„Cały majątek mojej zmarłej żony zostanie przeniesiony na ciebie. Dziękuję” – odpowiedział Kirył, ledwo kryjąc ekscytację. „A kiedy będę mógł uzyskać dostęp do moich kont bankowych?” „Natychmiast”.
„Oto wyciągi bankowe, dokumenty nieruchomości i samochodu”. „Wszystko jest w porządku”. Kirill podpisał dokumenty i pospieszył do wyjścia.
Olesya czekała na niego na parkingu, ubrana w nową sukienkę i trzymająca bukiet kwiatów. „No cóż, milionerze, gratulacje!” – wykrzyknęła, rzucając mu się w ramiona.
„Na razie to tylko na papierze, więc bądźcie ostrożni” – odpowiedział. „Musimy jeszcze zdobyć pieniądze. Potem szybko do banku”.
Udali się do głównej siedziby banku, gdzie przechowywane były główne oszczędności Jekatieriny. Na koncie znajdowało się 120 milionów rubli – owoc wieloletniej, udanej działalności. Dyrektor banku, dystyngowany mężczyzna w drogim garniturze, z szacunkiem powitał nowego klienta.
„Proszę przyjąć nasze kondolencje z powodu Państwa straty” – powiedział. „Jekaterina Władimirowna była cenioną klientką”. „Dziękuję” – odpowiedział Kirył.
„Chciałbym uzyskać dostęp do konta.” „Oczywiście.” „Dokumenty są w porządku.
„Jak planujesz zarządzać tymi funduszami? Część wypłacę w gotówce, a resztę przeleję na moje konto”. „Ile gotówki?” zapytał Olesję. „Pięć milionów na początek”.
„Dobrze”. Kierownik banku uważnie przeglądał dokumenty Kirilla. Jego palce o zadbanych paznokciach szybko przesuwały się po klawiaturze, a na jego twarzy stopniowo pojawiał się wyraz konsternacji.
„Dziwne” – mruknął, marszcząc brwi. „Bardzo dziwne”. „Co jest dziwnego?” Kirill poczuł, jak jego serce zaczyna bić szybciej.
„To nie jest droga torebka, którą kupiłam na kredyt, licząc na miliony. Sprawdzę jeszcze raz”. Kierownik rozłożył monitor i pokazał im ekran.
„Widzisz?” Ostatnia transakcja na tym koncie miała miejsce 21. dnia zeszłego miesiąca. Kirill spojrzał na liczby na ekranie. Saldo.
Zero. Operacja. Wypłata gotówki.
123 miliony. „Błąd” – mruknął, czując, jak zimny pot oblewa mu czoło. „Powinno być więcej niż sto milionów”.
„Nie ma mowy o pomyłce” – odpowiedział spokojnie kierownik. Jekaterina Władimirowna osobiście przyszła do banku i wypłaciła całą kwotę. „Mamy jej podpis i nagranie z monitoringu”.
„Pokaż mi nagranie!” krzyknęła Olesya, zrywając się z krzesła. Kierownik natychmiast zobaczył obraz z kamery monitoringu. Data: 21 października.
Godzina 14:23. W kadrze pojawia się Jekaterina w eleganckim czarnym garniturze. Wygląda blado, ale z determinacją.
Podchodzi do lady, wyjmuje dokumenty i rozmawia z kasjerem. „Powiększ” – poprosił ochryple Kirill. Twarz jego żony była wyraźnie widoczna na zbliżeniu.
Wydawało się, że jest odwrotnie; w jej oczach malowała się zimna determinacja. Podpisała dokumenty stanowczą ręką, skinęła głową kasjerowi i wzięła walizkę z pieniędzmi. Ale była chora.
Kirył krzyknął z rozpaczą. „Ledwo stała na nogach. Wygląda na całkowicie zdrową” – zauważył menedżer.
„Teraz sprawdzę pozostałe konta”. Załóżmy, że menedżer otworzył konta Jekatieriny. Konto depozytowe zostało zamknięte, a 45 milionów wypłacono.
Konto walutowe zostało zamknięte, a 2,3 miliona dolarów przelano do banku szwajcarskiego. Konto firmowe zostało zamknięte, a 67 milionów dolarów przelano na konto firmy Olimp. „A… co z akcjami?” – wyszeptał Kirył.
Menedżer wykonał jeszcze kilka telefonów w sprawie akcji spółki. Każda rozmowa przyniosła kolejne ciosy. Sklep internetowy został sprzedany, ogłosił po pierwszej rozmowie.
Nabywcą jest szwajcarska firma inwestycyjna Alpin Group AG. Magazyny i sprzęt również zostały sprzedane, dodał po drugiej sprzedaży. Znaki towarowe i patenty zostały ponownie zarejestrowane na tego samego nabywcę, stwierdził po trzeciej sprzedaży.
Jekaterina Władimirowna nie jest już właścicielką firmy. Olesia powoli opadła na krzesło. Jej twarz pobladła śmiertelnie, a droga szminka rozmazała się na ustach.
„Więc… Więc został tylko dom?” – zapytała ledwo słyszalnie. „Sprawdźmy”. Kierownik wybrał numer agencji nieruchomości.
Rozmowa nie trwała długo, ale każde słowo uderzało jak młot w kowadło. „Na dom jest kredyt hipoteczny” – powiedział zarządca, rozłączając się. „Dziesięć milionów, osiemnaście procent rocznie”.
Pożyczka została udzielona półtora miesiąca temu na nazwisko twojej żony. Kirył poczuł, że się dusi. Wszystko zawirowało mu przed oczami, a w uszach zaczęło dzwonić.
„Wody!” „Daj mi wody!” – wychrypiał. Kierownik nalał mu szklankę z chłodziarki i podał. Kirill wypił ją jednym haustem, ale nie poczuł się lepiej.
„Więc z całego mojego majątku pozostały mi tylko długi?” – zapytał. „Niezupełnie. Dom jest wart około pięćdziesięciu milionów”.
Dług wynosi dziesięć milionów plus odsetki. Po sprzedaży zostanie około trzydziestu ośmiu do czterdziestu milionów. Olesya zaśmiała się histerycznie.
„Czterdzieści milionów. Zamiast dwustu”. Wstała i zaczęła chodzić po biurze.
„Mieszkałam z mężczyzną przez sześć miesięcy za czterdzieści milionów. Olesia, uspokój się. Nie waż się mówić mi, co mam robić”.
Pisnęła. „Obiecałeś mi setki milionów. Jachty, domy w Europie, diamenty.
„I co się dzieje?” Żałosne resztki sprzedaży domu. Zarządca z zainteresowaniem obserwował rodzinną scenę. „Nigdy wcześniej w jego biurze nie wydarzył się taki dramat”.
„Może są jeszcze jakieś inne aktywa?” – zapytał Kirył. „Jekaterina Władimirowna zastawiała biżuterię, obrazy i biżuterię za życia” – powiedział menedżer po kolejnym telefonie. Kwota zabezpieczenia wynosi osiem milionów dolarów.
Kolekcja obrazów została sprzedana na aukcji za dwanaście milionów. „Gdzie? Gdzie się podziały te wszystkie pieniądze?” – wyszeptał Cyryl. „Przelano je do banków w Szwajcarii, Liechtensteinie i Monako” – odpowiedział menedżer.
„Nie możemy ujawnić dokładnych kwot ze względu na tajemnicę bankową”. Kirill usiadł na krześle, unosząc się. Obraz tego, co się wydarzyło, powoli kształtował się w jego umyśle.
Katarzyna wiedziała o ich planach. Wiedziała o truciźnie, o kochance, o testamencie. Postanowiła więc wyprzedzić ich, wypłacić wszystkie pieniądze i upozorować własną śmierć.
„Ta istota” – powiedziała cicho Olesia. „Przebiegła istota. Przechytrzyła nas”.
„Przepraszamy, ale mamy kolejny problem” – zauważył delikatnie menedżer. „Miesięczna rata kredytu wynosi 320 000. Następna rata pojutrze”.
„Nie mam takich pieniędzy” – odpowiedział zdezorientowany Kirill. „W takim razie musisz natychmiast sprzedać dom. W przeciwnym razie bank pójdzie do sądu i nieruchomość zostanie zlicytowana za połowę ceny”.
Olesia milczała, wychodząc z banku. Dopiero gdy dotarła do samochodu, odezwała się w końcu. „A więc twoja zmarła żona okazała się mądrzejsza od nas obu”.
„Ona żyje. Dlaczego?” – odpowiedział ponuro Kirył. „I gdzieś wydaje nasze pieniądze”.
„Nasze?” Olesia odwróciła się do niego. „To były jej pieniądze, kochanie. Sama na nie zapracowała.
Chcieliśmy tylko ukraść. Nie kraść. Ja, jej mąż, miałem prawo dziedziczyć po jej śmierci.
A dopóki żyła, to były jej pieniądze. I miała prawo nimi rozporządzać. Kirył zatrzymał samochód na poboczu i oparł głowę na kierownicy.
„Co mam teraz zrobić?” – jęknął. „Sprzedać dom i jakoś ruszyć dalej” – odpowiedziała szorstko Olesia. Co innego mi pozostało? Sprzedaż domu stała się dla mnie ciągnącą się w nieskończoność męką.
Pierwszy nabywca, który zgodził się na cenę 50 milionów, wycofał się w ostatniej chwili, dowiedziawszy się o obciążeniu kredytu. Drugi targował się przez trzy tygodnie i ostatecznie zaoferował 42 miliony. Trzeci zniknął po obejrzeniu nieruchomości.
Tymczasem bank wysyłał kolejne powiadomienia. Najpierw uprzejme przypomnienia o opóźnieniach w płatnościach. Potem oficjalne żądania.
Potem pojawiła się groźba przymusowego zajęcia nieruchomości. „Macie jeszcze miesiąc” – powiedział prawnik banku podczas rozmowy telefonicznej. „Potem złożymy pozew o zajęcie nieruchomości obciążonej hipoteką”.
Kirill biegł od agenta nieruchomości do agenta, błagając go o znalezienie nabywcy. Obniżył cenę do 38 milionów, a potem do 35. „Rynek nie jest teraz w najlepszej kondycji” – wyjaśnił agent.
Drogie nieruchomości sprzedają się bardzo powoli. Ludzie boją się inwestować duże sumy pieniędzy. A w domu Olesya codziennie przysparzał mu skandali.
„Nie mogę tak żyć” – krzyknęła, rzucając drogim wazonem o ścianę. „Nie mam pieniędzy nawet na porządne kosmetyki”. „Olesiu, jeszcze trochę cierpliwości”.
„Jak długo jeszcze będę to znosić?” „Sześć miesięcy temu obiecałeś mi miliony”. „A teraz muszę liczyć grosze?” „Dom się sprzeda i będziemy mieli ponad 30 milionów”. „To też nieźle”.
„Nieźle?” Olesya zaśmiała się histerycznie. „Kirill, zdajesz sobie sprawę, że rzuciłam dla ciebie dobrego faceta?” Dimka zaproponował mi małżeństwo, dom w centrum, stabilizację. „A ja wybrałam ciebie i twoje obietnice.
„Jaki Dimka?” Kirył zmarszczył brwi. „Dimka Woroncow, właściciel salonu samochodowego. Poznaliśmy się przed tobą.
Nadal dzwoni, prosząc o powrót. I co mu mówisz? „Na razie nic. Ale moja cierpliwość się kończy”.
Kirył czuł, że grunt usuwa mu się spod nóg, nie tylko finansowo, ale także w biznesie. Olesia pracowała coraz dłużej w pracy, coraz rzadziej odbierając telefony. W weekendy odwiedzała znajomych i wracała dopiero w niedzielę wieczorem.
Półtora miesiąca po wizycie w banku dom w końcu został sprzedany. Za 38 milionów, przedostatniemu nabywcy, który nagle się pojawił i zgodził się na cenę. Po spłacie kredytu wraz z odsetkami i karami, Kiryłowi zostało 25 milionów rubli netto.
Teraz ta suma wydawała się zaledwie okruchami zawiedzionych nadziei. „To przynajmniej coś” – powiedziała Olesia, odbierając pieniądze z banku. „Możemy wynająć ładne mieszkanie, kupić lepszy samochód”.
„Tak” – zgodziła się Kirył, ale w jej głosie słychać było słabo skrywane rozczarowanie. Wynajęli trzypokojowe mieszkanie w prestiżowej dzielnicy za 80 000 rubli miesięcznie. Olesia nalegała na tę opcję, mimo że mogli znaleźć coś tańszego.
„Jeśli mam żyć, to lepiej, żebym żyła pięknie” – wyjaśniła. „Nie planuję przeprowadzki do jakiegoś mieszkania z czasów Chruszczowa”. Umeblowanie nowego mieszkania kosztowało niezłą sumkę…
Yo Make również polubił
Nie wiedziałem tego
Cudowne właściwości drzewa truskawkowego, zapomnianego owocu
Wiele lat po rozpadzie ich małżeństwa wrócił, by wyśmiać kobietę, którą zostawił – ale zastał ją wychowującą trojaczki i wsiadającą do prywatnego odrzutowca
Jak oczyścić i przyspieszyć pracę trzustki w celu utraty wagi