Anna usłyszała jego kroki na schodach. Potem dźwięk otwieranych drzwi wejściowych i stłumione głosy. Nie mogła rozróżnić słów, ale jeden z głosów brzmiał znajomo.
„Siergiej? Czy on naprawdę dostał jej wiadomość i przyszedł? A może to był przypadek? W każdym razie, to był przypadek. Być może jedyny”. Anna znów pobiegła do komody i chwyciła telefon.
Wiadomość do Siergieja pozostała niedokończona. Szybko dodała: „W sypialni”.
Drugie piętro. Pomocy. I nacisnęła „wyślij”.
Głosy na dole stawały się coraz głośniejsze. Victor zdawał się kłócić z jakimś gościem. Anna rozejrzała się, szukając czegoś, co mogłoby jej pomóc się uwolnić.
Jej wzrok padł na lampkę biurkową z ostrą metalową podstawą. Podeszła do stołu, odwróciła się i zaczęła pocierać taśmę o ostrą krawędź. Powoli, z trudem, taśma zaczęła pękać.
Na jej czole perlił się pot z wysiłku, ale Anna nadal piłowała prowizoryczne więzy. Z dołu dobiegł dźwięk trzaskających drzwi. Wiktor wracał.
Anna podwoiła wysiłki, czując, że taśma w końcu puszcza. Jeszcze trochę. Już.
Jej ręce uwolniły się w chwili, gdy na schodach rozległy się kroki. Anna szybko ukryła skrawki taśmy pod łóżkiem i rozejrzała się za bronią. Nic odpowiedniego nie wyskoczyło, poza tą samą lampką stołową.
Złapała go, wyciągnęła kabel z gniazdka i stanęła za drzwiami. Klucz obrócił się w zamku. Drzwi się otworzyły i Victor wszedł do pokoju.
To było po prostu… Ale nie miał czasu, żeby się odezwać. Anna z całej siły zwaliła mu lampę na głowę. Wiktor zachwiał się, ale nie upadł.
Obrócił się i złapał ją za rękę. „Ojej…”. Mocowali się. Victor był silniejszy, ale wściekłość i strach dodały Annie sił.
Wbiła paznokcie w jego twarz, próbując dosięgnąć jego oczu. Victor warknął z bólu i rzucił ją o ścianę. Anna na chwilę uderzyła się w plecy, tracąc oddech.
Victor podszedł do niej, krew sączyła się z zadrapania na jego policzku. „Pożałujesz tego. Zamierzałem zrobić to szybko i bezboleśnie.
Teraz będziemy musieli zrobić to inaczej”. Wziął strzykawkę ze stolika nocnego. „Najpierw opowiesz mi wszystko.
Nazwiska, adresy, komu przekazałeś te informacje. A potem pojedziemy na ten sam most, gdzie rozbiła się Marina. Tragiczna historia.
Matka nie przeżyła śmierci córki; spotkał ją ten sam los. Anna cofnęła się, aż dotarła do okna. „Nie uciekniesz od odpowiedzi, Victorze. Zbyt wiele osób już wie”.
„Blefujesz” – zaśmiał się. „Ale wkrótce powiesz prawdę”. Rzucił się ze strzykawką, ale Anna się uchyliła.
Strzykawka utkwiła w ramie okna, a oko pękało. Victor zaklął i odrzucił bezużyteczny instrument na bok. „Dobra, obejdziemy się bez chemikaliów”.
Złapał Annę za gardło, przyciskając ją do ściany. „Kto wie o dokumentach? Powiedz mi”. „Policja” – wychrypiała, próbując oderwać jego palce.
„Wysłałem wszystko na policję”. „Kłamiesz” – powiedział, zaciskając mocniej dłoń. „Nie poszedłbyś na policję.
„Za bardzo się boisz, że ci nie uwierzą”. Czarne plamy pojawiły się przed oczami Anny. Brakowało powietrza.
Ostatkiem sił uderzyła Victora kolanem w krocze. Sapnął, rozluźniając uścisk, a Anna się wyrwała. Anna rzuciła się do drzwi, ale Victor ją powstrzymał, chwytając za włosy.
„Nigdzie nie pójdziesz”. Odwrócił ją ku sobie i zamachnął się ręką, żeby uderzyć. Anna instynktownie zakryła się dłońmi, przygotowując się na ból.
Ale cios nie padł. Siergiej stanął w drzwiach, celując do Wiktora z pistoletu. „Policja!” „Ręce do góry, Sokołow!”. Jeśli podoba Ci się ta historia, zasubskrybuj kanał, aby nie przegapić nowych filmów.
Wiktor zamarł, a potem powoli uniósł ręce. „Co do cholery? Kim pan jest?” „Śledczy Siergiej Matwiejew”. Siergiej wszedł do pokoju, nie opuszczając broni…
„Jesteś aresztowany pod zarzutem zabójstwa Mariny Sokołowej i usiłowania zabójstwa Anny Sokołowej” – zaśmiał się Wiktor. „To absurd”.
Moja pasierbica zginęła w wypadku samochodowym. Wypadku. A ja i moja żona po prostu kłóciliśmy się rodzinnie.
„Rodzinna kłótnia o strzykawkę i rozmowa o masturbacji?” Siergiej skinął głową w stronę strzykawki leżącej na podłodze. „Wszystko jest zapisane, Sokołow. Każde twoje słowo”.
Wskazał na mikrofon w klapie marynarki. „Nadajnik, który dałem Annie, nadawał wszystko na żywo. Moi ludzie już uzyskali nakaz przeszukania.
Będą tu lada chwila. Victor zbladł, ale szybko się otrząsnął. To nielegalne.
„Nagrywanie bez mojej zgody nie ma mocy prawnej”. „W sytuacji zagrożenia życia – ma” – odparł Siergiej. „Poza tym mamy coś jeszcze”.
„Tabletki, które dałeś Annie wczoraj, okazały się mieszanką silnych leków, wystarczająco śmiertelnie niebezpiecznych w dawkach”. Zrobił krok w stronę Victora. „Znaleźliśmy też twojego… mechanika”.
Już zeznaje. „Mówi ci, jak zapłaciłeś mu za sabotaż układu hamulcowego w samochodzie Mariny”. Twarz Victora wykrzywiła się z wściekłości.
„Kłamie. Nie ma dowodów”. „Są” – odpowiedział spokojnie Siergiej – „przelewy bankowe, bilingi i oczywiście dokumenty zebrane przez Marinę”.
„A tak przy okazji, gdzie oni są?” Wiktor milczał, zaciskając usta. Anna, przyciśnięta do ściany, obserwowała ich. Wciąż nie mogła uwierzyć, że koszmar się kończy.
„Nieważne” – kontynuował Siergiej – „znajdziemy to podczas poszukiwań. A teraz odwróć się i załóż ręce za plecy”. Wiktor powoli się odwrócił, ale zamiast posłusznie wykonać polecenie, rzucił się do przodu, próbując odrzucić pistolet.
Siergiej odskoczył, zachowując dystans. „Nie bądź głupi, Sokołow! Tylko pogarszasz swoją sytuację!” Wiktor rozejrzał się dookoła jak osaczone zwierzę. Jego wzrok padł na otwarte okno.
Zanim Siergiej zdążył zareagować, rzucił się na niego. „Stój!” krzyknął Siergiej, ale Wiktor już przeskoczył przez parapet. Rozległ się strzał.
Anna krzyknęła. Siergiej podbiegł do okna i wyjrzał. „Cholera! Wskoczył na dach oficyny!”. Odwrócił się do Anny.
„Wszystko w porządku? Możesz zostać sama? Muszę go dogonić”. Anna skinęła głową, wciąż drżąc. „Tak, śmiało, nic mi nie jest”.
Siergiej szybko ścisnął ją za ramię. „Zamknij drzwi, ekipa rezerwowa zaraz tu będzie”. Wybiegł z pokoju…
Yo Make również polubił
Sposób na usunięcie wilgoci i pleśni ze ścian w zaledwie kilka minut!!
Masz dość rys na okularach? 10 sztuczek, aby pozbyć się ich raz na zawsze.
Odkryj zalety pietruszki dla wzroku przeciwstarzeniowego: must-have dla każdej kobiety
Tort waniliowy bez pieczenia.