Wszyscy bali się milionera… dopóki kelnerka nie uciszyła go przed wszystkimi. – Page 3 – Pzepisy
Reklama
Reklama
Reklama

Wszyscy bali się milionera… dopóki kelnerka nie uciszyła go przed wszystkimi.

Mowa o: zmiażdżeniu jednego ze swoich pracowników przed międzynarodową publicznością.

„Proszę zająć miejsca przy naszym Stole Cesarskim” – powiedział Sterling, wskazując na stół zastawiony prawdziwymi złotymi sztućcami i kryształowymi kieliszkami wartymi więcej niż samochód. W tym momencie dyskretnie otworzyły się boczne drzwi. Weszła nerwowo młoda kobieta po dwudziestce, ubrana w uniform kelnerki, który był ewidentnie na nią za duży. To była Brenda Morales i to był jej pierwszy dzień w pracy.

Sterling natychmiast ją zauważył. Jego oczy rozbłysły jak u drapieżnika, który właśnie znalazł idealną ofiarę. Nowa kelnerka, wyraźnie zdenerwowana, w najważniejszy wieczór w roku. Okazja była zbyt dobra, by ją przegapić.

„Chwileczkę, panowie” – zwrócił się Sterling do inwestorów, uśmiechając się obiecująco. „Pozwólcie, że przedstawię nasz najnowszy talent”.

Brenda podeszła powoli, onieśmielona przepychem otoczenia. Jej włosy były po prostu związane w kucyk i choć starała się wyglądać schludnie, było jasne, że nie była przyzwyczajona do takiej elegancji.

„Jak masz na imię, moja droga?” – zapytał Sterling z udawaną słodyczą, która nie zmyliła nikogo, kto go znał.

„Brenda, proszę pana. Brenda Morales” – odpowiedziała drżącym głosem, spuszczając wzrok.

„Brenda Morales” – powtórzył, jakby to był prywatny żart. „A z jakiej dzielnicy pochodzisz, Brenda?”

„Z Bronxu, proszę pana” – odpowiedziała, nieświadoma, że ​​każde słowo było niczym amunicja do planowanego przez niego upokorzenia.

Inwestorzy obserwowali z rosnącą ciekawością.

„Z Bronxu” – powiedział Sterling inwestorom z protekcjonalnym uśmiechem. „Jedna z najbardziej… malowniczych dzielnic w naszym mieście. Gdzie ludzie uczą się radzić sobie niemal z niczym”. Atmosfera stała się ciężka. Pozostali pracownicy wpatrywali się w podłogę, wiedząc, co się zaraz wydarzy, bezsilni wobec tego.

„Brenda, moja droga” – kontynuował Sterling, a w jego głosie słychać było udawane współczucie. „Czy obsługiwałaś kiedyś, powiedzmy, klientów z wyższych sfer?”

„Niewiele, proszę pana, ale szybko się uczę” – odpowiedziała szczerze Brenda, nieświadoma, że ​​jej szczerość to pułapka.

„Szybko się uczę!” – wtrącił Sterling z okrutnym śmiechem. „Słyszeliście, panowie? Ta młoda kobieta z Bronxu jest gotowa nauczyć się obsługiwać międzynarodowych miliarderów”.

Pan Chen wymienił zaniepokojone spojrzenia z kolegami, zaczynając zdawać sobie sprawę, że za chwilę wydarzy się coś nieprzyjemnego.

„No cóż, Brenda” – powiedział Sterling, podchodząc i krążąc wokół niej niczym rekin. „To twoja szansa”. „Będziesz obsługiwać tych znamienitych dżentelmenów i wszyscy zobaczymy, jak szybko ktoś z twoim… doświadczeniem… opanuje tajniki wyjątkowej obsługi”.

Brenda nerwowo skinęła głową.

Ciąg dalszy na następnej stronie. (Szczegóły poniżej)

„Zacznijmy od czegoś prostego” – powiedział Sterling, wskazując na stolik inwestorów. „Przynieś naszym gościom świeżo wyciskany sok pomarańczowy”. Zatrzymał się, delektując się chwilą. „A Brenda? Postaraj się, żeby nie było widać twojego pochodzenia”.

Brenda skierowała się do kuchni, czując na sobie ciężar spojrzeń wszystkich. Kuchnia Aureus była symfonią stali nierdzewnej i najnowocześniejszej technologii, ale ten luksus tylko potęgował jej onieśmielającą atmosferę.

„Spokojnie, kochanie” – wyszeptała Carmen, doświadczona kelnerka po pięćdziesiątce, która cudem przetrwała dekadę pod rządami terroru Sterlinga. „Nie spiesz się. Nie dawaj mu żadnych powodów”.

„Zawsze taki jest?” – zapytała cicho Brenda.

Carmen spojrzała na nią z mieszaniną litości i smutku. „Nic się nie stało, kochanie. Kiedy postanawia zrobić komuś rozrywkę na wieczór, może być tysiąc razy gorzej. Widziałem ludzi wychodzących stąd z płaczem, rozbitych emocjonalnie.

Brenda poczuła dreszcz, gdy zaczęła wyciskać pomarańcze, każdy ruch był przemyślany i ostrożny.

Tymczasem w głównej jadalni Sterling czuł się jak ryba w wodzie. Jego uwaga skupiła się na drzwiach kuchni, czekając na powrót ofiary.

„Panie Vance” – zaczął pan Chen, próbując skierować rozmowę z powrotem na tematy biznesowe – „chcielibyśmy omówić szczegóły ekspansji na rynek azjatycki”.

„Oczywiście” – odparł roztargniony Sterling. „Ale najpierw pozwólcie mi zademonstrować fundamentalny element mojej filozofii biznesowej”.

Pan Tanaka, mężczyzna w pewnym wieku z kilkudziesięcioletnim doświadczeniem w handlu międzynarodowym, lekko zmarszczył brwi. „Filozofia biznesowa?”

„Zarządzanie personelem” – powiedział Sterling z uśmiechem.

zobacz więcej na następnej stronie Reklama
Reklama

Yo Make również polubił

Cytryny: dzięki tej wskazówce wytrzymają 5-6 miesięcy: będą jeszcze świeższe i bardziej soczyste. | Zrób to w ten sposób!

Słoik (1 litr) 1 1/2 cytryny 1 papryczka chili 1 liść laurowy 1 łyżeczka nasion kopru włoskiego 1/2 łyżeczki nasion ...

Spalone końcówki hot dogów

Przygotowanie: Rozgrzej piekarnik do 300°F (150°C) i lekko natłuść naczynie do pieczenia o wymiarach 9x13 cali. Pokrój parówki na trzy ...

Teściowa nagle dała mi 20 lakhów i powiedziała, żebym wyjechał za granicę, żeby się zrelaksować. Tego dnia, kiedy wyjechałem na lotnisko,

Później odebrałam dziwny telefon od Shiva, dawnego współlokatora Riyi. Ostrzegł mnie, że Riya ma Hitesha pod swoją opieką. uk, aby ...

Mój mąż budzi się cały spocony w nocy. Mam wrażenie, że to przesada i może być źle, ale on się z tym nie zgadza. Jaka jest normalna ilość potu?

Jak monitorować i mierzyć nocne pocenie Aby monitorować nocne pocenie się, prowadź dziennik snu, w którym zapisujesz częstotliwość, nasilenie i ...

Leave a Comment