Wysłano ją do szejka jako pośmiewisko – niech chociaż pokocha POTWORA!… Lecz on padł na kolana i wyszeptał: Jesteś moim przeznaczeniem – Page 2 – Pzepisy
Reklama
Reklama
Reklama

Wysłano ją do szejka jako pośmiewisko – niech chociaż pokocha POTWORA!… Lecz on padł na kolana i wyszeptał: Jesteś moim przeznaczeniem

Aż pewnego dnia, niczym grom z jasnego nieba, Izabela otrzymała list od swojego osobistego kuriera. Był to list od starego przyjaciela rodziny, obecnie ambasadora jednego z najbardziej wpływowych państw arabskich. Na pergaminie, ozdobionym monogramami, spoczywała brzemienna w skutki wiadomość: szejk Kamal ibn Raszid, władca pustyni, szukał żony. Nie dla namiętnej miłości, lecz dla trwałego sojuszu politycznego. Potrzebował żony „szlachetnie urodzonej, nienagannie wychowanej, szlachetnej i, co najważniejsze, pięknej”.

„Ariadne jest stworzona do tej roli!” – szepnęła Isabella do swojej zaufanej przyjaciółki, z błyszczącymi oczami, przy wieczornej filiżance Earl Greya. „Ale… co, jeśli odmówi? Co, jeśli nie spodoba mu się nasza Ariadne? Nie możemy ryzykować! Jej reputacja zostałaby beznadziejnie nadszarpnięta”.

A potem, w przypływie cynicznego, okrutnego natchnienia, w jej umyśle zrodził się potworny „żart”, który sama uznała za genialny.

„Dajcie Elianie pierwszą. Jak… balon próbny. Coś w rodzaju testu. Jeśli szejk, wbrew wszelkim oczekiwaniom, uzna ją za godną uwagi – cóż, będziemy mieli niesamowite szczęście. Jeśli nie… cóż, nikt nie zauważy straty. W końcu, kto w wyższych sferach będzie pamiętał twarz „nieudanej córki”?”

Eliana nie stawiała oporu. Już dawno pogodziła się z rolą niewidzialnej służącej we własnym domu. Ale w głębi jej brązowych oczu, gdy po raz ostatni spojrzała w pęknięte lustro przed wyjściem, błysnęła nie zwykła uległość, lecz cichy, stalowy bunt. Była jak ziarno, które zaraz wykiełkuje przez asfalt.

Pustynia powitała ją ognistym oddechem i ogłuszającą, wszechogarniającą ciszą. Pałac, widziany z bliska, był olśniewająco wspaniały, ale jego piękno było sterylne i przerażające. Zaprowadzono ją do prywatnych komnat, gdzie służące, milczące jak cienie, ubrały ją w zwiewną jedwabną suknię w kolorze płonącego zachodu słońca. Ani jedna się nie uśmiechnęła. Nikt nie zapytał, czy jest zmęczona podróżą. Powietrze przesycone było zapachem drogiego kadzidła i melancholii.

Szejk Kamal przyjął ją w sali tronowej, której sklepione sufity ginęły w mroku. Siedział na masywnym, rzeźbionym hebanowym tronie, okrytym nieskazitelną białą dżelabą, a jego oczy, ciemne i głębokie jak bezgwiezdna noc nad najgłębszą studnią pustyni, od pierwszej chwili przyglądały się jej z nieskrywaną irytacją.

„Czy jesteś córką Isabelli Winter?” Jego głos, niski i władczy, odbił się echem pod kopułą.

„Tak” – odpowiedziała Eliana czystym, stanowczym, niezachwianym głosem. Nie spojrzała w dół.

Twoja matka zapewniła mnie w liście, że jesteś wzorową, doskonale przygotowaną panną młodą. Że biegle władasz trzema językami, mistrzowsko grasz na pianinie i znasz wszystkie zawiłości etykiety towarzyskiej.

Eliana cicho się zaśmiała, a dźwięk ten był jej w tej sali równie obcy, jak śpiew ptaka w krypcie.

„Moja matka, Wasza Wysokość, albo się myli, albo celowo wprowadza Cię w błąd. Nie dotknąłem klawisza fortepianu, odkąd skończyłem dziesięć lat. Mam zwyczaj czytania poezji na głos, kiedy jestem sam, i robię to, jak mówią, z przesadnym wzruszeniem. I ja… ja zupełnie nie potrafię udawać”.

Szejch powoli ściągnął gęste brwi.

– Więc jaki jest sens twojej obecności tutaj?

zobacz więcej na następnej stronie Reklama
Reklama

Yo Make również polubił

Potrzebujesz tylko liści. Powiem ci, jak najłatwiej rozmnażam hortensje. Potrzebujesz tylko liści. Powiem ci, jak najłatwiej rozmnażam hortensje.

Om de snijplekken te ontsmetten en de bladeren te beschermen tegen ziekteverwekkende bacteriën, kunt u ze behandelen met een teentje ...

Chciałbym zjeść całe na raz, to ciasto śliwkowe rozpływa się w ustach | Tylko 100 kalorii!

Przygotowanie: Wlej serek śmietankowy do miski, dodaj jogurt i słodzik (lub erytrytol) i dobrze wymieszaj szpatułką. Następnie dodaj jajka, dobrze ...

Mój mąż odmówił pomocy przy naszym noworodku, dopóki nie zemdlałam na oczach wszystkich

Tylko w celach ilustracyjnych Nie potrafiłam dokładnie zrozumieć, co oznaczał jego wyraz twarzy, ale miałam niejasne przeczucie, że bardziej dbał ...

Starsza kobieta została zaczepiona przez awanturnika na targu rolniczym — ale kiedy nieznajomy mężczyzna w garniturze wysiadł ze swojego SUV-a, wszyscy ucichli

Ricky przewrócił oczami. „Kim ty, czy cholera, jesteś?” Ton mężczyzna się nie zmienił. „Ktoś, kto ma patrzećenia, jak łobuzy czepiają ...

Leave a Comment