach”.

Znajdź dowody na to, że to kłamstwo. Porozmawiaj z jej sąsiadami, nauczycielami, z kimkolwiek. Chcę pełnego raportu, który obali jej kłamstwa w najdrobniejszych szczegółach.

„Rozumiesz?” „Oczywiście, proszę pana. Ile mam czasu?” Aleksiej spojrzał na światła miasta za oknem. „Chcę mieć raport na biurku do poniedziałku rano”.

Rozłączył się. Przez chwilę poczuł się lepiej. „Maszyna działa.

Wkrótce ta absurdalna historia dobiegnie końca. Będzie miał dowód, a duch małej sprzątaczki zniknie na zawsze. Odzyska swój świat.

Ale gdzieś głęboko w środku zbudził się zimny strach. Co jeśli Boris nie znajdzie dowodu na jej kłamstwo? Co jeśli znajdzie dowód na coś przeciwnego? Aleksiej mocno ścisnął pustą szklankę. Nie, to nie mogła być prawda.

To po prostu niemożliwe. Poniedziałek rozpoczął się ogłuszającą ciszą. Aleksiej nie tknął śniadania.

Stał przy oknie swojego biura, patrząc na miasto u swoich stóp, ale nie czuł nic poza tępą irytacją. Każdy przejeżdżający samochód, każdy spieszący się pieszy zdawał się częścią jakiegoś ogromnego, bezsensownego zgiełku. Czekał.

Dokładnie o dziewiątej rozległo się ciche pukanie do drzwi. „Proszę wejść” – powiedział Aleksiej, nie odwracając się. Borys wszedł cicho jak cień.

Trzymał w dłoniach cienką, szarą, tekturową teczkę. Położył ją na krawędzi masywnego, hebanowego biurka. „Prosił pan o raport, proszę pana”.

Aleksiej powoli się odwrócił. Spojrzał najpierw na swojego asystenta, potem na teczkę, jakby to był wąż gotowy do ataku. „I co?” Jego głos był ostry.

„Zmiażdżyłaś tę małą kłamczuchę. Co tam?” Zeznania sąsiadów, którzy nigdy nie słyszeli, jak mówi w obcym języku. Dokumenty szkolne potwierdzające jej, delikatnie mówiąc, skromne umiejętności.

Boris zachował beznamiętny wyraz twarzy. „Proszę pana, te akta zawierają wszystkie fakty, obiektywne dane, żadnych spekulacji”. „Nie potrzebuję faktów, Boris…”

zobacz więcej na następnej stronie Reklama
Reklama

Yo Make również polubił

Domowy przepis na miękkie i gładkie stopy w 10 minut

Dodaj do mieszanki sok z cytryny i dobrze wymieszaj. Nałóż mieszankę na stopy i delikatnie masuj przez 5 minut. Pozostawić ...

To moja ulubiona zupa do picia, zwłaszcza gdy jest zimno! Zawsze trafia w sedno!

1. Przygotuj warzywa, krojąc marchewkę i seler w kostkę, krojąc pieczarki i siekając cebulę. 2. Umieść piersi kurczaka na dnie ...

Lasagne z grzybami: pyszna i łatwa w przygotowaniu alternatywa

Adresy: Przygotuj ciasto i pozostaw je w lodówce na 30 minut. Następnie rozłóż i uformuj liście. Pieczarki pokroić i podsmażyć ...

Omlet ziemniaczany: super smaczny i łatwy w przygotowaniu!

Przygotuj ziemniaki i cebulę: Obierz ziemniaki i pokrój je w cienkie plasterki. Drobno posiekaj cebulę. Ugotuj ziemniaki: Na patelni z ...

Leave a Comment