Margaret szła pustym korytarzem, jej buty stukały o linoleum, czując ciężar strachu na każdym kroku. Zatrzymała się przed drzwiami Pearl, ozdobionymi żywym kolażem, i mocno zapukała.
„Kto tam?” – zapytał z wnętrza młodzieńczy głos Pearl.
„To ja, Margaret” – odpowiedziała stanowczo.
Pearl otworzyła drzwi, jej uśmiech był uprzejmy, ale zimny.
„Margaret, co za niespodzianka” – powiedziała z udawaną niewinnością.
„Dość udawania” – powiedziała cicho Margaret. „Wiem o tobie i Tomie”.
Uśmiech Pearl na chwilę zgasł. „Tom? Ach, masz na myśli twojego męża”.
„Ma rodzinę. Dzieci, które go potrzebują. Czy zdajesz sobie sprawę, co robisz?”
„Margaret, ty… marnujesz swój czas. On nie chce takiego życia… On mnie kocha”.
„Miłość nie opiera się na kłamstwach, Pearl! Jestem gotowa zapomnieć o tym, co się stało i iść dalej. Rodzina Toma go potrzebuje!”
„Ale Tom jest ze mną szczęśliwy i już cię nie chce! Więc odpuść, Margaret”.
„Proszę, znajdź kogoś w swoim wieku” – błaga Margaret, ale Pearl macha na nią ręką.
„Wynoś się stąd, zanim wezwę ochronę! Idź!”
Margaret wychodzi, a jej serce wali. Musiała coś zrobić, żeby jej rodzina się nie rozpadła.
Poszła do domu i przygotowała się na spotkanie z Tomem. Założyła sukienkę Happy Days i umalowała się, żeby ukryć ból. W pośpiechu zapomniał o lunchu i to była jego szansa.
Margarita wróciła z lunchem, który sama przygotowała, mając nadzieję, że rozpali na nowo iskrę między nimi.
an. „Chyba zapomniałam tego spakować” – mówi, starając się brzmieć radośnie. „Zajęty dzień?” – pyta, wchodząc do biura.
„Przytłoczony” – odpowiedział szybko Tom, mimo że ekran komputera sugerował co innego.
W nietypowym geście, zabarwionym desperacją, Margaret usiadła na krawędzi biurka i skrzyżowała nogi, by oprzeć się pokusie życia miłosnego, ale potknęła się i upadła na podłogę. Ostry, krótki śmiech Toma wypełnił biuro.
„O mój Boże, Margaret!” „Pozwól, że ci pomogę” – zaproponował, a jego dotyk był zimny i obojętny.
Twarz Margaret poczerwieniała ze wstydu i gniewu. Czuła, że nie pasuje do świata Toma. „Pamiętasz, jak rozmawialiśmy o zrobieniu czegoś szalonego w twoim biurze?” – spróbowała ponownie, mając nadzieję, że uda im się załagodzić tę przepaść.
„Margaret, naprawdę muszę wracać do pracy” – powiedział Tom, unikając tematu i prowadząc ją do drzwi.
Otworzył jej drzwi, a ona wyszła z ciężkim sercem.
Yo Make również polubił
Wybierz babcię i zobacz, jaką będziesz starszą panią
Nie ma dokładniejszego sposobu: najdokładniejszego sposobu sprawdzenia świeżości jaj kurzych
Najlepsze domowe sposoby leczenia zapalenia zatok
Jak usunąć zaskórniki