Prezes wspólnoty mieszkaniowej próbowała mnie eksmitować za „podejrzaną działalność”, bo zaparkowałem nieoznakowany samochód na podjeździe. Nie wiedziała, że ​​jestem tajnym detektywem ds. narkotyków, a jej „dowody” właśnie dały mi prawdopodobny powód do jej aresztowania. – Page 3 – Pzepisy
Reklama
Reklama
Reklama

Prezes wspólnoty mieszkaniowej próbowała mnie eksmitować za „podejrzaną działalność”, bo zaparkowałem nieoznakowany samochód na podjeździe. Nie wiedziała, że ​​jestem tajnym detektywem ds. narkotyków, a jej „dowody” właśnie dały mi prawdopodobny powód do jej aresztowania.


Rozdział 2: Dowody

 

„Brenda” – powiedziałem, schodząc z ganku. „Musisz wyjść. Natychmiast”.

„Nigdzie nie pójdę, dopóki nie odejdziesz!” krzyknęła. Sięgnęła do swojej ogromnej torebki.

Napiąłem się, gotowy na broń.

Wyciągnęła stos kopert. Moich kopert.

„Mam dowody!” krzyknęła, machając nimi w powietrzu. „Przechwyciłam twoją pocztę! Wyciągi bankowe! Oferty kart kredytowych! Otworzyłam je, Jack! Wiem, że masz kilka kont bankowych z dużymi depozytami gotówkowymi! To pranie brudnych pieniędzy!”

Moja szczęka się zacisnęła.

„Ukradłeś moją pocztę?” zapytałem cicho.

„Skonfiskowałam dowody!” – poprawiła. „I przekażę to FBI, chyba że…”

Zatrzymała się. W jej oczach pojawił się chciwy błysk.

„Chyba że co?” – zapytałem.

„Chyba że zapłacisz grzywny” – powiedziała, zniżając głos. „Dziesięć tysięcy dolarów. Gotówką. Za „niepokoje społeczne”. Zapłacisz HOA – czyli mnie – a ja może zapomnę wysłać to do władz. Może dam ci tydzień na cichą wyprowadzkę”.

I tak to się stało.

Nie była po prostu utrapieniem. Nie była po prostu Karen.

Była przestępczynią.

Kradzież poczty. Naruszenie prywatności. A teraz wymuszenie.

Myślała, że ​​ma dilera narkotyków przypartego do muru, który zapłaci za trzymanie policji z daleka. Myślała, że ​​oszukuje przestępcę.

Nie miała pojęcia, że ​​oszukuje państwo.

„Pozwól, że się domyślę” – powiedziałem, upewniając się, że mój głos jest wystarczająco głośny, by Sarah (która nagrywała z okna) mogła go usłyszeć. „Ukradłeś moją pocztę federalną. Otworzyłeś ją. A teraz żądasz dziesięciu tysięcy dolarów w gotówce, żebym nie doniósł na policję?”

„Nazwij to «opłatą za przetwarzanie»” – Brenda uśmiechnęła się krzywo. „Gotówka. Teraz. Albo zadzwonię do szeryfa”.

Uśmiechnąłem się. To nie był miły uśmiech.

„Właściwie, Brenda” – powiedziałem. „Myślę, że powinniśmy zadzwonić do szeryfa. A właściwie, zadzwońmy do nich natychmiast”.


Rozdział 3: Ujawnienie

 

„Blefujesz” – prychnęła Brenda. „Przestępcy nie dzwonią na policję”.

„Masz rację” – powiedziałem. „Nie mają”.

Podniosłem brzeg flanelowej koszuli.

Słońce odbijało złotą odznakę przypiętą do mojego paska. Litery „DETEKTYW” świeciły jasno. Obok leżała moja broń służbowa, Glock 19, schowany i zabezpieczony.

Wzrok Brendy powędrował na odznakę. Potem na pistolet. Potem z powrotem na moją twarz.

Jej usta się otworzyły, ale nie wydobył się z nich żaden dźwięk.

„Jack Miller” – powiedziałem, a mój głos zmienił się w ton rozkazujący, którego używałem podczas nalotów. „Wydział Narkotykowy. Próbuje pan wymusić na policjancie pieniądze”.

„Nie…” wyszeptała. Cofnęła się o krok. „To… to kostium. Kupiłaś go online!”

„Odwróć się” – warknąłem.

“Co?”

„Powiedziałem, odwróć się! Ręce za plecy!”

Wyciągnąłem kajdanki z tylnej kieszeni.

Brenda zamarła. „Nie możecie mnie aresztować! Jestem przewodniczącą wspólnoty mieszkaniowej!”

„Nie obchodzi mnie, czy jesteś królową Anglii” – powiedziałem, chwytając ją za nadgarstek. „Właśnie przyznałaś się do kradzieży poczty i wymuszenia w obecności świadka. Odwróć się.”

Próbowała się wyrwać. „Pomocy! On mnie atakuje! To fałszywy policjant!”

Obróciłem ją i założyłem jej kajdanki na nadgarstki.

„Masz prawo zachować milczenie” – wyrecytowałem. „Wszystko, co powiesz, może i zostanie wykorzystane przeciwko tobie w sądzie”.

„Moja torebka!” krzyknęła. „Mój dowód!”

„Twoja torebka jest teraz moim dowodem” – powiedziałem, podnosząc ją z miejsca, w którym ją upuściła. Zajrzałem do środka. Moje otwarte wyciągi bankowe były tuż obok.

Wyciągnąłem telefon i wybrałem numer stacji.

„Dyspozytor, tu detektyw Miller, odznaka 402. Proszę o patrol na moje 10-20. Mam jedną kobietę zatrzymaną za wymuszenie i kradzież poczty federalnej”.

Spojrzałem na Brendę, która teraz hiperwentylowała, opierając się o bok swojego SUV-a.

„Poza tym” – dodałem do telefonu. „Wyślijcie lawetę. Podejrzany zablokował mi podjazd”.


Rozdział 4: Straż Sąsiedzka

 

Kiedy przyjechały radiowozy, połowa okolicy była już na zewnątrz.

Stali na swoich trawnikach i z podziwem patrzyli, jak przerażająca Brenda – kobieta, która mierzyła trawnik linijką – siedziała z tyłu radiowozu i płakała.

Oficer Griggs, mój umundurowany kolega, podszedł do mnie i zaczął się śmiać.

„Jack” – powiedział, kręcąc głową. „Aresztowałeś tę panią z HOA? Chłopaki z komisariatu będą zachwyceni”.

„Próbowała mnie oszukać, Griggs” – powiedziałem, podając mu torbę z dowodami. „Ukradła mi pocztę. Zażądała dziesięciu tysięcy dolarów”.

„Śmiały” – zagwizdał Griggs. „Głupi, ale śmiały”.

Spojrzał na SUV-a blokującego mój podjazd. „Chcesz, żebym go odholował?”

„Każdego dnia tygodnia” – odpowiedziałem.

Brenda waliła w szybę radiowozu. „Znam burmistrza! To pomyłka! To diler narkotyków! Sprawdźcie jego konta bankowe!”

Griggs wychylił się do okna. „Proszę pani, detektyw Miller otrzymał w tym roku trzy odznaczenia za odwagę. On tylko wymierza sprawiedliwość. A teraz proszę usiąść i być cicho”.

Gdy laweta odjeżdżała, głośno szurając zderzakiem o asfalt, z domu po drugiej stronie ulicy dobiegł jakiś dźwięk.

To były oklaski.

zobacz więcej na następnej stronie Reklama
Reklama

Yo Make również polubił

na pogrzebie mojego ojca nazwali go spłukanym przestępcą i wyśmiewali moje buty Goodwill – po czym przez bramy cmentarza przejechały trzy czarne SUV-y i ukłoniły się przede mną

„Pójdę z tobą.” Jego wyraz twarzy lekko się ocieplił. Pojawiła się aprobata, może nawet szacunek. Wyciągnął rękę w stronę czołowego ...

„Jeden punkt nacisku na stopie… i całe ciało reaguje – japoński sekret, o którym nikt ci nie powie!”

Jak stosować refleksologię samodzielnie? Usiądź wygodnie. Uciskaj kciukiem delikatnie (ale stanowczo) środek podeszwy stopy. Masuj ten punkt okrężnymi ruchami przez ...

Odkryj i usuń niewidoczne znaki w swoim ogrodzie lub domu

Skuteczna metoda na wyeliminowanie ciebie Zodra ze zijn geïidentificeerd, is het cruciaal om snel te handelen om een uitbraak te ...

Niesamowita cecha Twojego zlewu, o której istnieniu nawet nie wiedziałeś: koniec z zatkanymi odpływami!

Zlewy o takim systemie posiadają specjalne kanaliki, które zapobiegają gromadzeniu się wody w samym odpływie, co mogłoby prowadzić do rozwoju ...

Leave a Comment