— Nina Grigoriewna, to nie mój problem. Rozwiodłam się z waszym synem i nasze relacje się zakończyły.
— Nie zakończyły! — krzyknęła. — Jesteś matką jego dziecka! Jesteście połączeni na zawsze! Musisz pomagać!
— Pomagam swojemu dziecku. I nie będę płacić alimentów za cudze dzieci.
Koledzy teraz już otwarcie słuchali naszej sprzeczki. Niektórzy wyciągali telefony, najwyraźniej chcieli nagrać skandal. Było mi strasznie wstyd.
— Cudze?! — oburzyła się Nina Grigoriewna. — To dzieci mojego syna! Twojego byłego męża!
— Słowo-klucz — były. Nie mam z nim już nic wspólnego.
— Masz! — podeszła bardzo blisko, wskazując palcem na mnie. — Zniszczyłaś mu życie! Przed tobą żył normalnie!
Zaśmiałam się, nie mogąc się powstrzymać.
— Normalnie? Nina Grigoriewna, kiedy się poznaliśmy, Roman od dwóch lat nie płacił alimentów i ukrywał się przed komornikiem. Miał długi, nigdzie nie pracował!
— Kłamiesz!
— Nie kłamię. Sam mi opowiadał, jak uciekał przed komornikiem. Śmiał się z tego.
— To ty nauczyłaś go nie płacić! I brać kredyty!
— Wtedy jeszcze mnie w jego życiu nie było — przypomniałam. — A długi alimentacyjne narastały już trzeci rok.
Nina Grigoriewna zmieszała się na chwilę, potem ponownie ruszyła do ataku:
— I tak! Wyszłaś za niego, więc wiedziałaś, na co się zgadzasz! Teraz odpowiadaj!
— Za co odpowiadać? Za to, że wasz syn nie chce pracować i utrzymywać dzieci?
— Nie może pracować! Ma depresję po rozwodzie z tobą!
— Depresję? — pokręciłam głową. — Nina Grigoriewna, wasz syn ma problem z alkoholem, a nie depresję. I zaczęło się to na długo przed naszym ślubem.
— Nie odważ się tak mówić o moim synu!
— Mówię prawdę. Roman pije co najmniej od pięciu lat. Próbowałam go leczyć, zabierałam do lekarzy. Nic nie pomogło.
— Bo w niego nie wierzyłaś! Nie wspierałaś!
Poczułam, że moja cierpliwość się kończy. Sześć miesięcy temu odeszłam od Romana właśnie z powodu jego imprez i całkowitej nieodpowiedzialności.
Ostatnią kroplą było to, że przepuścił pieniądze, które dałam na pieluchy naszego syna.
— Nina Grigoriewna — powiedziałam powoli i wyraźnie — wspierałam waszego syna przez trzy lata.
Pomagałam, spłacałam długi, szukałam pracy. On wszystko przespał i przepuścił.
Na koniec nawet pieniądze na jedzenie dziecka wydał na alkohol.


Yo Make również polubił
Lekarstwo na walkę z Moco i Tos z Flema de la Garganta i płucami
Odwrócony Brzoskwiniowy Cud! Prosty Przepis na Ciasto, Które Podbije Każdą Kuchnię!
Sałatka bratowej
11 najlepiej pachnących roślin doniczkowych, które sprawią, że Twój dom będzie pachniał niesamowicie