Stewardesa podała mi złożoną serwetkę, na której było napisane pięć słów.
Zamieńmy się teraz miejscami.
Nazywam się Ren Holloway. Mam dwadzieścia sześć lat i pracuję jako niezależny projektant graficzny w Portland w stanie Oregon. Nie jestem osobą, która szuka kłopotów. Jestem osobą, która ich unika. Dorastałem jako najstarszy z trójki dzieci, więc wcześnie nauczyłem się, jak rozeznać się w sytuacji, jak wyczuć, kiedy coś jest nie tak, jak chronić siebie i bliskich. Zauważam rzeczy, które inni umykają. Zawsze tak było.
Ale tamtej nocy, gdzieś nad Montaną, na wysokości 35 000 stóp, nie dostrzegłem niebezpieczeństwa, które siedziało tuż obok mnie. Dopiero gdy nieznajomy otworzył mi oczy.
Nie pytałem jej dlaczego. Nie pytałem, co się dzieje. Coś w jej twarzy mówiło mi, że nie ma czasu na pytania. Złapałem torbę i ruszyłem dalej. Przeszedłem trzy rzędy do tyłu i usiadłem na innym miejscu, a serce waliło mi tak mocno, że czułem je w gardle.
Dwadzieścia minut później mężczyzna, który siedział obok mnie, wstał i zaczął krzyczeć. Powiedział wszystkim w samolocie, że nigdy nie wylądujemy. Powiedział, że nie rozumiemy, co się naprawdę dzieje. Sięgnął do kieszeni kurtki i przez jedną straszną sekundę myślałem, że umrę.
Wtedy poznałem prawdę o kobiecie, która uratowała mi życie. Nie była stewardesą. Była tajną agentką federalnego lotnictwa i obserwowała mężczyznę obok mnie jeszcze przed naszym startem.
Jeśli jesteś tu nowy, koniecznie kliknij przycisk subskrypcji i zostaw komentarz, gdzie oglądasz dzisiejszy odcinek. Chcę wiedzieć, kto jest ze mną w tej historii.
A teraz pozwólcie, że zabiorę Was z powrotem tam, gdzie wszystko się zaczęło.


Yo Make również polubił
Cudowny sekret dla storczyków: CUKIER
Dlaczego wstajemy w nocy, żeby skorzystać z toalety?
Goździkowy płyn do mycia twarzy: 5 przepisów DIY
Ból w którymkolwiek z tych miejsc może być oznaką raka płuc.