Syn mafijnego bossa wciąż płakał w restauracji — dopóki kelnerka nie powiedziała: „On po prostu potrzebuje mamy…” – Page 3 – Pzepisy
Reklama
Reklama
Reklama

Syn mafijnego bossa wciąż płakał w restauracji — dopóki kelnerka nie powiedziała: „On po prostu potrzebuje mamy…”

Grace pomyślała o spojrzeniu w jego oczach, o tym, jak trzymał syna, delikatnie jak szkło. *Może jest jednym i drugim*, pomyślała.

O świcie wybrała numer. Odebrał po pierwszym sygnale. — Wiedziałem, że zadzwonisz.

O dziewiątej rano czarny SUV czekał przed jej budynkiem.

Posiadłość Russo wyglądała jak z innego świata — kamienne kolumny, fontanny, ogrody przycięte z wojskową precyzją.

Grace czuła dotkliwie, jak tanie są jej buty i jak znoszona bluzka, gdy starsza kobieta prowadziła ją przez echo korytarzy do ogromnego salonu.

W środku panował chaos. Luca siedział na podłodze, krzycząc, rzucając zabawkowymi samochodami.

Gabriel Russo, najbardziej przerażający człowiek w Nowym Jorku, wyglądał na całkowicie bezradnego.

Uniósł wzrok, a gdy ją zobaczył, ulga rozlała się po jego twarzy jak słońce po burzy. — Dzięki Bogu — wyszeptał.

Grace uklękła, ignorując przepych wokół. — Hej, mistrzu — powiedziała łagodnie. — Widzę, że jesteś bardzo zły.

Chłopiec spojrzał przez łzy, ściskając zabawkowy samochód jak broń. Grace uśmiechnęła się lekko.

— Też się czasem złoszczę. Wczoraj chciałam wyrzucić lodówkę przez okno. Ale była za ciężka, więc zjadłam lody.

Chwila ciszy. Potem zachichotanie przez łzy.

Kontynuowała spokojnym głosem. — Czasem złościmy się, bo pod spodem jesteśmy smutni.

Czasem tak bardzo tęsknimy za kimś, że aż boli cały świat.

— Mama — wyszeptał Luca. — Chcę mamę.

Gardło Grace się zacisnęło. — Wiem, skarbie. Bardzo cię kochała. I możesz za nią tęsknić. Możesz być smutny.

Szczęka Gabriela drgnęła, oczy zaszły łzami. Powiedział coś po włosku, jego głos się załamał.

Potem przytulił Lucę do siebie, mocno, z całych sił.

Grace odwróciła się, chcąc dać im prywatność, ale jego dłoń zatrzymała jej nadgarstek. — Zostań — powiedział. — Proszę.

Więc została.

Kiedy Luca w końcu zasnął, Gabriel ostrożnie wstał, niosąc chłopca z głową opartą o ramię.

Ich spojrzenia się spotkały, pełne wdzięczności i czegoś jeszcze głębszego. — Masz dar — powiedział cicho.

— Siedemnaście niań zawiodło. Ty uspokoiłaś go w minutę.

— Po prostu go wysłuchałam — szepnęła.

Patrzył na nią długo. — Chcę, żebyś mu pomogła. Podaj swoją cenę.

— Nie jestem na sprzedaż.

Kącik jego ust uniósł się lekko. — Każdy ma swoją cenę, Grace Mitchell.

— Moja to szczerość — odpowiedziała. — Jeśli to zrobię, ja ustalam granice.

Widać było, że mu się to spodobało. — Umowa stoi.

Trzy tygodnie później Grace ledwo pamiętała, jak wyglądało życie, zanim śmiech Luci wypełnił jej dni.

Spędzała teraz połowę tygodnia w posiadłości — malując z Lucą, ucząc go piec ciasteczka, pomagając mu przezwyciężać koszmary.

Drugą połowę nadal pracowała w restauracji, choć Gabriel oferował, że ją kupi, by oszczędzić jej podwójnych zmian. Odmówiła.

Ostatnio bywał częściej. Czasem siadał z nimi na podłodze, w drogim garniturze zapomnianym gdzieś z boku, tocząc zabawkowe samochodziki po dywanie.

Czasem po prostu patrzył, cicho, a jego ostre krawędzie łagodniały.

Pewnego wieczoru, gdy Luca zasnął, siedzieli na tarasie z widokiem na miasto.

Gabriel nalał dwa kieliszki wina. W jego oczach odbijały się światła miasta — płynne, niebezpieczne, zmęczone.

— Przywróciłaś życie w tym domu — powiedział cicho. — W nim. We mnie.

— Gabriel —

— Wiesz, ile minęło czasu, odkąd czułem cokolwiek poza wściekłością? — Odwrócił się w jej stronę.

— Osiem miesięcy. A potem weszłaś do tej restauracji i nagle przypomniałem sobie, jak to jest oddychać.

Pokręciła głową. — Nie jesteś potworem, za jakiego cię ludzie uważają.

Wydał z siebie gorzki śmiech. — Nie romantyzuj mnie, Bello. Potwory nie dostają łuków odkupienia.

— Może tak, jeśli przestaną wierzyć, że są potworami.

Jego ręka uniosła się do jej twarzy, palce przesuwały się po szczęce, jakby bał się, że zniknie. — Powinnaś się mnie bać.

— Nie boję się.

— Dlaczego?

zobacz więcej na następnej stronie Reklama
Reklama

Yo Make również polubił

Nie wiedziałeś o tej technice do tej pory?

Sztuczka Nany na testowanie świeżości jaj jest zachwycająco prosta i nie wymaga żadnego specjalnego sprzętu — wystarczy miska z wodą ...

Flan jajeczny z wanilią

Flan jajeczny z wanilią to klasyczny, kremowy i pyszny deser, który uwielbia cała rodzina. Dzięki gładkiej konsystencji i aromatycznej nutce wanilii idealnie ...

Wystarczy jedna łyżeczka, aby każda roślina była piękna, owocna, bujna i zdrowa!

Alkohol czosnkowy Inną opcją jest przygotowanie alkoholu czosnkowego . Pomaga to w naturalny sposób odeprzeć owady z roślin . Aby ...

Sałatka z Czerwonej Kapusty w Ocacie

1. W dużej misce połącz posiekaną czerwoną kapustę, cebulę i startą marchewkę. 2. W osobnej misce wymieszaj ocet jabłkowy, oliwę ...

Leave a Comment