Przez kilka dni z rzędu mała dziewczynka pojawiała się pod moimi drzwiami, stojąc tam przez kilka minut, po czym uciekła. Martwiłem się o jej bezpieczeństwo, więc postanowiłem znaleźć jej rodziców i odkryłem coś, czego nigdy bym się nie spodziewał.
Prawie każdego dnia, dokładnie w południe, na moim ganku pojawiała się ta sama dziewczynka. Była urocza – okrągłe policzki, schludne warkoczyki, czysta sukienka i mały pluszowy miś w ramionach.
Stała nieruchomo, patrząc prosto w kamerę przy dzwonku, jakby czekała, aż ktoś otworzy.
Zwykle byłem o tej porze w pracy, więc nie mogłem podejść do drzwi ani zapytać, kim ona jest. Za każdym razem wyglądało to tak samo: dzwoniła, czekała minutę lub dwie i pobiegła ulicą.
Żadnego samochodu. Żadnego dorosłego w zasięgu wzroku.
Z każdym dniem denerwowało mnie to coraz bardziej. Dlaczego mała dziewczynka błąka się sama? Gdzie byli jej rodzice?
Myśl, że coś może być nie tak, zaczęła mnie dręczyć.
zobacz więcej na następnej stronie
Reklama


Yo Make również polubił
Kurczak w Sosie Coca-Coli z Zupą Cebulową – Prosty i Aromatyczny Obiad
Ciasteczka czekoladowe bez pieczenia: przepis, który warto wypróbować
Jajka pod podłogą: co emeryt naprawdę znalazł pod łóżkiem
Łatwy kremowy deser