„Oto twój dom! Oto twoje miliony! Weź je!” – zaśmiał się mąż i włożył testament żony do kostnicy… – Page 3 – Pzepisy
Reklama
Reklama
Reklama

„Oto twój dom! Oto twoje miliony! Weź je!” – zaśmiał się mąż i włożył testament żony do kostnicy…

Jekaterina sfotografowała wszystkie podejrzane przedmioty i zebrała próbki do osobnych toreb. Jutro zawiezie je do prywatnego laboratorium do analizy. Jeśli znajdą ślady trucizny, będzie miała niezbity dowód.

Kirill zadzwonił w środku dnia. „Kochanie, jak się czujesz? Pamiętałaś o notariuszu?” Nie, nie pamiętałam. Idę do niego za godzinę.

Świetnie. I umówiła się do lekarza. Skłamała co do jutrzejszego poranka.

Dobra robota. Do zobaczenia wieczorem. Jekaterina odłożyła telefon i spojrzała na siebie w lustrze.

Musiała wyglądać przekonująco, jakby była chora, nieświadoma planów męża. Na wszelki wypadek delikatnie nałożyła ciemny cień pod oczy i roztarła go, aby podkreślić cienie pod oczami. Kancelaria notariusza Siemionowa mieściła się w prestiżowym centrum biznesowym.

Sam notariusz, pulchny mężczyzna w średnim wieku z zadbaną brodą, powitał ją z przesadną uprzejmością. „Jekaterina Władimirowna, proszę wejść i usiąść. Kirył Aleksandrowicz poprosił mnie o odnowienie testamentu”.

„Co dokładnie trzeba zmienić?” – zapytała Jekaterina, siadając na krześle. „Widzi pan, w świetle nowych zmian w przepisach, niektóre sformułowania wymagają doprecyzowania. Poza tym musimy dodać klauzulę, że w przypadku pańskiej śmierci majątek przechodzi na małżonka natychmiast, bez konieczności prowadzenia długotrwałego postępowania sądowego”.

Jekaterina zmarszczyła brwi. Ale czy nie tak było wcześniej? Nie, mogą wystąpić opóźnienia, wyjaśnił notariusz. Ale w ten sposób wszystko zostanie załatwione jak najszybciej.

Kirył Aleksandrowicz będzie mógł ubiegać się o spadek w ciągu tygodnia. No, jeśli będzie trzeba. Jej mąż nie może się doczekać, aż otrzyma spadek.

Jekaterina skinęła głową ze zrozumieniem. „Oczywiście, wprowadźmy te zmiany. Kirył jest praktyczny i lubi, gdy wszystko odbywa się zgodnie z prawem”.

Siemionow uśmiechnął się i wyciągnął wypełnione dokumenty. Jekaterina przeczytała je uważnie. Wszystko wyglądało na legalne, ale w rzeczywistości nowy testament uczynił Kiryła jedynym spadkobiercą, uprawnionym do natychmiastowego objęcia całego majątku.

„Podpisz tu, tu i tu” – wskazał notariusz. Jekaterina podpisała, uśmiechając się do siebie. Kirył spieszył się, żeby dostać swoje miliony, ale nie wiedział, że ona już wszystko rozgryzła.

Niech na razie myśli, że plan idzie zgodnie z planem. Wychodząc z biura, zauważyła znajomą postać przy wejściu do budynku. Olesya Kimova stała w pobliżu kawiarni na parterze i rozmawiała przez telefon.

Jekaterina zatrzymała się za kolumną i słuchała. Tak, wszystko idzie zgodnie z planem, powiedziała Olesia. Testament został zaktualizowany dzisiaj, tylko trochę więcej czasu.

Nie, ona niczego nie podejrzewa. Kirył mówi, że jest jeszcze słabsza. Oczywiście, rozumiem, że to niełatwe, ale nie mamy wyboru.

Jekaterina schowała się w cieniu. Olesia nie była więc tylko kochanką, ale pełnoprawną wspólniczką morderstwa. Planowały to razem, omawiając szczegóły.

Serce waliło jej jak młotem, ale Jekaterina zmusiła się do zachowania spokoju. Najważniejsze było teraz zebranie jak największej ilości dowodów. Dyskretnie włączyła dyktafon w telefonie i podeszła.

Nigdy nie widziała lekarza, kontynuowała Olesya. „Dobrze, że nie czekaliśmy. W przeciwnym razie mogłaby się zorientować”.

Tak, wiem, że dawka jest mała, ale Kirill twierdzi, że lepiej dmuchać na zimne. Dobra, spotkajmy się wieczorem i omówmy szczegóły. Olesya zakończyła rozmowę i skierowała się do wyjścia.

Jekaterina zaczekała, aż zniknie z pola widzenia, zanim opuściła budynek. W samochodzie ponownie odsłuchała nagranie. Głos nie był zbyt wyraźny, ale główne słowa były zrozumiałe.

Plan, dawka, lekarz. Spotkajmy się. To jeszcze za mało, żeby rozpocząć śledztwo, ale w połączeniu z innymi dowodami może być decydujące.

Musiała kontynuować gromadzenie materiałów, jednocześnie myśląc o swojej obronie. W domu Jekaterina sprawdziła nagrania z monitoringu. Na razie nic ciekawego, tylko zwykłe domowe obowiązki.

Ale Kirył na pewno coś zrobi dziś wieczorem. Zwłaszcza jeśli on i Olesia umówią się dzisiaj na spotkanie, żeby omówić szczegóły. O siódmej jej mąż wrócił z pracy w świetnym humorze…

„Więc byłaś u notariusza?” – zapytał, całując ją w policzek. „Tak, wszystko zostało sformalizowane. Siemionow powiedział, że teraz, jeśli coś się stanie, nie będziesz miała problemów ze spadkiem”.

„Doskonale, wystarczy” – powiedział Kirył. „Idziesz jutro do lekarza? Oczywiście. Mam wizytę o 9:00”.

Zjedli kolację i Jekaterina zauważyła, że ​​Kirył szczególnie natarczywie proponował jej więcej sałatki, którą sam przygotował. Udawała, że ​​trochę zjada, ale dyskretnie wyrzuciła większość do kosza. Po kolacji ponownie zażyła węgiel aktywowany.

O wpół do dziesiątej Kirył, jak zwykle, szykował się do wyjścia, tłumacząc się pilną pracą. Jekaterina odprowadziła go do drzwi i życzyła mu powodzenia. Gdy tylko drzwi wejściowe zatrzasnęły się, pobiegła do komputera, żeby sprawdzić nagrania z monitoringu.

I nie bez powodu. Kamera kuchenna wyraźnie pokazała Kiryła, jak przygotowując sałatkę, wyjął z kieszeni małą saszetkę białego proszku i wsypał jego zawartość do miski z zieleniną. Następnie dokładnie wymieszał i podał jej.

Jekaterina zapisała nagranie na pendrive i ukryła je w bezpiecznym miejscu. Teraz ma bezpośredni dowód próby zatrucia. Pozostaje jej tylko poddać się badaniom i uzyskać opinię biegłego.

Ale nagle przyszła jej do głowy inna myśl. Co by było, gdyby nie zebrała dowodów i nie poszła na policję? Kirył i Olesja planowali jej morderstwo, mając nadzieję na zarobienie milionów i szczęśliwe zakończenie. Czemu nie obrócić ich planu przeciwko nim? Jekaterina usiadła przed komputerem i zaczęła opracowywać własną strategię.

Jeśli chcą jej śmierci, niech ją stracą. Ale nie prawdziwej, tylko sfingowanej. A wtedy da nauczkę tym, którzy myśleli, że mogą zabijać dla pieniędzy bezkarnie.

Następnego ranka Jekaterina obudziła się z jasnym umysłem i jasno sprecyzowanym planem działania. Spędziła noc w zamyśleniu, opracowując każdy szczegół zbliżającej się operacji. Pomysł sfingowania własnej śmierci wydawał się szalony, ale przy odpowiednim przygotowaniu był całkowicie wykonalny.

Pierwszą rzeczą, jaką musiała zrobić, było znalezienie sojuszników. Jekaterina podniosła słuchawkę i zadzwoniła do swojego starego przyjaciela, Maksyma Rybnikowa. Poznali się na wydziale aktorskim na uniwersytecie, ale Jekaterina rzuciła studia na trzecim roku, wierząc, że teatr nie jest jej powołaniem.

Maksym został i teraz dyrygował małą trupą teatralną. „Katja!” – wykrzyknął radośnie, słysząc jej głos. „Ile lat? Ile zim?” „Jak się masz? Cześć, Maksym”.

„Nie jest za dobrze. Potrzebuję twojej pomocy”. „Oczywiście.

„Co się stało?” Jekaterina ostrożnie wyjaśniła sytuację, nie wdając się w szczegóły zatrucia. „Widzisz, muszę sfingować swoją śmierć”. „Bardzo przekonujące”.

Aby nawet lekarze mu uwierzyli, Maksym zatrzymał się, analizując informacje. „Katio, to poważna sprawa!” „Jesteś pewna, że ​​chcesz podjąć takie ryzyko?” „Absolutnie pewna”. „To jedyny sposób, żeby się bronić i ukarać winnych”.

„Dobrze”. „Mam przyjaciela, Igora Siergiejewicza Tumanowa, który specjalizuje się w intensywnej terapii. Czasami konsultuje się z nami w sprawie przedstawień, które wymagają realistycznego przedstawienia śmierci lub choroby.

Poza tym istnieją leki, które mogą spowolnić puls i oddech do tego stopnia, że ​​trudno je wykryć bez specjalistycznego sprzętu. Czy to bezpieczne? „Przy prawidłowym stosowaniu i pod nadzorem specjalisty – tak. Jednak efekt jest ograniczony do maksymalnie dwóch godzin.

„Wystarczy”. „Czy możesz umówić się na spotkanie?” „Oczywiście”. „Będziemy też potrzebować wizażysty, żeby stworzyć wygląd zwłok”.

„A ktoś z kostnicy bez kogoś w szpitalu – plan się nie powiedzie”. Jekaterina zapisała wszystkie kontakty i umówiła się na wizytę na następny dzień. Następnie udała się do prywatnego laboratorium, aby poddać badaniu próbki pobrane dzień wcześniej.

Kierownik laboratorium, starszy mężczyzna, uważnie wysłuchał jej prośby i skinął głową. „Przeprowadzimy pełną analizę toksykologiczną. Wyniki będą gotowe pojutrze, w porze lunchu”.

Czy da się ustalić, co dokładnie zostało użyte? Jeśli jest trucizna, znajdziemy ją”. Nowoczesne metody pozwalają wykryć nawet mikroskopijne dawki większości substancji toksycznych. Jekaterina podziękowała mu i odeszła.

Po drodze zatrzymałem się w kawiarni i zjadłem obfity posiłek, a następnie poszedłem do apteki i kupiłem kilka opakowań węgla aktywowanego oraz leki wspomagające wątrobę i nerki. Jeśli Kirył nadal będzie dodawał truciznę, muszę zminimalizować szkody dla organizmu. W domu sprawdziłem nagrania z monitoringu.

Rano, przed wyjściem do pracy, Kirill dodał coś do słoika z miodem. „Więc dziś wieczorem znowu będzie zatruta herbata” – zawołał Ira w porze lunchu.

„Katya, jak się czujesz?” Poszłam do lekarza. „Tak, zrobiłam badania”. „Czekam na wyniki.

„A jak się miewa Kirył?” „Czy mu zależy?” Jekaterina uśmiechnęła się gorzko. „Bardzo mu zależy. Codziennie wieczorem przynosi mi herbatę z miodem.

„Jaki wspaniały facet!” „Nie wszyscy mężowie są tak troskliwi dla swoich żon”. „Gdybyś tylko wiedziała, jaki on jest troskliwy” – pomyślała Catherine, ale powiedziała na głos: „Tak, mam szczęście”.

Po rozmowie przejrzała swój plan na jutro. Spotkanie z Maximem i jego przyjaciółmi było zaplanowane na 14:00. Wyniki testów powinny być gotowe do tego czasu i będzie mogła je przedstawić jako dodatkowy dowód…

zobacz więcej na następnej stronie Reklama
Reklama

Yo Make również polubił

Smażona focaccia z cukinii i boczku

Przygotowanie 1-W misce wymieszaj mąkę, szczyptę soli i drożdże. Mieszamy rękami lub jak wolimy widelcem. 2-Do szklanki wlać wodę i ...

Kiedy mąż mnie zaczepił, bo nie gotowałam, mając 40°C gorączki, podpisałam papiery rozwodowe. Teściowa krzyczała, że ​​skończę żebrać na ulicy, ale moja jedna odpowiedź wprawiła ją w osłupienie…

Wycelowała we mnie palcem, krzycząc coraz głośniej: „Jeśli odejdziesz, skończysz żebrząc na ulicy. Nikt nie będzie chciał takiej bezużytecznej żony ...

Zupa z cukinią, ziemniakami i fetą

Przygotowanie W garnku na oliwie i maśle zeszklić pokrojoną w kosteczkę cebulę (co chwilę mieszając, na średnim ogniu, ok. 5 ...

Leave a Comment