Podczas kolacji mój syn powiedział: „Nie zawstydzaj nas więcej”, i przy stole zapadła cisza, więc wstałem, otworzyłem SMS-a, którego jego żona niechcący wysłała mi poprzedniego wieczoru, i czytałem na głos każdą linijkę, aż jej uśmiech zniknął, a ręce zaczęły drżeć. Wiadomość wcale nie była skierowana do mnie, tylko do imienia, o którym myślała, że ​​nigdy nie zostanie wspomniane w tym domu… ​​aż do następnego zdania, które miałem właśnie przeczytać. – Pzepisy
Reklama
Reklama
Reklama

Podczas kolacji mój syn powiedział: „Nie zawstydzaj nas więcej”, i przy stole zapadła cisza, więc wstałem, otworzyłem SMS-a, którego jego żona niechcący wysłała mi poprzedniego wieczoru, i czytałem na głos każdą linijkę, aż jej uśmiech zniknął, a ręce zaczęły drżeć. Wiadomość wcale nie była skierowana do mnie, tylko do imienia, o którym myślała, że ​​nigdy nie zostanie wspomniane w tym domu… ​​aż do następnego zdania, które miałem właśnie przeczytać.

Postawiłem patelnię na kuchence i ustawiłem palnik na średni ogień. Olej skwierczał, roznosząc znajomy aromat po kuchni. Kroiłem cebulę w cienkie półpierścienie, metodycznie i starannie, tak jak robiłem to przez ostatnie 50 lat. Moje ręce poruszały się automatycznie, a myśli błądziły gdzieś daleko od przestronnej kuchni z granitowymi blatami i eleganckimi sprzętami.

Słońce zachodziło za oknem, barwiąc niebo nad Delmare delikatnymi, pomarańczowymi tonami. Uwielbiam tę porę dnia – cichą, stonowaną, kiedy można skupić się na prostych zadaniach i nie myśleć o zawiłościach relacji międzyludzkich. Otworzyłam lodówkę i wyjęłam piersi kurczaka, które od rana marynowałam w ziołach i soku z cytryny. Gotowanie zawsze mnie uspokajało. Dawało mi poczucie kontroli nad przynajmniej jedną dziedziną mojego życia.

Z salonu dobiegał dźwięk telewizora. Mój syn, Rufus, jak zwykle o tej porze oglądał wiadomości. Pracował jako inspektor bezpieczeństwa w lokalnej firmie budowlanej i zawsze interesował się wydarzeniami w mieście. Czasami myślałem, że szuka odwrócenia uwagi od własnych problemów. A może po prostu miał zwyczaj spędzać wieczory w milczeniu, wpatrując się w ekran i unikając rozmów.

Cebula skwierczała na patelni. Wypełniła kuchnię słodkim aromatem. Wymieszałam ją drewnianą szpatułką i dodałam trochę soli. Evelyn nie lubiła przesolonego jedzenia, choć rzadko chwaliła moje gotowanie. Właściwie to rzadko chwaliła cokolwiek w tym domu, zwłaszcza jeśli dotyczyło to mnie. Trzy lata temu, kiedy wprowadziłam się po śmierci Rosemary, moja szwagierka udawała, że ​​cieszy się moją obecnością. Teraz nawet to udawanie prysło.

Kroki rozległy się na schodach, gdy Evelyn schodziła z drugiego piętra. Pracowała jako koordynatorka wydarzeń w firmie organizującej imprezy firmowe i często zostawała do późna, przeglądając dokumenty w domu. Wysoka, szczupła, z starannie ułożonymi kasztanowymi włosami, zawsze wyglądała nienagannie. Nawet w domu nosiła biznesowe bluzki i spódnice, jakby szykowała się do ważnego spotkania. Ten wieczór nie był wyjątkiem. Miała na sobie prostą białą koszulę i ciemną ołówkową spódnicę, mimo że dzień pracy dawno się skończył.

„Barnaby, znowu smażysz na tym oleju?” Evelyn weszła do kuchni i zmarszczyła nos, patrząc na patelnię. „Mówiłam ci, że mam alergię na olej słonecznikowy”.

Wiedziałem, że nie ma alergii. To było tylko kolejne narzekanie, ale nie miałem ochoty się kłócić.

„Przepraszam, zapomniałem. Następnym razem użyję oliwy z oliwek.”

„Następnym razem lepiej mi powiedz, co gotujesz. Mogłabym zamówić na wynos”. Otworzyła szafkę, wyjęła szklankę i nalała sobie wody z filtra. Jej ruchy były gwałtowne, nerwowe. Cały dzień w pracy musiał być ciężki. Chociaż w ostatnich miesiącach wszystkie jej dni były ciężkie, przynajmniej jeśli chodzi o radzenie sobie ze mną. A może to też było częścią jej nowego zachowania – doszukiwania się wad we wszystkim, co robiłem.

„Czy Rufus już wrócił?” – zapytałem, mimo że sam słyszałem telewizor – wrócił pół godziny temu.

„Po prostu usiadł, żeby obejrzeć wiadomości”. Brzmiała na zirytowaną. Evelyn ostatnio często się irytowała. Na męża, w pracy, na mnie, a zwłaszcza na mnie.

Obróciłem piersi kurczaka na patelni i doprawiłem je czarnym pieprzem. Mięso apetycznie skwierczało.

„Jak długo jeszcze zamierzasz gotować?” Evelyn spojrzała na zegarek. „Jest po ósmej, a ty dopiero zaczynasz.”

„15 minut, nie więcej. Dekoracja prawie gotowa”. Skinąłem głową w stronę drugiego palnika, gdzie gotował się ryż w garnku.

Evelyn westchnęła nieszczęśliwie. Zawsze znajdowała powód do niezadowolenia, nawet gdy gotowałam obiad za darmo, kupowałam artykuły spożywcze za własne pieniądze i zmywałam naczynia.

„Jeśli się spieszysz, mogę ci coś ugotować” – dodałem cicho.

zobacz więcej na następnej stronie Reklama
Reklama

Yo Make również polubił

Szybki i Pyszny Deser z Galaretką i Herbatnikami

🍓 Szybki i Pyszny Deser z Galaretką i Herbatnikami 😍 Ekspresowy deser z herbatnikami, galaretką i Śnieżką – lekki, prosty ...

Mango Tango: Gicz Sernikowa w Tropikalnej Odsłonie

Wprowadzenie Mango Tango to wyjątkowy przepis na gicz sernikową, który łączy w sobie tropikalną świeżość mango z kremową konsystencją sernika ...

Outback Steakhouse Alice Springs Chicken

Składniki: Sos musztardowo-miodowy wymaga następujących składników składniki: ▢1/2 szklanki gotowej musztardy ▢1/4 szklanki czystego miodu ▢1/4 szklanki jasnego syropu kukurydzianego ...

Kondensacja na oknach: Jak rozwiązać problem za 50 centów

Wprowadzenie Kondensacja na oknach to powszechny problem w wielu domach, szczególnie podczas chłodniejszych miesięcy. Powstaje, gdy wilgoć z powietrza osiada ...

Leave a Comment