Wszyscy bali się milionera… dopóki kelnerka nie uciszyła go przed wszystkimi. – Page 4 – Pzepisy
Reklama
Reklama
Reklama

Wszyscy bali się milionera… dopóki kelnerka nie uciszyła go przed wszystkimi.

Przebiegły uśmiech. „Sukces w tej branży zależy od utrzymania pracowników na ich miejscu. Od zrozumienia ich roli w hierarchii społecznej”.

Pan Williamson, najmłodszy inwestor, wyprostował się, zaniepokojony. „Co dokładnie masz na myśli?”

„Zobaczysz”, obiecał Sterling.

W kuchni Brenda skończyła. Pięć importowanych kryształowych kieliszków napełniono świeżym, idealnym sokiem pomarańczowym. Carmen pomogła jej ułożyć je na srebrnej tacy. „Nie zapomnij”, ostrzegła ją Carmen, „by mocno trzymać tacę, chodzić powoli i cokolwiek on powie, nie odpowiadać. Po prostu się uśmiechaj i kiwaj głową”.

Brenda wzięła głęboki oddech i skierowała się do jadalni. Kiedy wyszła, Sterling wyprostował się. Inwestorzy obserwowali ją, a jej zdenerwowanie było wyczuwalne.

„Ach, nadchodzi nasza gwiazda!” „Zobaczmy, jak ktoś jego kalibru poradzi sobie z obsługą ważnych osób”, oznajmił Sterling głośno, tak aby wszyscy mogli usłyszeć.

Brenda podeszła do stołu z bijącym sercem. „Świeżo wyciskany sok pomarańczowy, panowie” – oznajmiła drżącym, ale wyraźnym głosem, zaczynając nalewać panu Chenowi.

„Czekaj, czekaj” – przerwał Sterling ostro. „Czy tak obsługuje się inwestorów wartych setki milionów dolarów? Bez ceremonii, bez elegancji? Jak nalewa się drinki w barze w Bronksie?”

W sali zapadła cisza.

„Przepraszam pana” – mruknęła Brenda, zdezorientowana, co zrobiła źle.

„Słucham?” Sterling podniósł się dramatycznie, podnosząc głos. „Czy zdajecie sobie sprawę, ile kosztują ich garnitury?” „Do jakiego poziomu usług są przyzwyczajeni?”

Inwestorzy obserwowali scenę z rosnącym niepokojem. Pan Chen próbował interweniować: „Panie Vance, to naprawdę niepotrzebne”.

„Oczywiście!” – przerwał Sterling. „Ci panowie muszą zrozumieć standardy, które przestrzegam. A ty” – dodał, zwracając się do Brendy, a jego oczy błysnęły okrutnie – „musisz zrozumieć, że nie robisz sąsiadom żadnej przysługi”.

Policzki Brendy zarumieniły się ze wstydu. Czuła na sobie współczujące spojrzenia pozostałych pracowników.

„Zacznijmy od nowa” – powiedział Sterling. „Ale tym razem chcę, żebyś okazał im szacunek, na jaki zasługują. Ci mężczyźni to tytani branży, a ty… cóż, jesteś tym, kim jesteś”. „Sterling” – spróbował ponownie pan Williamson, wyraźnie odczuwając dyskomfort – „myślę, że ta młoda kobieta wykonuje całkowicie przyzwoitą pracę”.

„»Dostateczną”? – prychnął Sterling. „Williamson, z całym szacunkiem, nie rozumiesz branży usługowej w tym kraju. Dyscyplina, hierarchia, szacunek dla różnic klasowych: to wszystko jest fundamentalne”.

Brenda wróciła do serwowania, a jej dłonie wyraźnie drżały, gdy stawiała kieliszek przed panem Chenem.

„Lepiej” – skomentował sarkastycznie Sterling – „ale wciąż widzę, jak drżą ci ręce. To właśnie ta nerwowość w towarzystwie mężczyzn, którzy naprawdę odnieśli sukces, prawda?”

„Tak, proszę pana” – odpowiedziała szczerze Brenda, podsycając jego okrucieństwo.

„Dokładnie!” – wykrzyknął Sterling, klaszcząc z udawanym entuzjazmem. „W końcu rozpoznaje swoje miejsce w naturalnym porządku rzeczy”. Ci panowie zbudowali imperia, stworzyli tysiące miejsc pracy. „Ty natomiast” – przerwał – „pochodzisz z miejsca, gdzie ludzie żyją z dorywczych prac”.

Pan Tanaka był teraz wyraźnie zakłopotany. To było czyste okrucieństwo pod maską zarządzania.

Kiedy Brenda przygotowywała się do nalania trzeciego kieliszka, Sterling postanowił przenieść wszystko na wyższy poziom. Wstał i zaczął krążyć wokół niej jak drapieżnik. „Oto młoda kobieta, która prawdopodobnie zarabia w miesiąc tyle, ile każdy z tych panów wydaje na jedną kolację. Ktoś, kogo edukacja prawdopodobnie zakończyła się na liceum, obsługujący mężczyzn, którzy ukończyli najlepsze uniwersytety świata”.

Inwestorzy wymieniali coraz bardziej niezręczne spojrzenia.

„Spójrzcie na te drżące dłonie” – zauważył Sterling. „Wiesz, dlaczego drżą? To nie tylko nerwowość. To instynktowne rozpoznanie swojego miejsca na świecie”. Jej ciało wyczuwa obecność przełożonych.

To była ostatnia kropla. Pan Williamson, człowiek, który zbudował swoją fortunę na rygorystycznych zasadach etycznych, zerwał się na równe nogi. „Dość!” – wykrzyknął stanowczo. „To niedopuszczalne”.

W restauracji zapadła grobowa cisza. Sterling zamrugał, wyraźnie zaskoczony tym, że ktoś się do niego zwraca. „Słucham?”

„Mam już dość” – powtórzył Williamson, patrząc Sterlingowi prosto w oczy. „To, czego jesteśmy świadkami, to nie jest efektywne zarządzanie, to systematyczne nadużycie i nie zamierzam tego tolerować”.

zobacz więcej na następnej stronie Reklama
Reklama

Yo Make również polubił

Przekłucie języka — co naprawdę oznacza?

Dla jednych to odważny krok estetyczny, dla innych ma znaczenie zmysłowe lub symboliczne. Niezależnie od motywacji, jedno pozostaje niezmienne: konieczność ...

20 ostrzegawczych znaków, że w twoim ciele rozwija się rak

Niewyjaśniony ból: Ogólny i uporczywy ból, który nie ma oczywistej przyczyny, powinien zostać oceniony przez lekarza, ponieważ może być związany ...

Żegnaj grzybico paznokci, niszczysz ją w kilka sekund

Częstotliwość stosowania dla uzyskania optymalnych rezultatów Moczyć stopy w tym roztworze 3 do 4 razy dziennie . Stosuj jod po ...

Mój bogaty dziadek uśmiechnął się: „Jak wydajesz swoje 3 400 000 dolarów z funduszu powierniczego?”. Zamrugałem…

Twarz taty zbladła. „To była inwestycja”. „To była kradzież” – powiedział cicho dziadek. „Własnej córce”. Nikt się nie odezwał. Jedynym ...

Leave a Comment