„W dni wolne będę robić, co zechcę! Nie obchodzi mnie, czego potrzebujesz ani co o mnie myślisz!” – synowa sprowadziła teściową na ziemię. – Page 2 – Pzepisy
Reklama
Reklama
Reklama

„W dni wolne będę robić, co zechcę! Nie obchodzi mnie, czego potrzebujesz ani co o mnie myślisz!” – synowa sprowadziła teściową na ziemię.

„Jakie plany?” przerwała Walentyna Pietrowna. „Położyć się na kanapie? W twoim wieku pracowałam od rana do nocy i nic się nie działo! A ziemniaki w sklepie – wiesz, ile kosztują? I ile w nich chemikaliów! Nie, lepiej uprawiać je samemu, ekologicznie.

Marina przygryzła wargę. Ta rozmowa powtarzała się rok po roku. Teściowa uparcie kontynuowała sadzenie ogrodu, mimo że zbiory trwały tylko kilka miesięcy, a resztę czasu kupowała warzywa w tym samym sklepie. Ale nie dało się jej tego wytłumaczyć.

– Walentyno Pietrowna, porozmawiajmy o tym z Aleksiejem, jak się obudzi…

„O czym tu dyskutować?” – głos teściowej stał się ostrzejszy. „Syn powinien pomagać matce! To święty obowiązek! A jako żona powinnaś go wspierać, a nie psuć!”

Ostatnie słowo zabolało. Marina poczuła, jak w jej piersi wzbiera gniew.

„Nie próbuję nikogo skorumpować. Chcemy po prostu odpocząć…”

„Spoczywaj!” – prychnęła Walentyna Pietrowna. „Za moich czasów ludzie rozumieli, co to znaczy ciężka praca i szacunek dla starszych. A wy myślicie tylko o sobie!”

W tym momencie z sypialni wyszedł zaspany Aleksiej, ubrany w spodnie dresowe i rozciągnięty T-shirt. Widząc żonę rozmawiającą przez telefon i jej napiętą twarz, pokręcił głową ze zrozumieniem.

„Mamo?” zapytał cicho.

Marina skinęła głową i podała mu telefon.

„Mamo, dzień dobry” – Aleksiej wziął telefon i włączył tryb głośnomówiący.

„Lesza, synu! Myślałam, że już się szykujesz! Na daczy jest tyle do zrobienia, że ​​sama sobie z tym nie poradzę!”

Aleksiej potarł grzbiet nosa. Marina wiedziała, że ​​jest to oznaka narastającej irytacji.

„Mamo, rozmawialiśmy o tym wiele razy. Nie pomożemy w ogrodnictwie. Mamy własne życie, własne plany…”

„Jakie plany?” – głos Walentyny Pietrowna brzmiał teraz obrażony. „Co może być ważniejszego niż pomoc własnej matce?”

„Mamo, posłuchaj…” Aleksiej usiadł przy kuchennym stole i ze zmęczeniem oparł głowę na dłoniach. „Pracujemy dwanaście godzin dziennie. Od miesiąca pracuję nawet w weekendy. Marina też jest wyczerpana. Musimy po prostu zostać w domu, trochę się wyspać i odpocząć…”

„Prześpij się!” – krzyknęła oburzona teściowa. „Kto mi pomoże? Mam już siedemdziesiąt dwa lata, a wciąż sama dźwigam worki z ziemią!”

„Mamo, dlaczego dźwigasz torby?” Głos Aleksieja stał się zmęczony. „Po co ci ten ogród? Możesz kupić w sklepie wszystkie warzywa, jakie chcesz!”

„W sklepie!” prychnęła pogardliwie Walentyna Pietrowna. „Tam jest tylko chemia! A nasze to nasze! Ekologicznie czyste! A poza tym ziemia to życie! Ludzie powinni mieć kontakt z ziemią, a nie tylko siedzieć przed komputerami!”

Marina usiadła obok męża i wzięła go za rękę. Widziała, jak walczy z samym sobą, próbując zachować cierpliwość.

„Mamo” – powiedział Aleksiej najspokojniej, jak potrafił – „szanujemy twoją pasję do daczy. Ale to twoja pasja. Nigdy nie prosiliśmy cię o założenie ogrodu; mówiliśmy ci, że nie będziemy ci pomagać. Proszę, zatrudnij pomoc albo poproś któregoś z sąsiadów…”

„Pomocnicy!” wrzasnęła Walentyna Pietrowna. „Obcy! A mój własny syn nie chce pomóc! Co to, do cholery, jest! Harowałam dla was całe życie, a teraz nie możecie poświęcić nawet jednego dnia swojej matce!”

„Mamo, nie pracowałaś dla nas ciężko!” – głos Aleksieja stał się ostrzejszy. „Jesteśmy dorośli, niezależni. Mamy własną rodzinę, własne życie…”

„Twoja rodzina!” przerwała mu matka. „A kim ja jestem, obcym? Urodziłam cię, wychowałam, wykształciłam! A teraz jakaś dziewczyna stała się ważniejsza od twojej matki!”

Marina poczuła, jak jej twarz się rumieni. „Jakaś dziewczyna” – byli małżeństwem od pięciu lat, ale teściowa wciąż uważała ją za chwilowe zakłócenie życia syna.

„Mamo, nie waż się tak mówić o Marinie!” warknął Aleksiej.

„Co powiedziałam?” Walentyna Pietrowna udała zdziwienie. „Po prostu stwierdzam fakt. Zawsze pomagałeś, ale teraz twoja żona ci tego zabrania!”

„Moja żona niczego nam nie zabrania!” Aleksiej wstał i zaczął chodzić po kuchni. „To nasza wspólna decyzja! Nie chcemy spędzać weekendów na ogrodnictwie!”

„Wydaj!” – szlochała teściowa. „Tak mówisz o pomaganiu matce! Marnujesz czas! A dla kogo ja się staram? Dla ciebie! Żebyś miał normalne jedzenie, a nie kupną truciznę!”

Marina zobaczyła, jak mięsień w szczęce męża drgnął. Wiedziała, że ​​zaraz pęknie. Walentyna Pietrowna wiedziała, jak uciskać wrażliwe miejsca z chirurgiczną precyzją.

„Walentyno Pietrowna” – powiedziała cicho Marina – „może powinniśmy pójść na kompromis? Możemy pomóc ci znaleźć asystentów, a nawet im zapłacić…”

„Nie potrzebuję twoich pieniędzy!” – warknęła teściowa. „Potrzebuję wsparcia rodziny! Chcę, żeby mój syn pamiętał, kto go wychował!”

„On nie zapomina!” Marina nie mogła się powstrzymać. „Pomagamy ci z zakupami, z lekarzami, z remontami mieszkań! Ale ogród – to twój wybór, nie nasz!”

„Mój wybór!” Głos Walentyny Pietrowna drżał z oburzenia. „Ale całe życie poświęciłam rodzinie! Całe życie! A teraz mówią mi, że to mój wybór! Niewdzięczni!”

Aleksiej zatrzymał się na środku kuchni i wziął głęboki oddech.

„Mamo, wystarczy” – powiedział ze zmęczeniem. „Dość tego emocjonalnego szantażu. Nie przyjedziemy dziś na daczę. I jutro też nie. Mamy prawo odpocząć”.

„Prawo do odpoczynku!” – zaśmiała się gorzko teściowa. – „A czyż matka nie ma prawa utrzymywać swoich dzieci? Matka ma tylko obowiązki!”

zobacz więcej na następnej stronie Reklama
Reklama

Yo Make również polubił

Oto prawda, która kryje się za blizną na moim lewym ramieniu

Dlaczego szczepionka przeciwko ospie prawdziwej powoduje powstawanie blizn? Szczepionka przeciwko ospie prawdziwej powodowała powstawanie blizn w procesie gojenia. Sama szczepionka ...

Jak pozbyć się nieprzyjemnych zapachów w toalecie

Następnie chcesz spryskać pianką do golenia wokół toalety. Osobiście uważam, że większość nieprzyjemnych zapachów pochodzi z podstawy toalety, więc upewniłem ...

Jeden z moich sąsiadów postanowił dać swojej starej lodówce nowe życie zamiast ją wyrzucać: oto efekt jego transformacji

Miejsca Występuje szklany czubek: Są miejsca, w których znajduje się szkło i które mają dwie strony. Należy również zadbać o ...

Leave a Comment