Uzdrowicielka z Czerwonej Pustyni: Historyczny romans o odwadze, wartości i miłości, która ją wybrała – Pzepisy
Reklama
Reklama
Reklama

Uzdrowicielka z Czerwonej Pustyni: Historyczny romans o odwadze, wartości i miłości, która ją wybrała

Historia jest pełna cichych rewolucji. Niektóre dzieją się w pałacach i parlamentach. Inne rozgrywają się w kuchniach, ogrodach i miejscach, gdzie niebo jest tak szerokie, że serce staje się skromne. To historyczny romans, którego akcja rozgrywa się w Meksyku w 1847 roku, opowieść o poczuciu własnej wartości, pewności siebie i zdumiewającej mocy prawdziwej miłości, która dostrzega to, czego społeczeństwo nie chce zauważyć.

To także historia o córce, którą traktowano jak problem do rozwiązania, a potem odkryto, że jest darem, który należy pielęgnować. Jeśli lubisz inspirujące historie miłosne, czyste romanse i powieści z czasów pogranicza, rozgość się. Pustynia ma wiele do zaoferowania, a miłość potrafi znaleźć tych, którzy w końcu sami siebie wybiorą.

Córka Przepychu, Serce na Wygnaniu
Rezydencja Vázquez de Coronado lśniła kryształowym światłem i polerowanym marmurem. Jednak dla Jimeny, 24-letniej i rozważnej ponad swój wiek, cały ten luksus wydawał się korytarzem bez drzwi. Od debiutu w wieku piętnastu lat oceniano ją po sukniach, po wadze, po spojrzeniach, które odmierzały to, czym nie była. Miała miękkie policzki i pełne ciało, miodowe oczy, które rozgrzewały się, gdy się śmiała. Ale lustro, w którym patrzyła na nią rodzina, pokazywało jedynie braki.

Na spotkaniach towarzyskich uczyła się wtulać w kąty obok babć i palm w donicach. Uśmiechała się na zawołanie. Tańczyła tylko pod presją. Ukrywała się w książkach babci i drobnych przyjemnościach, jakimi były kuchenne słodycze – jedynej czułości, która nie wymagała od niej, by stała się kimś innym.

Jej ojciec, Don Patricio, był tylko księgami rachunkowymi i mapami, człowiekiem, który potrafił oszacować wartość ziemi co do ostatniego potoku. Patrzył na Jimenę tak, jak studiował raporty z żniw: co właściwie można było z tego wydobyć? Pięcioro jego dzieci wyszło za mąż za korzystną finansowo osobę. Jedna córka, jego zdaniem, nie.

Więc wieczór wielkiego balu sezonu został uznany za ostatnią szansę. Jej matka zamówiła królewsko-niebieską jedwabną suknię przetykaną złotem, jakby koszt mógł odwrócić uwagę mężczyzn wyszkolonych w bezwzględnej precyzji w ocenianiu piękna. Jimena zeszła po schodach z odwagą zasługującą na medale. Szepty rozległy się, zanim jeszcze dotarła do podłogi.

Kto ją wybierze?

Kto spojrzy poza jej figurę?

Oddychała przez nią, tak jak uczą damy, podczas gdy inna dziewczyna w jaśniejszej sukni została porwana przez chętnego adoratora. Zanim powóz odwiózł je do domu, cisza była głośniejsza niż jakikolwiek werdykt. Rano ojciec wezwał ją do pokoju, w którym zawierano umowy. Mówił o przyszłości i pożytku. Mówił o umowach. I w decyzji, która miała rozbrzmiewać echem przez lata, zaaranżował wysłanie Jimeny do rezerwatu Apaczów na północnej granicy, gdzie pojmany wojownik imieniem Tlacael otrzymał działkę ziemi pod nadzorem rządu.

Wyjaśnienie było zimne: „eksperyment” w pokojowym osadnictwie. Sposób na uniknięcie dalszego rozlewu krwi. Miejsce, gdzie Jimena mogła wreszcie się „przydać”. Słowa brzmiały ciężko, a jednak pośród szoku coś jeszcze poruszyło się w jej piersi. Czy życie poza marmurem i lustrami mogło być jak oddech?

O świcie powóz toczył się przez jałową krainę, która zdawała się ciągnąć w nieskończoność. Czerwone skały. Błękitne sklepienie nieba. Wiatr pachnący szałwią i słońcem. Jimena nie oglądała się za siebie.

Dom z Adobe, Spotkanie Równych
Chata była prosta i czysta, jej drzwi równo wycięte na tle oślepiającej jasności. Tlacael wyszedł z jej cienia niczym postać wyrzeźbiona z samej ziemi. Szeroki w ramionach, ciemnowłosy, o spokojnym spojrzeniu, patrzył na przybywającą grupę z niewzruszonym spokojem.

Jimena poczuła przypływ starych nawyków – spuścić wzrok, zająć mniej miejsca – ale zamiast tego uniosła brodę. Oficer wydał rozkazy, zostawiając za sobą tuman kurzu. Pozostały dwie osoby, obce sobie, z dniem pełnym upału i przyszłością pełną pytań.

„Nie będę udawał, że to prawdziwe małżeństwo” – powiedział w końcu Tlacael spokojnym głosem. „To zostało ustalone bez nas”.

„Wiem” – odpowiedziała Jimena, zaskoczona stanowczością w jej głosie. „Moja rodzina mnie przysłała, bo nie wiedziała, co innego ze mną zrobić. Może oboje jesteśmy tu wbrew naszym pierwotnym pragnieniom. Ale jesteśmy”.

Coś między nimi zaiskrzyło, niemal niezauważalnie. Nie będą udawać. Zaczną od prawdy.

W środku Jimena znalazła półki pełne słoików i wiązek suszonych roślin. Rumianek. Wierzba. Żywokost. Imiona, które babcia szeptała jej przez ramię w ogrodzie pachnącym kwiatem pomarańczy. Jej ręce poruszały się z pamięci, sortując, wiążąc, etykietując schludnym pismem. Kiedy Tlacael wrócił i zobaczył jej pracę, jego uwaga się wyostrzyła.

zobacz więcej na następnej stronie Reklama
Reklama

Yo Make również polubił

Najważniejsza witamina eliminująca obrzęki rąk, nóg i stóp

Obrzęk, czyli puchnięcie kończyn, może być uciążliwym i czasami bolesnym stanem. Częstymi przyczynami są stany zapalne i zatrzymanie płynów. Witamina ...

Sekrety Idealnego Domowego Chleba

💛 Porady, wariacje i wskazówki dla najlepszego wypieku 💛 Marzysz o puszystym, domowym chlebie, który smakuje jak z piekarni? 🥖 ...

Kwadraty z ricottą i truskawkami: miękki i pyszny deser

Składniki: 250 g ricotty z mleka krowiego, 160 g cukru (lub nawet 180, jeśli chcesz, żeby była trochę słodsza), 3 ...

Utrzymaj swoją poinsecję czerwoną i bujną: 5 naturalnych przepisów na domowe nawozy

Poinsecja (Euphorbia pulcherrima) to symbol świąt dzięki swoim jaskrawoczerwonym podsadkom i świeżym, zielonym liściom. Jednak po świętach wiele poinsecji traci ...

Leave a Comment